Na czym polega gospodarka ekologiczna? Na tym, że nie narusza się stanu przyrody, a to, co jest "pobierane" w procesie produkcyjnym, jest uzupełniane, niekiedy produktami alternatywnymi, ale nie zmieniającymi struktury przyrody.
W naszych warunkach "ekologowie" wymuszają zaprzestanie niektórych typów produkcji, bądź zaniechanie niektórych działań (choćby wypalanie wysuszonych badyli na łąkach). Oczywiście - dochodzi do tego blokada, bądź sugestia zaprzestania stosowania chemicznych środków ochrony (cenne i korzystne), a wprowadzanie sztucznego uzupełniania zasobów poprzez nawozy (sztuczne).
Czy żywność produkowana w ten sposób jest zdrowa? Myślę, że ten sposób produkcji w takim samym stopniu degeneruje przyrodę jak i ludzki genom. Po prostu nawozy sztuczne tylko częściowo uzupełniają skład gleby. Aby były faktycznie ekologiczne powinny być te składniki pobierane w otoczeniu uzupełniającym, czy stymulującym.
Bardzo podobne były zalecenia o. Klimuszki tyczące stosowania ziół - nie powinny to być zioła jednego typu, a winny być podawane w grupie innych, uzupełniających.
Z czasem takie jednorodne uzupełnianie składników podłoża powoduje degenerację genotypu. Żywność przestaje być zdrowa, a tym samym zdrowotność społeczeństwa maleje.
Jak wyglądało polskie rolnictwo? Gospodarstwa były niewielkie, a dążeniem była wielkość circa 30 do 50 ha areału, który mógł być w gestii jednej rodziny. Do tego był brak specjalizacji, czyli różnoraka produkcja roślinna + zwierzęca. Na zewnątrz przekazywano nadwyżki każdego rodzaju produkcji, ale poza tym - wszystkie elementy były wykorzystywane (obornik, słoma, itd.).Czyli w znacznym stopniu mieliśmy uzupełnianie brakujących składników w sposób naturalny.
Wraz z wprowadzeniem gospodarki specjalistycznej - ten rodzaj produkcji zanikł, a żywność jest coraz gorszej jakości.
Ciekawa sprawa, o podobnym charakterze dotyczy pozyskiwania energii. Przez tysiące lat paliwem było drewno. Popiół użyźniał glebę, a nawet składniki dymu z czasem (deszcze) wracały do gleby. Mało - bez dwutlenku węgla nie będzie fotosyntezy. (Obecny trend "ekoterrorystów" to twierdzenie, że CO2 ma różną postać - różnie absorbowaną przez przyrodę). Spalane drewno jest ponoć źródłem smogu, szkodliwego dla ludzi.
Cóż. Tysiące lat przy ogniskach, kurne chaty - i ludzie żyli, a teraz zaczęło to przeszkadzać. Dla ciekawości. Chyba w Anglii jako pierwszej zakazano stosowania kominków z uwagi na smog (Londyn). Wcześniej smogu nie było, a pojawił się w latach 50 -tych ub. wieku. Może zatem smog ma swe źródło nie w dymie z palonego drzewa, a w nasyceniu powietrza spalinami samochodów?
Obecnie chce się odejść od węgla (także tego w drewnie i podobnych produktach) zastępując pozyskiwaną z tego źródła energię - atomem, czy energią wiatru i słońca. Pytanie: czy fotosynteza nie jest najbardziej ekonomicznym wykorzystaniem energii słonecznej?
Że CO2 szkodzi? Może, ale co będzie, jak tego CO2 będzie za mało w powietrzu i proces fotosyntezy nie nadąży z zapotrzebowaniem na tlen? Jakoś nikt z "ekologów" nie podaje zawartości CO2 w powietrzu - a w przypadku zagrożenia - wyniki powinny być znaczące.
Obecnie mamy gwałtowny wzrost cen energii. Może się okazać, że wielu ludzi będzie miało "zimno i ciemno " w domach. A problem może ulec zwielokrotnieniu jeśli przerwane zostaną łańcuchy dostaw - gazu, ropy. Czy mamy alternatywę?
Mamy w Polsce olbrzymie zasoby drewna, ale oprócz tego jest niewykorzystywana wierzba energetyczna, mamy też słomę - z którą obecnie nie ma co robić, a może być źródłem energii. Wszelkie tego rodzaju składniki - drewno, słoma, łęty kukurydzy itd.mogą być źródłem energii - wymagają jedynie dostosowanych pieców.
A co mamy obecnie? Likwidację wszelkich takich pieców i to za dopłatą. Czyli wymiana pieca na "ekologiczny", ale w perspektywie wielokrotnie wyższe rachunki za ogrzewanie. A jeśli gazu nie będzie?
I na koniec o hipokryzji.
Nasze władze ostro atakują Białoruś za nieakceptowalne (przez nas) standardy wyborcze.
Tymczasem to samo robi względem nas UE zarzucając brak praworządności.
Tu apel do red. Kłeczka, który nieźle dociska Tuska: czy mógłby Pan zadać takie wskazujące pytanie Morawieckiemu?
Chciałbym usłyszeć odpowiedź.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości