Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
257
BLOG

Filozofia - świecka religia cywilizacji

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Jednym z moich pierwszych konstatacji "cywilizacyjnych" było twierdzenie: "Cywilizacje kreują religie. Nigdy odwrotnie". Ta notka poszerza rozumienie  kwestii.


Pewnym odniesieniem jest tu panujące przekonanie, że Cywilizacja Łacińska opiera się na personalizmie chrześcijańskim, logice greckiej i prawie rzymskim. Przekonanie wynika z pracy prof. Feliksa Konecznego, genialnego prekursora historiozofii i twórcy określenia Cywilizacja Łacińska.

Znakomity umysł, który otworzył drzwi dla myśli historiozoficznej, a którą to postać należy bezwzględnie wymienić przy rozważaniach cywilizacyjnych.

Ze swojej strony - chylę czoło przed geniuszem i jednocześnie w pełni się nie zgadzam z jego genezą cywilizacji.

W odniesieniu do Cywilizacji Łacińskiej wszystkie trzy przytoczone fundamenty cywilizacyjne są błędne, gdyż to one są (mogą być) wytworami cywilizacji, a nie jej fundamentem. Więcej - kwestionuję istnienie Cywilizacji Łacińskiej, gdyż nie spełnia warunków koniecznych do istnienia cywilizacji.

Wyjaśnienie tego stanowiska można znaleźć w cyklu notek jakie zamieściłem na S24, a obrazujących moje wystąpienie na I Kongresie Filozofii Polskiej. Cykl tych notek rozpoczynała:

https://www.salon24.pl/u/brakszysz/1078236,filozofia-a-cywilizacja-zwiastun

Dalsze należy sobie znaleźć.


W myśl tez koncepcji cywilizacyjnych które tam przedstawiłem, fundamentami cywilizacji są ustalenia dotyczące trzech kwestii: celu do jakiego cywilizacja ma dążyć, określenia kto jest podmiotem w cywilizacji, czyli kto ma realizować cel cywilizacyjny i droga realizacji, czyli metody jakie mogą (mają) być stosowane.

Wszelkie podejmowane działania w ramach cywilizacji nie mogą być sprzeczne z podstawami, a co najwyżej neutralne.


W przypadku Cywilizacji Łacińskiej występuje np. sprzeczność między celem cywilizacyjnym, który można by określić jako zbawienie (jednostkowe), co wynika z personalizmu, a stosowaniem przymusu na drodze realizacyjnej (zniewolenie groźbą grzechu uniemożliwiającego zbawienie). Czy ludzi można tu traktować jako osoby - podmiot cywilizacyjny?


Należy zauważyć, że to wskazane fundamenty cywilizacji kształtują pojęcia filozoficzne. W efekcie każda cywilizacja kształtuje własny system filozoficzny - swoistą "religię cywilizacji".

Można i należy rozważyć zestaw wartości określających poszczególne cywilizacje. Należą do nich takie pojęcia jak honor, godność, prawo, wolność, własność, pieniądz, czy wina, a także sporo innych. Rozumienie poszczególnych wartości może się znacząco różnić, a nawet niektóre z nich mogą w danej cywilizacji w ogóle nie występować.


Można zatem porównać rolę filozofii i religii w cywilizacji; oba te czynniki określają i opisują cywilizację tyle, że filozofia opiera się na logice, gdy religia wykorzystuje wiarę członków  społeczności. Zasadne jest twierdzenie, że nie może być sprzeczności między wiedzą, a wiarą.


Przechodząc do współczesnych problemów wynikających ze zwichrowań i przemieszania wartości z jakimi mamy do czynienia - odnotować należy poszukiwania takiego zestawu wartości, który może stać się podstawą funkcjonowania społeczeństwa. Tu celne jest twierdzenie prof. Konecznego, że "cywilizacja to metoda życia zbiorowego", czyli wspólnota oparta o ustalony i jednakowo interpretowany zestaw wartości.

Przyglądając się "ofercie" partii politycznych warto porównać ich programy w cywilizacyjnym ujęciu.

Takie porównania są zdumiewające - przede wszystkim w odniesieniu do tego, że ukrywane są faktyczne zamierzenia, a już w ujęciu cywilizacyjnym trudno sobie to "poukładać".

Niestety - ani politycy, ani naukowcy, ani księża (tu; także kapłani innych religii), nie wykazują faktycznych celów, które ich organizacje próbują wdrażać. Wygląda na to, że oni nawet nie zdają sobie sprawy, że tak można przedstawiać programy.


Na tym tle odsłuchałem wypowiedź Ziemkiewicza, który jakby zaczynał rozumieć problem (na wstępnym etapie) i w swojej enuncjacji stwierdził, że na polskiej scenie politycznej nikt nie określa celu, ku jakiemu społeczeństwo ma dążyć.

Ziemkiewicz wyraźnie "wystaje" ponad poziom naszych politykierów i publicystów. Jednak nawet on nie potrafi jeszcze połączyć wszystkich fundamentalnych cech cywilizacyjnych. Bo nie mówił o drodze, ani też o podmiocie cywilizacyjnym. Niemniej - jest to jakiś krok we właściwym kierunku, o ile się nie zatrzyma w rozwoju.


Nie przedstawiłem tu nawet zarysu programu, czy odniesienia do innych uwarunkowań. Może do wniosków dojdą Czytelnicy własnym sumptem. Tu tylko sygnalizuję, że dyskusja zasadnicza dotycząca kształtu Polski - dopiero nas czeka.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo