Mamy kuriozalny wyrok TSUE w sprawie polskiego sądownictwa. Zadziwiający i bardzo kiepsko osadzony w realiach.
Jednocześnie coraz więcej wyroków ma zasadę "na złość PiS i polskiego społeczeństwa".
Bo jak określić wyrok w sprawie Najsztuba w którym uzasadnieniem uniewinnienia jest stwierdzenie, że 77 - letnia staruszka gwałtownie wtargnęła na pasy.
W zasadzie, to przy oświadczeniu Najsztuba, że poruszał się z prędkością ok. 17 - 24 km/h , to ona musiała rzucić się pod samochód specjalnie po to, aby wymusić na celebrycie jakieś świadczenia. (Miejmy nadzieję, że nie seksualne, chociaż - wszystkiego można się spodziewać po takich staruszkach).
I cały wyrok oparty na oświadczeniu celebryty, bo dziwnym trafem, brak jakiejkolwiek dokumentacji policyjnej dotyczącej zdarzenia drogowego.
Takich (sprawa Wujca ) i podobnych orzeczeń sądów jest dużo. Dotyczą też innych dziedzin. Do tego dochodzi przewlekłość postępowań aż do przedawnienia.
Tymczasem narasta oczekiwanie społeczne, aby zmienić sytuację w sądownictwie. Bez społecznego arbitrażu nie można stworzyć społeczeństwa obywatelskiego.
I to jest pierwsza kwestia. Polska tradycja to sądy pełniące rolę arbitra między stronami. Obowiązujące prawa wyznaczają ramy tego arbitrażu, ale nie stanowią o zasadzie (sprzecznej z polskością), że sędziowie mają uprawnienia karania za przekraczanie obowiązujących przepisów. Ich rolą ma być znalezienie konsensusu między stronami, niekiedy między społeczeństwem, a jednostką, gdzie skrajnym rozwiązaniem może być usunięcie ze społeczeństwa jeśli szans na zmianę relacji brak.
Nie sędziowie wyznaczają i określają zasady konsensusu, a suweren - społeczeństwo. Przynajmniej póki jesteśmy Rzeczpospolitą.
W zaistniałej sytuacji - układ sił w Sejmie nie pozwala na zmianę Konstytucji w której możliwe byłoby wprowadzenie zapisów dotyczących zmian w sądownictwie. Jedynym sposobem przeprowadzenia koniecznych reform jest więc bezpośrednie odwołanie do woli Narodu - suwerena.
Wydaje się, że powinny zostać określone warianty reformy i pytania referendalne wskazywać zakres zmian z nich wynikających.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo