tekst opublikowany na Blogpublika.com 29.10.2014
Co czytamy w peanach na temat „wielkiego sukcesu Ewy Kopacz”? A na przykład: „…Kompromis przewiduje, że mniej zamożne kraje UE (z PKB poniżej 60 proc. średniej unijnej) – wśród nich Polska – będą mogły przekazywać darmowe pozwolenia na emisję CO2 elektrowniom do 2030 r. O taki zapis walczyła premier Ewa Kopacz. Bez takiej klauzuli byłby trudno powstrzymać podwyżkę cen energii elektrycznej w Polsce. Według źródeł dyplomatycznych Polska energetyka będzie mogła otrzymać pulę darmowych uprawnień o wartości 31 mld złotych…”
A co mówi nasz minister finansów na temat naszego PKB? A na przykład: „…W przyszłym roku PKB na głowę w Polsce, po uwzględnieniu siły nabywczej, wyniesie 71 proc. średniej unijnej…” a rządowy Wieloletni Plan Finansowy Państwa 2014-2017 przewiduje, że „…w 2017 r. wartość PKB na głowę Polaka sięgnie 74 proc. średniej w Unii Europejskiej…”
Nie mam pojęcia na ile zmienia się ten wskaźnik „po uwzględnieniu siły nabywczej”, ale z całą pewnością poziom 60 procent unijnej średniej w PKB na głowę mieszkańca, albo dawno przekroczyliśmy, albo co najmniej się o niego ocieramy. Jak to się ma do naszego prawa do darmowych pozwoleń na emisje CO2? Czy Ewa Kopacz planuje powstrzymać rozwój gospodarczy Polski? Czy chce nam zafundować recesję? Czy też może zwyczajnie kłamie?
bluzy, kubki, koszulki i naklejki z moimi grafikami na http://cezarykrysztopa.cupsell.pl/
Komentarze
Pokaż komentarze (25)