Jak Krysztopa rysuje? Ano tak (nowy rysunek)

Zdarza mi się dość często spotykać z pytaniem „A jak ty to właściwie robisz? To znaczy jak wygląda ten proces twórczy”? Hm, niezmiennie mnie to pytanie krępuje, ponieważ zawsze wydaje mi się, że proces twórczy to mają Starowiejski czy Pągowski, a ja to tam sobie coś bazgrzę, ale skoro się denerwuję kiedy ktoś mi w tym procesie przeszkadza, to chyba najlepszy dowód na to, że jakiś proces występuje.

Generalnie muszę dbać o to żeby mieć chwilę na myślenie. Nie jest to łatwe, trzeba na rodzinę zarobić, trzeba jakieś życie prowadzić, ale też muszę mieć chwilę na nicnierobienie, a przynajmniej mojej żonie wydaje się, że nic wtedy nie robię, podczas gdy w rzeczywistości właśnie wtedy najintensywniej pracuję. Kiedy wyleguję się przed telewizorem na kanapie, chłonę wiedzę i kłamstwa (wszystko jedno, jedne i drugie nadają się na materiał wejściowy), kiedy wyleguję się z laptopem, robię to samo, a czasem tylko udaję, sam nie wiem gdzie leży granica.

I jak się tak nachłonę i zajdzie we mnie jakiś bardziej intuicyjny niż logiczny proces myślowy lub bezmyślowy, idę do swojego schowka na szczotki i rysuję. Co wygląda mniej więcej tak jak na filmie. Ten i podobne będziecie mogli oglądać w TV Republika i tutaj, jeśli zechcecie:)