Dzisiaj(30.04) odbył się pogrzeb Barbary Blindy byłej posłanki SLD, byłej pani minister. Pożegnało ją tysiące ludzi, w tym wielu polityków głównie z tak zwanej lewicy. Były piękne przemówienia, Józef Skrzek lider legendarnej grupy SBB, zaśpiewał specjalnie dla niej, po uroczystej pożegnalnej mszy świętej. Wszyscy bardzo ciepło wspominali „Basię", mówili że poświęcała się dla ludzi; szczególnie z niezwykłą pasją działała na rzecz śląska, dla ziemi z której pochodzi.
„Nie ma już z nami Basi, odeszła tragicznie i przedwcześnie. Nie musiała odchodzić. Wszyscy zastanawiamy się nad przyczynami tej tragedii - dlaczego utraciła wiarę w państwo, dlaczego przestała wierzyć w możliwość sprawiedliwego rozstrzygania spraw; dlaczego nie wierzyła, że ktoś inny może jej uwierzyć" tak oto spuentował tragiczną śmierć pani Blindy lider SLD Wojciech Olejniczak. Słynny reżyser, aktualnie także senator Kazimierz Kutz dodał przy grobie że Ś.P. Barbara Blinda "jest ofiarą kamiennych serc".
Tak oto ukazuje nam się obraz wspaniałej kobiety, która padła ofiarą okrutnej akcji politycznej. Jej śmierć jest symbolem walki z okrutnym reżimem jaki zawładnął właśnie Polską pod sztandarem IV RP.
A teraz zejdźmy na ziemię. Co tak właściwie się stało? Co tak wszelkie media masowe zręcznie tuszują, pokazując te tłumy i wspaniałą uroczystość pogrzebową.
Przypominam że 24 kwietnia, wczesnym rankiem, funkcjonariusze ABW wtargnęli do domu Pani Blidy. Była to akcja, jak wiele innych za którymi stoi podejrzenie o „wielkie przekręty na miliony złotych". Jednak funkcjonariusze ABW popełnili błąd, pewnie z szacunku dla byłej pani poseł nie dokonali jej rewizji i pozwolili udać się samotnie do toalety. Tam pani Barbara popełniła samobójstwo.
Przypominam- samobójstwo a więc śmierć raczej mało bohaterska. Trudno więc z całym szacunkiem nazywać panią Blidę- ofiarą. Zastanawia jednak głównie to, co była działaczka SLD musiała mieć na sumieniu. Co spowodowało że podjęła ona tak drastyczna decyzję. Dlaczego w taki sposób chciała uciec przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Co łączyło ją z Barbarą Kmiecik zwaną „śląską Alexis" która dwa lata temu trafiła do aresztu pod zarzutem płatnej protekcji i usiłowania oszustwa. Chodzi tu o tzw. mafię węglowa która to miliardy złotych zarobiła na ograbianiu śląskich kopalń. Proceder ten był możliwy dzięki znajomością nawiązaną z kilkoma wpływowymi politykami, m.in. SLD i AWS-u. Czy pani Blida miała z tym coś wspólnego? Intuicja mówi że tak, bo jeżeli byłaby ona niewinna, to dlaczego miałaby popełniać samobójstwo, zamiast walczyć o prawdę. A więc czy można mówić o byłej pani poseł, że jest ofiara? Chyba że samej siebie, swojej chciwości i lęku przed jej wykryciem.
Inne tematy w dziale Polityka