Orzeczenia podjęte przez "osoby" które zostały powołane do Sądu Najwyższego po 2028 roku będą dla Państwowej Komisji Wyborczej nieistniejące. Takie to stanowisko PKW ogłosił pan Kalisz. O ile się nie mylę, to w imieniu PKW głos może zabierać tylko Jej Przewodniczący a pan Kalisz nie przewodniczy temu gremium. Chyba, że PKW została sprywatyzowana o czym , przynajmniej póki co , nic nie wiadomo, a pan Kalisz został jej właścicielem .Poprzedni Prezydenci RP, jak Pan A. Kwaśniewski , u którego pan Kalisz terminował, czy Pan B. Komorowski powoływali Sędziów SN. Natomiast Pan Prezydent A .Duda, wg. pana Kalisza, powołuje "osoby" w skład SN. Ponadto konfabulacje pana Kalisza dotyczące przyszłorocznych wyborów prezydenckich, kiedy to pan Kalisz a nie Naród, ma ostatecznie orzekać kto jest a kto nie jest Prezydentem RP skłaniają mnie do powątpiewania, co do poczytalności pana Kalisza. W tej sytuacji, aby uniknąć wszelkich wątpliwości, zachodzi pilna konieczność personalnej rekonstrukcji PKW. A swoją drogą, to mieszkańcy pięknego grodu o nazwie KALISZ mogą czuć się nieswojo. Współczuję.
Inne tematy w dziale Polityka