No i stało się to co było do przewidzenia. Wizyta Sikorskiego w w USA została przez stronę amerykańską odwołana. To takie uznanie Sikorskiego za personę non grata, bo po tym co nawywijał, należało się tego spodziewać. Tusk mianując Sikorskiego Ministrem S.Z doskonale wiedział co robi i jaki to przyniesie efekt w stosunkach polsko-amerykańskich. Dyplomacja zawsze kojarzyła mi się z frakiem, lakierkami i cylindrem a nie z waciakiem, gumofilcami i uszanką. No cóż, zbliżamy się w dość szybkim tempie do poziomu Cesarstwa Środkowo-Afrykańskiego i to również w polityce wewnętrznej. Jedyna nadzieja w Panu Prezydencie. że stosunki polsko-amerykańskie będą nadal dobre.
Inne tematy w dziale Polityka