Niestety z dnia na dzień przekonuję się, że wraca stare. Że wracają cudowne lata III RP. Lata spokoju i szczęśliwości. Na nic nie zdadzą się zaklęcia co niektórych komentatorów, że Polska po czasach rządów PiS będzie jednak inna. Wracamy do korzeni. Wracamy do czasów rządów oligarchii i zamiatania pod dywan.
W głównych mediach odetchnięto z ulgą. Demokracja uratowana. Polacy zostali uświadomieni, zagłosowali dobrze, misja została wykonana. Co prawda zwycięska partia powoli wycofują się ze swych obietnic, ale po co zadawać trudne pytania. Biedna posłanka Sawicka została ogłoszona świętą. Wstrętne CBA do likwidacji. Miał być rząd fachowców, jest prawie z łapanki - kto by się tym przejmował. Dróg zbudujemy mniej, minister sportu nabrał wody w usta w sprawie pływalni, no ale każdy wie że to takie obiecanki. Przecież znowu jest zgoda, spokój. Przecież to najważniejsze.
Watachy wytniemy do końca, ale o rewanżyzmie nie ma mowy. Zresztą szef PO przestrzega swoją partię przed odwetem. Stalin też był dobry, ale ludzi miał złych i o niczym nie wiedział. Tusk to też taki szef bez wiedzy i władzy. Tylko przypuszcza czasami że senator opozycji nie zostanie wybrany na wicemarszałka. No, ale cuda robi, to i widzenia czasami ma.
Miało być prze demokratycznie, no i jest. Nie ma planów przejmowania TVP i obsadzania jej swoimi ludźmi. Dziś to przecież zmiany dla jej dobra. Zmienimy parę ustaw aby wyszło na nasze - kto by się tym przejmował. Opozycjo wyluzuj się - apelował dziś poseł Bury z PSL. Wcześniej parytety, komisje były świętością. Jakiekolwiek zmiany - zamach na demokrację - krzyczały media. Dziś trzeba się wyluzować.
Bo luz jest najważniejszy. Zawsze tak jak kiedyś będzie można się dogadać, podzielić, nie trzeba będzie się stresować. Tak jak było wcześniej. Prezydent wszystkich Polaków stał uśmiechnięty i rumiany, partie niby się kłóciły, ale nikt sobie wielkiej krzywdy nie robił. Łapano płotki, rekiny harcowały beztrosko. Aż wypłynął Rywin. Okazało się, że tak pięknie nie jest.
Ale gdy na fali niezadowolenia wybory wygrał PiS elity powiedziały: stop. I nagle się okazało, że żyjemy w kraju gdzie za chwilę ogłoszą dyktaturę i wsadzą opozycję do więzień. A w Warszawie to tylko kłótnia, walka i konflikt. A tak być nie może. Potrzebny był spokój. No i jest. Znów będzie pięknie i cudownie.
A jak jakaś partia opozycyjna będzie krytykowała rząd to przecież zawsze można powiedzieć, że im zawsze chodzi o konflikt i sianie niepokoju. Coś się nie udało, cud nie wyszedł ? Namieszali tyle w dwa lata, że my naprawdę nic nie możemy zrobić. PiS - idealny chłopiec do bicia.
Ktoś jeszcze chce na nich głosować ? Zepchniemy hołotę na margines. Ten ciemnogród i oszołomstwo. Zresztą sondaże rosną, jest dobrze. A resztę zbluzgamy i do kąta. Przecież żyjemy w demokracji. Naszej demokracji.
A gdyby nowy rząd chciał coś zrobić nie tak, na straży prawdy stoją przecież niezależne media. Np. Monika Olejnik która postawiła sobie niedawno ołtarzyk Donalda i odpłynęła w stan szczęśliwości.
Trochę konserwatywny model > 30. Realista z dużą nutą marzyciela. Jeszcze będzie dobrze !!!;
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka