Rozgrywany w rosyjskim Soczi PŚ grany jest systemem pucharowym. Startowało sporo zawodników z Polski. Najwyżej zaszli Radosław Wojtaszek - mój krajan, kiedy ja kończyłem zawodowo grać on miał 5 lat , niestety pechowa drabinka i mimo dobrej postawy musiał w 1/16 uznać wyższość przez wielu uważanego za najlepszego szachistę w historii Magnusa Carlsena. Porażka po dogrywce i emocjonującej walce wygląda więc nieźle. W 1/8 odpadł Kacper Piorun - też po emocjonującej potyczce i po dogrywce. Natomiast Jan Krzysztof Duda dotarł już do finału imprezy. Do tej pory wygrywał dość gładko poza emocjonującą rozgrywką w 1/8 z Griszczukiem. W półfinale natomiast trafił na wspomnianego Carlsena ogrywając go po dogrywce. W szachach klasycznych po emocjonujących dwóch partiach mieliśmy dwa remisy, w dogrywkowych szachach przyspieszonych grając białymi Duda miał przewagę materialną za cenę pozycyjnej u Carlsena jednak zakończyło się to remisem. Pojedynek czarnymi był pojedynkiem na walkę manewrową. I w tym elemencie gdzie Carslen jest mistrzem nad mistrze Duda rozegrał wręcz perfekcyjną partię okazując się lepszy w tym elemencie gry od Carlsena i ostatecznie wygrywając czarnymi. Gratulacje.
Inne tematy w dziale Sport