Każdy, kto szuka dobrej pracy albo solidnego kontrahenta, powinien przebadać, które firmy stawiają na społeczną odpowiedzialność biznesu (CSR) i są za te działania wyróżniane. To bardzo praktyczna wskazówka, gdzie warto uderzać.
Każdy, kto chce złożyć aplikację, z reguły zagląda na różne fora, gdzie się roi od – słusznych lub niesłusznych - narzekań na pracodawców. Zamiast szukać złych informacji, lepiej znajdywać dobre, wpisując do wyszukiwarki np. „CSR nagrody”, „nagrodzeni za CSR” itp.
Bo co to znaczy, że jakaś firma jest chwalona za CSR? To znaczy, że jej menedżerowie rozumieją, że pracownicy nie są cytrynami do wyciskania, że zadowolony pracownik to chodząca reklama firmy i że takiemu pracownikowi naprawdę chce się pracować. Na czym oczywiście zyskuje cała firma.
Nagroda za CSR to również wskazówka dla kontrahentów i klientów, że mają do czynienia z firmą solidną i na tyle mocną finansowo, że stać ją na wyłożenie pieniędzy na działania społecznie odpowiedzialne.
Wskazówką, gdzie szukać pracy lub z kim robić interesy, mogą byćwyniki konkursów „Pracodawca Godny Zaufania”, współorganizowanych przez Fundację „Teraz Polska” i Krajową Izbę Gospodarczą. W ostatniej, V edycji, nagrody za wzorową politykę pracowniczą otrzymały Danone S.A., Action S.A. oraz Compensa TU. Kapituła konkursu wyróżniła je m.in. za jasne reguły awansu, ułatwienia w podnoszeniu kwalifikacji, ochronę kobiet ciężarnych i młodych matek, dobrą komunikację z pracownikami. W poprzednich edycjach nagrodę dostały takie firmy jak Mostostal Warszawa, Jeronimo Martins Polska S.A., właściciel sieci Biedronka, Polska Grupa Farmaceutyczna (obecnie Pelion S.A.) czy Koleje Mazowieckie.
Ale żeby nie było tylko tak różowo to trzeba dodać, że szukając pracy w firmie prowadzącej wewnętrzny CSR warto być przygotowanym na niezwykłe inicjatywy. Radosław Pazura jest fundatorem Fundacji Kapucyńskiej im. bł. Aniceta Koplińskiego, która organizuje wsparcie dla budowy Kapucyńskiego Ośrodka Pomocy w Warszawie. W ośrodku powstanie nowa jadłodajnia dla ubogich i bezdomnych, bo obecna nie spełnia współczesnych warunków. Z fundacją współpracuje kilka korporacji, których pracownicy, jako wolontariusze, działają na rzecz bezdomnych.
Ktoś zapyta, jaką to korzyść mogą odnosić korporacje, wysyłając pracowników do bezdomnych? Otóż kontaktując się z bezdomnymi, pracownicy przestają o nich myśleć stereotypowo. W rezultacie w ogóle łatwiej im porzucić stereotypowe myślenie. Stają się bardziej otwarci, asertywni, wrażliwi i twórczy, a przy tym wzmacniają się między nimi więzi osobiste. To też z czasem pozwala w lepszym prowadzeniu biznesu.
Kiedy więc natkniecie się na grupę pracowników sprzątającą z bezdomnymi groby N.N., albo na wypełniony twórcami pawilon przy sklepie (taki jak w jednej z sieci handlowych w Otwocku) lub na pomocy firm dla niepełnosprawnych dzieci pracowników, to uznajcie, że otrzymaliście wskazówkę, gdzie warto uderzać.
Poglądy idące w poprzek politycznych podziałów, unikanie zamykania się w bańkach dezinformacyjnych, chętniej konkretne sprawy niż partyjne spekulacje.
Dziennikarz, publicysta, bloger, z wykształcenia historyk.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka