Bogusław Mazur Bogusław Mazur
129
BLOG

Prof. Henryk Skarżyński zaatakowany przez cyberoszustów. Posłużyli się deepfake

Bogusław Mazur Bogusław Mazur Cyberbezpieczeństwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Wizerunek światowej sławy otolaryngologa prof. Henryka Skarżyńskiego, pojawił się w fałszywej reklamie na Facebooku. Wideo spreparowano z udziałem generatywnej sztucznej inteligencji.

Prof. Henryk Skarżyński jest znanym w globalnej skali otochirurgem, specjalistą z dziedziny otorynolaryngologii, audiologii, foniatrii i otolaryngologii dziecięcej. Jak informuje portal i.pl, na jednym z profili znajdujących się na Facebook, pojawił się, spreparowany przy użyciu sztucznej inteligencji (AI) film dotyczących preparatu medycznego. Jest to deepfake, czyli sztucznie wygenerowany wizerunek danej osoby czy sytuacji.

W filmie wygenerowano wizerunek prof. Henryka Skarżyńskiego i jego wypowiedź na temat preparatu, który rzekomo ma cudownie przywracać słuch. „Profesor nigdy nie uczestniczył w takim nagraniu, nie wyraził zgody na promowanie produktu swoją opinią, a tym bardziej wizerunkiem – zgodnie z art. 63 Kodeksu Etyki Lekarskiej, jako lekarz nie bierze udziału w reklamach. Profesor skierował sprawę do prokuratury” – informuje i.pl.

AI jest jak nóż

Zarówno prof. Henryk Skarżyński jak i jego syn, prof. Piotr H. Skarżyński nie raz i nie dwa podkreślali wartość AI jako pomocy dla świata medycyny. Jednak z generatywną sztuczną inteligencją jest jak z przysłowiowym nożem – można nim kroić chleb, można też kogoś ugodzić. Cytowany przez I.pl prof. Henryk Skarżyński zwraca uwagę, że nasila się zjawisko wykorzystywania wizerunku znanych specjalistów i renomowanych marek medycznych oraz farmaceutycznych do nieuczciwej reklamy. Poza szkodzeniem wizerunkowi ekspertów, takie deepfake mogą grozić zdrowiu, a nawet życiu pacjentów.

Cyberprzestępcy polują na naiwnych

Czy łatwo nabrać się na deepfake? Ten z wykorzystaniem wizerunku prof. Skarżyńskiego powinien wzbudzić nieufność, bo profesor zajmujący się operacyjnym przywracaniem słuchu, który zachwala preparat rzekomo lepszy niż operacje byłby kimś takim, jak Janusz Lewandowski wychwalającym siedzący tryb życia. A jednak wielu się na takie triki nabiera.Dr Piotr Balcerowski, wiceprezes Instytutu Staszica mówi na łamach i.pl, że wedle badań zacytowanych przez ChronPesel.pl, aż 43% respondentów sądzi, że AI udziela zawsze odpowiedzi zgodnych z prawdą.

Dr Balcerowski dodaje, że Komisja Nadzoru Finansowego przestrzega przed wprowadzającymi w błąd reklamami instrumentów finansowych, w których przy wykorzystaniu AI podszywano się pod znane osoby czy wiarygodne instytucje. Oraz, że można odnieść wrażenie, że polskie prawo nie nadąża za rozwojem nowych technologii. Które rozwijają się w niebywałym tempie, bo jeszcze rok temu spreparowane filmiki były dość siermiężne, dziś są na ogół perfekcyjne.

Tu można tylko dodać, że prawo nie nadąża w skali globalnej za rozwojem AI, o czym świadczą choćby spory do praw autorskich. W Unii Europejskiej stworzono po miesiącach narad AI Pact, czyli regulacje mające zapobiegać nieetycznemu wykorzystywaniu generatywnej sztucznej inteligencji.

Technologiczny wyścig nabiera rozpędu

Tylko, że AI Pact i podobne mu regulacje wstrzymują rozwój sztucznej inteligencji. Tymczasem prezydent Donald Trump chce wydać 500 miliardów dolarów na centra obliczeniowe dla AI w najbliższych 4 latach. „Stany podgrzewają wielką geopolityczną rozgrywkę o sztuczna inteligencję, chcąc wyprzedzić znacząco Chiny, które deptały im po pietach. Europa, daleko w tyle, zamyka peleton” – skomentowała to na portalu X prof. Aleksandra Przegalińska z Akademii Leona Koźmińskiego. Dodała, że „mamy głównie regulacje, a nie ma mechanizmów incentywizujących innowacyjność i takich które by pozwalały startupom zostawać w Europie i się tu rozwijać. Problemem jest tez harmonizacja prawa. Ogromnym. To nie pozwala traktować UE jako wspólnej przestrzeni w której można się szeroko rozwijać”.

Metoda na wnuczka

Jak widać, przypadek deepfake z udziałem postaci prof. Skarżyńskiego jest częścią dużo większej całości, czyli technologicznego wyścigu – tak między USA a Chinami, jak i oszustami a „cyber policjantami”. Bo przecież metody działania cyberprzestępców są różne. Na przykład babcia może odebrać połączenie od „wnuczka”. Babcia widzi, że dzwoni wnuczek, bo na monitorze wyświetla się „wnuczek”. Po czym słyszy rozedrgany głos „wnuczka” który mówi, że miał wypadek i potrzebuje pilnie 4 tys. złotych. Oraz, że za chwilę przyjdzie koleżanka która zaniesie „wnuczkowi” gotówkę… I na takie oszustwa nabierają się tysiące ludzi.

Cyberprzestępcy i cyber policjanci

Wydaje się jednak, że od regulatorów szybsi są eksperci od cyberbezpieczeństwa w firmach i innych organizacjach. O tym, jak na co dzień w praktyce wygląda walka z cyberprzestępcami pokazuje rozmowa prof. Przegalińskiej z Michałem Rosiakiem, Ekspertem ds. Cyberbezpieczeństwa w CERT Orange Polska, który odpowiada za ochronę klientów indywidualnych i biznesowych Orange przed cyberzagrożeniami.

Jeśli więc widzimy jakiekolwiek filmy z udziałem tak znanych postaci jak prof. Henryk Skarżyński lub ukazujących dziwne sytuacje, sprawdzajmy to na wszelkie możliwe sposoby. Szczególnie, jak takie filmiki nakłaniają nas do wydania pieniędzy.

Poglądy idące w poprzek politycznych podziałów, unikanie zamykania się w bańkach dezinformacyjnych, chętniej konkretne sprawy niż partyjne spekulacje. Dziennikarz, publicysta, bloger, z wykształcenia historyk.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Technologie