Po kilku tygodniach testowania nowego sposobu komentowania (via Facebook) postanowiliśmy, że z niego zrezygnujemy i wrócimy do naszego własnego systemu.
Gdy 1 stycznia zapowiedziałam nową wersję Salonu, zapewniłam, że będziemy słuchać Państwa ocen i przyglądać się, jak działają nowe funkcjonalności. Wkrótce minie miesiąc od wdrożenia nowej wersji, więc nadszedł czas na pierwsze wnioski i decyzje.
Zmiana systemu komentowania w Salon24 wywołała wiele zamieszania. Pierwsze trzy dni były trudne, ponieważ wiele komentarzy znikało, a my nie wiedzieliśmy, z jakiego powodu tak się działo. Wszyscy przyzwyczailiśmy się do przejrzystości i jasnych reguł, które obowiązywały w naszym serwisie przed zmianą. Po kilku dniach zamieszania komentarze publikowane przestały znikać; Facebook nabrał zaufania do Państwa nowych profili, za pomocą których komentujecie. Dziś komentowanie via Facebook działa dobrze. Eliminowane są już tylko komentarze wulgarne, zgłoszone jako spam lub opublikowane przez zbanowanych użytkowników.
Jest jednak coś, na co wielu z Państwa zwraca uwagę od samego początku: komentarze i dyskusje pod notkami są ważnym elementem publikowania w Salonie24. Przed zmianą autor bloga mógł nimi zarządzać według własnych reguł. Po zmianie - już nie.
Narzędzie Facebook’a jest również dla nas nowym doświadczeniem.
Po przeczytaniu Państwa uwag i ocenie innych okoliczności związanych z nowym systemem komentowaniem postanowiliśmy, że napiszemy jednak oprogramowanie do własnego systemu. To musi trochę potrwać - wdrożenie zaplanowaliśmy na pierwszą połowę marca. Oznacza to, że będziecie Państwo mogli komentować w Salonie24 tak jak dawniej, czyli jako użytkownicy Salonu24 i zarządzać komentarzami tak jak dawniej.
Zmiana wyglądu serwisu i niektórych aspektów jego funkcjonowania wywołała wiele Państwa reakcji. Dziękujemy za wszystkie konstruktywne uwagi i liczne miłe słowa. Dla nas zmiana serwisu była bardzo ważnym i trudnym wydarzeniem. Wsparcie dobrym słowem było nam bardzo potrzebne.
Gdy prowadzi się jakąś działalność – społeczną, polityczną, czy biznesową, nie można stać w miejscu, trzeba cały czas iść do przodu. To wymaga podejmowania decyzji – często odważnych, czasem pójścia na nieznane wody. To nieznane okazuje się nieraz strzałem w dziesiątkę, ale czasem trzeba się umieć wycofać. Taką decyzję podjęliśmy właśnie w sprawie sposobu komentowania. Wszystkich tych z Państwa, którym ta zmiana sprawiła kłopoty – przepraszamy.
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Z zawodu i pasji jestem dziennikarką. Pracowałam w Polskiej Agencji Prasowej, TVN24, wydawałam lokalny tygodnik Gazeta Południa. Przez 15 lat byłam współwłaścicielką portalu Salon24 i prezesem spółek. Założyłam i prowadziłam Fundację Warszawskie Szpitale Polowe. Przez rok byłam sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
Więcej informacji o mnie na stronie: bognajanke.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura