Czy to tylko przypadek, ze premier kraju, w ktorym “faszyzm podnosi glowe”, mowi o weglu BRUNATNYM jako o przyszlosci? A tymczasem “Wyborcza” nie reaguje.
A teraz na powaznie ( choc w przypadku premiera Tuska powazny to jest tylko dlug publiczny, ktory zafundowal nam w trakcie czteroletniego haratania w gale ):
Zdaniem szefa rządu gwarancją bezpieczeństwa energetycznego kraju jest węgiel brunatny. Bełchatów to pierwszy przystanek na środowej trasie autobusu premiera.
Rozumiemy, iz z tego wlasnie powodu Polska podpisala sie pod pakietem klimatyczno-energetycznym ( w tym kontekscie wegiel brunatny to rzeczywiscie przyszlosc!!! ), z tego samego wzgledu zamierzamy kupowac reaktory atomowe we Francji oraz podpisalismy dlugoterminowa umowe na kupno rosyjskiego gazu – co do ktorego, jak wlasnie objasnil pan premier:
"nie można oprzeć bezpieczeństwa energetycznego Polski i Europy wyłącznie na rosyjskim gazie z oczywistych względów".
Donaldzie, mordo ty moja, z jakich “oczywistych wzgledow”, bo w Wyborczej nie napisali, a sam – jak na leminga przystalo – nie kojarze?
Inne tematy w dziale Polityka