Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
pozdr.
PS. Nie pamiętam kto napisał po roku 1989 r. - "dlaczego pisarze nie mieli w roku 1989 r. nic w szufladzie - naprawdę opozycyjnego wobec komunizmu i okupacji sowieckiej". Cała ta gromada "literatów" usiłowała nam potem upchąć "towar częściowo nieświeży" czyli "opozycyjność od 1976 r.".
Mam książkę Song Hongbing "Wojna o pieniądz" ale ktoś pożyczył I tom "na parę dni" i to trwa "do dzisiaj" ale mam już nowy I tom, więc zapowiada się nieźle. Tak "po przekartkowaniu" - zapowiada się wspaniale.
I dziękuję za linka. Czasem wpadam na ten portal, który jest bardzo ważny dla całości obrazu Polski- jako spadkobiercy I Rzeczpospolitej.
Akurat ten wykład zrodził we mnie taką refleksję, że skoro "nasi politycy" po 1989 r. - za cokolwiek się brali - to dokładnie to p...artaczyli, więc skoro tak "pragną wojny z naszym udziałem" (ciekawe na czyje zlecenie), to do wojny raczej nie dojdzie. A przynajmniej do naszego w niej udziału. Ktoś notorycznie "inwestuje w polski profil psychologiczny". Że niby Polacy "nie pytają co z tego będą mieli, ale życie cudzych dzieci zawsze są gotowi poświęcić". Dla próżnej chwały i cichych pieniążków. To chyba tak teraz nie działa. Ktoś chyba "jest nie na bieżąco" z tym "aktualnym profilem psychologicznym". A oczywiście najgłośniej krzyczą ci, co pierwsi uciekają w krzaki. Nie chcę wymieniać "po naźwisku".
Dzięki i pozdrawiam.
Nawet nie chcę się domyślać "ukrytych znaczeń". Wystarczy "znaczenie numer 1", że to "coś" jest zdolne "wybudować przeprawę na średniej rzece", zestrzelić mały prom kosmiczny, przejechać bezdroża Syberii, pustyni Gobi i Himalaje i wycelować w to jedno (czy dwa) okna - i odpalić celnie.
Albo kombatanctwo z 1968 roku, "czarne harcerstwo" itp.
więc musiałem się posiłkować pamięcią niespecjalnie wybitną.
Może jeszcze jeden link „ chiński” https://www.youtube.com/watch?v=ihGIMLEZSZg
Wykład prof. Dziaka, mam tylko pewne wątpliwości, co do „najlepszości „ Collegium Civitas
http://www.civitas.edu.pl/wykladowcy
Ciekawe postaci szczególnie indeks na literę P.
Wracając do wojny i Ukrainy, to po wybuchu „drugiego Majdanu „ powiedziałem w pracy kolegom, że to wszystko ustawka, moje podejrzenia wzbudził wygląd „studentów” demonstrujących w Kijowie.
Opublikował parę fotek portal Karnowskich, i pierwsza refleksja, jaka mi na myśl przyszła, to sytuacja jak dziesięć lat wcześniej w sąsiedniej miejscowości, brygada antyterrorystyczna „wyciągała podobnych studentów” zabarykadowanych w piwiarni.
Mam nadzieję, że wojny nie budiet, jakby dwa wnioski wysuwają się z zadymy ukraińskiej.
1. To widać jak łatwo przy pomocy kilku tysięcy oprychów zdestabilizować duże państwo( Ukraina jest ludniejsza i większa terytorialnie od Polski, to państwo dalej ma teoretyczne możliwości uzyskania broni jądrowej)
2. Jest w tej sytuacji jeden pozytyw, „macherzy” od światowego porządku znaleźli chyba głupszy naród, od naszego. Więc może nie będziemy rewolucyjnym popychadłem jak byliśmy w XIX wieku, choć prace nad profilem psychologicznym trwają: (
Jeżdżę regularnie na marsz niepodległości, i taki wyjazd ze skromnym posiłkiem po drodze to minimum stówa PLN. To jest kontrargument na uwagi tych, którzy wierzą w „spontan ukraiński”. Niech każdy sam sobie odpowie po ilu dniach skończyłby mu się urlop i pieniądze na demonstrowanie.
Natomiast pisarz, którego poleca @Kossobor był człowiekiem z niesłychanie tragiczną młodością ( z Powstania do niemieckich kacetów - wraz z Matką, która umiera chyba w KL Auschwitz, wyzwolony przez armię amerykańską w Niemczech, powraca do kraju - 1947 - mając lat 19 - i od razu aresztowanie, śledztwo z oskarżenia o "szpiegostwo" i więzienia stalinowskie do 1956 r.) - w roku 1961 r. już "zaprzyjaźnił się z panującą rzeczywistością" - która zabrała mu 10 najlepszych lat życia. Miał też "niesłuszne pochodzenie" - jego Ojciec przed wojną miał fabrykę. Został sam i po prostu chyba miał wszystkiego dość i usiłował "urządzić się w literaturze". Poszło mu znakomicie. A teraz totalnie zamilczany. Ciekawe dlaczego.
Natomiast, gdy chce się zapoznać autora i treść ( choć główne tezy i wnioski )Song Hongbinga ( "Wojna o pieniądz" ) a nie ma książki, polecam omówienie w/w przez
St. Krajskiego w "Masoneria polska 2014".
Wiele wyjaśnia.
Coś mi się wydaje, że chyba w złą godzinę sobie to "wydali". Bo jaka "organizacja niepodległościowa" - to taka "niepodległość".
Ukraińcy są może nie tyle "głupsi" co są klinicznym przykładem tego, że można RAZ w historii wykonać taki krok polityczny, że potem jest już tylko "wstyd i zgrzytanie zębów". I bieda z nędzą.Tym krokiem była rzeź Polaków - "w kilku krokach" - po wiekach wspólnej egzystencji.
Ponad 80% Ukraińców, tych mieszkających na prowincji - to nędzarze. Bez perspektyw. A teraz - jeszcze bardziej "bez perspektyw". Komunistyczni oligarchowie - rozdrapali wszystko i teraz ubrani we włoskie (lub londyńskie) garnitury - grają, jak "nasi" Braniccy czy Potoccy "o postaw ukraińskiego sukna". Dla kogo i dlaczego. Szkoda mi ludzi, to są moi bliźni. Chociaż mam poczucie straty, bo na początku lat 90-tych były perspektywy ułożenia bardzo dobrej współpracy. Ta uchwała pokazuje, że komuś bardzo zależy aby nie było żadnej współpracy między Polakami i Ukraińcami.
PS. O "kosztach spontaniczności Majdanu" oficjalnie mówił pan Prezydent Poroszenko- że "kosztowała go 100 tys. USD - dziennie. A jaki problem zwołać 10, 50 czy 100 tysięcy młodych mężczyzn na kilka miesięcy za parę dolarów dziennie - w kraju wszechogarniającego bezrobocia. A "na przywódców frontowych" czy "ulicznych" - dać sprawdzonych gangsterów. Żaden problem. Tylko matki i żony płaczą po tysiącach "zabitych w czasie pokoju".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Herb_Wielkiej_Brytanii#/media/File:Royal_Coat_of_Arms_of_the_United_Kingdom.svg
Ani to zabobon, ani on współczesny, ani one różowe.
Interesujące też, w jaki sposób poznaje Pan cudze skojarzenia.
Co do komisarza Haszka - to na pewno była opowieść?