Robert Bogdański Robert Bogdański
6341
BLOG

Użyteczni idioci

Robert Bogdański Robert Bogdański Polityka Obserwuj notkę 109

Kiedy wczoraj prezydent Komorowski wypowiadając się ostro na temat „odmętów szaleństwa” dodał, że wszelkie zmiany w składzie PKW powinny być dokonywane „zgodnie z prawem”, zwróciło to natychmiast moją uwagę, bo nigdzie nie słyszałem wezwań do rewolucji i łamania prawa, a co najwyżej do jego zmiany. Czyżby Pan Prezydent miał ostrzejszy słuch?

Z pewnością. Nie trzeba było bowiem długo czekać, aby niczym deus ex machina pojawiły się żywe dowody na prawdziwość jego tezy. Dowody dość młode,  średniego wzrostu i średniej tuszy, w liczbie kilkudziesięciu, dowodzone przez Ewę Stankiewicz i Grzegorza Brauna, które po demonstracji przed siedzibą PKW weszły przez nikogo nie niepokojone (sic!) do siedziby Komisji i zajęły salę przeznaczoną do konferencji prasowych. Ustami swojej przywódczyni ogłosiły, że „komu zależy na Polsce” i tak dalej…

Tym samym prezydent uzyskał od razu twardy dowód na poparcie swojej tezy, że ci, którzy domagają się powtórzenia wyborów, zmian w składzie PKW oraz większej kontroli społecznej nad procesem wyborczym, to w gruncie rzeczy szaleńcy, którzy chcą zdestabilizować Polskę. Można oczekiwać, że jutro z ust co bardziej krewkich jego zwolenników usłyszymy też coś o podpalaniu. Tym sposobem dyskurs na temat wyborów został ustawiony, za co możemy podziękować okupującym salę przy Wiejskiej 10.

Czy ludzie, którzy nie chcą niczego okupować, a chcą coś zmienić metodami demokratycznymi mogą zrobić z tej sytuacji coś sensownego? Myślę, że tak. Przede wszystkim mogą nie dać się wciągnąć w dyskusję opartą na opozycji: stabilizacja kontra szaleństwo. Tę dyskusję tak chciałby widzieć  Pan Prezydent, a użyteczni idioci siedzący w sali konferencyjnej PKW usłużnie mu to ułatwiają.

Trzeba wyraźnie powiedzieć, że ludzie pragnący zmian w chorym systemie nie są wrogami stabilizacji, a wręcz przeciwnie. Stabilizacja patologii w życiu publicznym prowadzi na dłuższą metę nie tylko do destabilizacji, ale wręcz do wybuchu. A patologią jest sytuacja, w której państwo do zliczenia wyników wyborów posługuje się systemem umożliwiającym fałszerstwa, zaś procent głosów nieważnych sięga jednej trzeciej.

Dobrze by było, gdyby politycy odpowiedzialni za państwo zdali sobie sprawę, po której stronie w tej dyskusji stają. I nie spoglądali z oskomą na możliwość szybkiego i efektownego zakończenia polemiki, jaką podsunęli im ludzie, którzy weszli do siedziby PKW. Bo będzie to zwycięstwo tyleż efektowne, co nietrwałe.

 

 

Wracam po siedmiu latach. Prowadzę podcast o nazwie Coistotne, dotyczący głównie spraw międzynarodowych. Mówię o groźbach nuklearnych, polityce klimatycznej, budowie europejskiego mocarstwa, wzroście potęgi Chin i amerykańskich kłopotach z własnym państwem, o wszystkim tym, co jest w naszym świecie istotne. Podcast jest dostępny na Youtube i Spotify, ukazuje się nieregularnie, ale przynajmniej raz w tygodniu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (109)

Inne tematy w dziale Polityka