Robert Bogdański Robert Bogdański
249
BLOG

Grecja wskazuje drogę

Robert Bogdański Robert Bogdański Polityka Obserwuj notkę 3

Od dwu dni Grecja żyje bez publicznych, czy raczej państwowych mediów. Wygląda na to, że po cypryjskim eksperymencie związanym z niestandardowym pozyskiwaniem pieniędzy od posiadaczy kont bankowych, po raz kolejny kraje południa Europy pokazują nam kierunek drogi, jaką idziemy.

Przypominam sobie, jak tuż po roku 1989, kiedy jakiś nie wiedzący, co czyni decydent powołał na stanowisko szefa Radia Kraków Bronka Wildsteina, ten opowiadał o swoim pierwszym starciu z rzeczywistością państwowego medium. Siedział właśnie nad papierami finansowymi i dowiadywał się ze zgrozą, że pieniędzy nie ma i na to i na tamto i na jeszcze coś, a na jego biurku ciągle dzwoniły telefony solidarnościowych kolegów, którzy domagali się szybkiego wyciągnięcia rozgłośni ze starych kolein. Siedział sobie i zastanawiał się, co robić, gdy do jego gabinetu wparowała bardzo poważna delegacja bardzo poważnych panów żądających rozmowy z prezesem. Byli to członkowie radiowej orkiestry oburzeni tym, że z ich budżetu skreślono kwotę przeznaczoną na jedwab do fraków…

Mentalność pracujących „na państwowym” opiera się na przekonaniu, że coś, co istnieje musi istnieć dalej, że coś, co wywalczone, musi zostać zachowane, a zastosowanie rachunku ekonomicznego do pracy posiadającej stempel pracy twórczej, jest ipso facto obrazą i krzyczącą niesprawiedliwością. Każdy składający litery, czy włączający mikrofon lub kamerę czuje się w myślach równy Miłoszowi, czy Wasowskiemu. W końcu oni też pracowali w radiu i telewizji…

Zgoda, od czasu starcia z jedwabiem minęły ponad dwie dekady i wiele zmieniło się na lepsze. Nadal jednak media publiczne są miejscem, gdzie o wiele łatwiej jest o zachowanie stylu myślenia, nazwijmy go „jedwabistycznym”.

Biorąc pod uwagę liczby (6 kanałów TV i 19 kanałów radiowych), to w Atenach jedwabiu do fraków było sporo. Wszyscy żyli sobie w błogim przeświadczeniu, że skoro coś jest państwowe, pardon! – publiczne, to kasa na jedwab znajdzie się zawsze. A tu klops i kasy zabrakło.

Greckie władze zapowiadają, że po likwidacji swojego Radiokomitetu, stworzą go na nowo, a jedynie odchudzą. Nie mają zatem zamiaru likwidować publicznych (państwowych) mediów, tylko je racjonalizować.

Pamiętacie Państwo powtarzany przez wiele lat anegdotyczny pomysł na radykalne zreformowanie TVP? Podłożyć ładunki wybuchowe, zaorać i zbudować na nowo. Wygląda na to, że Grecy właśnie to robią. Ech, jebać wsio i ujechać w Ateny…

Wracam po siedmiu latach. Prowadzę podcast o nazwie Coistotne, dotyczący głównie spraw międzynarodowych. Mówię o groźbach nuklearnych, polityce klimatycznej, budowie europejskiego mocarstwa, wzroście potęgi Chin i amerykańskich kłopotach z własnym państwem, o wszystkim tym, co jest w naszym świecie istotne. Podcast jest dostępny na Youtube i Spotify, ukazuje się nieregularnie, ale przynajmniej raz w tygodniu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka