Być może jednym z możliwych rozwiązań problemu jest zjawisko kryzysu męskości.
W roku 2023 planowano przyjąć 65.000 rekrutów, a przyjęto o 10.000 mniej. W roku poprzednim plan wynosił 60.000, a dziura wyniosła aż 15.000. Cel na rok bieżący został w związku z tym obniżony do 50.000 i przewiduje się, że nie zostanie wykonany. Efektem tego trendu jest zmniejszanie się liczebności sił lądowych, bo ich głównie dotyczy problem: w ciągu ostatnich 2 lat zmniejszyły się one o 7%. w liczbach bezwzględnych oznacza to spadek z 476 tysięcy do 445 tysięcy żołnierzy w aktywnej służbie.
Niepokojąca jest też struktura tego niedoboru – dotyczy on praktycznie wyłącznie mężczyzn. Od roku 2013 liczba młodych mężczyzn przyjmowanych do armii spadła aż o 35% - z 58 tysięcy do 38 tysięcy. Natomiast kobiet w każdym roku planowano przyjąć po około 10 tysięcy i za każdym razem plan ten wykonywano.
Być może jednym z możliwych rozwiązań problemu jest zjawisko kryzysu męskości.
Richard Reeves, autor słynnej książki “Chłopcy i mężczyźni”, zresztą wydanej w zeszłym miesiącu także w Polsce, która stara się postawić z głowy na nogi problem postrzegania płci w liberalnych społeczeństwach, które przeszły przez rewolucję feministyczną, umieścił w swoim tekście następujący przykład pochodzący z książki amerykańskiej badaczki Peggy Orenstein “Chłopcy i płeć”. przeprowadzała ona wiele wywiadów z licealistami i studentami zadając im m.in. pytanie, jakie są pozytywne strony bycia chłopcem? Większość wydawała się zakłopotana takim pytaniem, a jeden z nich powiedział: “Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. O wiele częściej słyszymy, że jest z nami coś nie tak”.
Reeves w swojej książce argumentuje, że społeczeństwo to nie jest gra o sumie zerowej i poprawa stanu jednej grupy, w tym przypadku kobiet, nie musi wiązać się z pogorszeniem stanu innej grupy, czyli mężczyzn. To oczywiście racja, ale żyjemy w świecie narracji, a narracja w ostatnich dekadach, a zwłaszcza w ostatnich latach, naznaczonych ruchem #metoo, gdy w przekazach królowała “toksyczna męskość”, a mężczyźni byli przekonywani, że ich zachowania wobec kobiet są nieakceptowalne (a częściowo istotnie były), ta narracja sprzyjała przekonywaniu chłopców i mężczyzn, że - jak to ujął ten licealista - coś jest z nimi nie tak. I skoro ich koleżanki idą w górę, to oni zamiast także wspinać się po życiowej drabinie, powinni im ustąpić i usunąć się w cień.
Kryzys poboru do US Army może stanowić i dla nas czynnik ryzyka. Jeżeli taki trend by się utrzymał, mogłoby się okazać, że gdyby pojawiła się potrzeba sojuszniczej pomocy w Europie, Amerykanie byliby limitowani szczupłością swojego personelu. Oczywiście nie jest to problem, jaki się pojawi dziś, czy za rok, ale za pięć? Za dziesięć?
I druga kwestia – pro domo sua. Polska odbywa właśnie przyspieszoną rewolucję feministyczną, która przebiega w sposób mniej lub bardziej sensowny. Nikt normalny nie będzie występował przeciwko wzmocnieniu roli młodych kobiet. Tylko co, jeżeli za tym wzmocnieniem pójdzie narracja odpychająca od życia społecznego młodych mężczyzn? Narracja mówiąca im, że “coś jest z nimi nie tak”. I skłaniająca ich do wycofywania się z aktywnego życia. Miałoby to złe skutki społeczne, ale dobrze byłoby wziąć pod uwagę, że miałoby to także złe skutki dla bezpieczeństwa państwa, potencjalnie zmniejszając liczebność sił zbrojnych. I znowu: niekoniecznie teraz, ale może za pięć, czy za dziesięć lat. Warto się nad tym zastanowić i wziąć sobie do serca to, co dzieje się teraz w Ameryce.
Więcej na Spotify: https://spotifyanchor-web.app.link/e/XWLWTTYDELb
i na Youtube: https://youtu.be/x1C9y-umwxA
Wracam po siedmiu latach. Prowadzę podcast o nazwie Coistotne, dotyczący głównie spraw międzynarodowych. Mówię o groźbach nuklearnych, polityce klimatycznej, budowie europejskiego mocarstwa, wzroście potęgi Chin i amerykańskich kłopotach z własnym państwem, o wszystkim tym, co jest w naszym świecie istotne. Podcast jest dostępny na Youtube i Spotify, ukazuje się nieregularnie, ale przynajmniej raz w tygodniu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka