W sytuacji, gdy liberałowie w Europie umocnili się, a w Ameryce ich walka przybiera na sile, polecam lekturę książki Yorama Hazony’ego “Pochwała państwa narodowego”. Może nam ona dać świeże spojrzenie na rzeczywistość.
Rok 2024 przejdzie do historii jako rok ratowania liberalnego imperium po obu stronach Atlantyku. W pierwszej jego połowie zwarcie szeregów liberałów i socjalistów i udane przeprowadzenie “operacji skrajność” uratowało europejskie imperium i teraz wzmocnione, będzie ono konsekwentnie poszerzało swoje władztwo, zwłaszcza nad krnąbrnymi prowincjami położonymi w środkowej i wschodniej części kontynentu.
Przed nami próba nadwątlenia liberalnego imperium w Stanach Zjednoczonych. Albo - by być bardziej precyzyjnym - próba takiej modyfikacji imperium amerykańskiego, aby zmniejszyło ono zakres swej misji i zrezygnowało z eksportu liberalizmu i marksizmu kulturowego. Wiele środowisk widzi bowiem, że szkodzą one samej Ameryce i chciałyby zaprowadzić bardziej rozsądne rządy, które nie będą koncentrowały się na ideologii.
Trudno natomiast mieć wątpliwości, że Ameryka, pod jakimikolwiek rządami, zrezygnuje z bycia po prostu światowym imperium, które będzie realizowało swoje interesy przy pomocy siły. Przy tym jest oczywiste, że w sytuacji, gdy Polska ma w swoim pobliżu imperialnie nastawioną Rosję, każde imperialne ambicje Ameryki, które zderzają się z zamysłami Kremla, są dla nas korzystne.
W starciu tym bardzo duże znaczenie będzie miało określenie “nieliberalny”. Rosjanie chętnie będą się nim posługiwać, ale warto pamiętać, że dla nich jest to po prostu jedna z wielu masek, jaką przybierają chcąc poszerzać swoje imperium. A ponieważ gdy dwóch mówi to samo, to zwykle nie znaczy to tego samego, kiedy potencjalny amerykański prezydent będzie się sam określał jako “nieliberalny” lub “post-liberalny”, będzie to miało całkowicie inne znaczenie niż gdy słów tych będzie używał na przykład Putin, czy Miedwiediew.
Ale oczywiście zwolennicy Demokratów, ale też i zwolennicy liberalnego imperium po naszej stronie Atlantyku, w tym ci nad Wisłą będą próbowali argumentować, że poprzez wspólne używanie słów Trump, Vance i załoga Kremla grają w tej samej drużynie. Taka jest uroda walki na narracje polityczne, warto jednak pamiętać, że to tylko narracja.
Więcej na Spotify: https://spotifyanchor-web.app.link/e/lfYf1pLNrLb
I na Youtube: https://youtu.be/t1cOp0P5Kpw
Wracam po siedmiu latach. Prowadzę podcast o nazwie Coistotne, dotyczący głównie spraw międzynarodowych. Mówię o groźbach nuklearnych, polityce klimatycznej, budowie europejskiego mocarstwa, wzroście potęgi Chin i amerykańskich kłopotach z własnym państwem, o wszystkim tym, co jest w naszym świecie istotne. Podcast jest dostępny na Youtube i Spotify, ukazuje się nieregularnie, ale przynajmniej raz w tygodniu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka