Robert Bogdański Robert Bogdański
1146
BLOG

Xi i Duda dostali czego oczekiwali

Robert Bogdański Robert Bogdański Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Prezydent Andrzej Duda spotkał się z przywódcą Chin Xi Jingpingiem. Co było w tej wizycie najważniejsze z punktu widzenia Chińczyka i z punktu widzenia Polaka?

Dla Chińczyka najważniejsze było pokazanie mocarstwowości i niezależnej pozycji Chin. Chiński Global Times, czyli organ partii komunistycznej skierowany na zagranicę zacytował profesora z pekińskiego uniwersytetu studiów zagranicznych, Cui Henga, który powiedział, że “Chiny są krajem, który niezależnie rozwija stosunki z innymi krajami nie wymierzając tego w kraje trzecie, więc Chiny są w stanie rozwijać stosunki z Polską i innymi członkami Unii Europejskiej, a jednocześnie z rozwijać je z Rosją”.

Dwa i pół miesiąca temu, gdy z wizytą w Chinach była amerykańska sekretarz skarbu Janet Yellen, a za chwilę miał tam przyjechać Olaf Scholz, w kolejce zaś czekał Putin, komentator wagi ciężkiej Global Timese’a, Hu Xinjin, napisał komentarz zatytułowany “Chiny są w stanie utrzymać równowagę między Rosją, Stanami Zjednoczonymi i Europą”. Uznał on w nim, że utrzymanie silnych związków z Rosją przy jednoczesnym balansowaniu relacji z Ameryką i Europą to powinien być chiński “megaprojekt” na lata 20-te. Hu Xinjin nie miał wątpliwości, że jest to możliwe i nie miał wątpliwości, że to chińskie interesy powinny dominować na wszystkich tych trzech kierunkach, także rosyjskim.

Można więc powiedzieć, że przy okazji podróży prezydenta Dudy Chiny po raz kolejny wysyłają światu sygnał, że zamierzają one być prawdziwym państwem środka, czyli państwem rozgrywającym w światowej polityce i konsekwentnie do tego celu dążą.

Co dostał Duda? Odmierzony konkret gospodarczy, czyli wizy i kwestie handlowe. Kwestie handlowe, które zresztą nie ograniczyły się do eksportu drobiu. Dwie wielkie internetowe platformy sprzedażowe zaczęły właśnie tydzień polskich towarów. Chiny pod względem gospodarczym prowadzą co prawda gospodarkę kapitalistyczną, ale w tym przypadku wolno sądzić, że bez zachęty ze strony oficjeli taki gigant, jak Alibaba nie zdecydowałby się na tego typu akcję promocyjną. Co interesujące, w czasie podróży Xi Jingpinga do Francji trwał tydzień towarów francuskich, więc Polska tym sposobem została w oczach chińskich konsumentów zrównana z Francją.

Myślę, że miarą sukcesu Andrzeja Dudy w Pekinie jest też to, że w ciągu dwu dni jego pobytu w Chinach nie zająknęły się na ten temat konta iksowe premiera Tuska, ministra spraw zagranicznych Sikorskiego, czy rzecznika MSZ. Jak również ilość hejtu, jaka się na polskiego prezydenta i organizującego wizytę ambasadora Jakuba Kumocha wylała ze strony rozmaitych silnych razem. Sukces zwykle wzbudza wściekłość.

Po więcej zapraszam na Spotify: https://spotifyanchor-web.app.link/e/uHRk7w9kHKb
i na Youtube: https://youtu.be/gDtUiWEqbdA


Wracam po siedmiu latach. Prowadzę podcast o nazwie "coistotne", dotyczący głównie spraw międzynarodowych. Mówię o groźbach nuklearnych, polityce klimatycznej, budowie europejskiego mocarstwa, wzroście potęgi Chin i amerykańskich kłopotach z własnym państwem, o wszystkim tym, co jest w naszym świecie istotne. Podcast jest dostępny na Youtube i Spotify, ukazuje się w poniedziałki, środy i piątki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka