Minister niezgadzający się z polityką rządu, w jakim zasiada powinien po prostu podać się do dymisji. Pani minister środowiska Austrii, Leonore Gewessler pokazała inną drogę: może samodzielnie zmienić decyzję rządu.
Specjaliści od terroryzmu ukuli pojęcie “lone wolf”, czyli “samotny wilk”. Powiadają oni, że można przewidzieć w tej dziedzinie wiele zjawisk, można śledzić rozmaite radykalizacje, motywacje religijne, zakulisowe wpływy krajów popierających terroryzm i w zależności od tych obserwacji można podejmować działania, które zapobiegną w dużym stopniu atakom. Czasem jednak pojawia się ów “samotny wilk”, którego atak nie jest związany z niczym, co jest znane komukolwiek poza nim samym. I przed takim atakiem nie sposób się zabezpieczyć. Używając słynnego określenia Donalda Rumsfelda, amerykańskiego sekretarza obrony z czasów drugiej wojny irackiej: “there are unknown unknows”, czyli mamy do czynienia z zagrożeniami, których ani nie znamy, ani nie potrafimy przewidzieć”.
Pani Leonore Gewessler, 46-letnia minister środowiska Republiki Austrii z tamtejszej partii Zielonych okazała się “samotnym wilkiem” albo “the uknown unknown”. Może moje porównanie jest niedoskonałe, bo jej członkostwo w partii Zielonych byłe jednak poważnym sygnałem radykalizacji i specjalista od zagrożeń powinien był wykryć niebezpieczeństwo. Kanclerz Austrii okazał się jednak wobec pani Gewessler bezradny jak dziecko. Rząd Austrii podjął decyzję, aby nie głosować za dyrektywą o odbudowie zasobów przyrodniczych (Nature Restoration Law). Podobnie, jak rządy Belgii, Finlandii, Holandii, Polski, Szwecji, Węgier i Włoch. Wyposażona w taką instrukcję pani Gewessler pojechała na spotkanie, w czasie którego miano przegłosować dyrektywę i w przeddzień zwołała konferencję prasową oznajmiając, że będzie głosować niezgodnie z instrukcją rządu, ale zgodnie z własnym sumieniem.
Wygląda na to, że pani Leonore Gewessler po prostu sprywatyzowała proces decyzyjny, podejmując decyzję samodzielnie, wbrew instrukcji szefa swojego rządu. Mówiąc w języku prawniczym, wykroczyła poza mandat, co w działalności biznesowej jest inkryminowane i może prowadzić do roszczeń wobec takiej osoby. Jeżeli Europejski Trybunał nie podważy tego głosowania, tym samym zaakceptuje ten sposób procedowania, w którym decyzja podejmowana jest przez kogoś, kto powinien być reprezentantem swego kraju samodzielnie, w oparciu o jakieś jego moralne czy polityczne kryteria. Minister niezgadzający się z polityką rządu, w jakim zasiada powinien po prostu podać się do dymisji. Pani Gewessler pokazała inną drogę: może samodzielnie zmienić decyzję rządu.
Kilka miesięcy temu przed sądem w Hamburgu stanął oficer Bundeswehry, który w podobny sposób postanowił sprywatyzować komunikację z rosyjskim wywiadem. Bo bał się o los swojej rodziny, gdyby Rosjanie chcieli użyć broni jądrowej. Biedak, jest sądzony za szpiegostwo. Co będzie z austriacką panią minister? Obawiam się, że ona po prostu wygra wybory i zostanie bohaterką swoich politycznych przyjaciół. A inne kraje europejskie będą ponosiły konsekwencje finansowe jej moralnego zrywu.
Po więcej zapraszam na mój podcast o nazwie Coistotne na Spotify: https://spotifyanchor-web.app.link/e/qLM8SurUyKb
i Youtube: https://youtu.be/TuSF0wYEvrs
Wracam po siedmiu latach. Prowadzę podcast o nazwie Coistotne, dotyczący głównie spraw międzynarodowych. Mówię o groźbach nuklearnych, polityce klimatycznej, budowie europejskiego mocarstwa, wzroście potęgi Chin i amerykańskich kłopotach z własnym państwem, o wszystkim tym, co jest w naszym świecie istotne. Podcast jest dostępny na Youtube i Spotify, ukazuje się nieregularnie, ale przynajmniej raz w tygodniu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka