Tak, to nazwa powstałej nie tak dawno prawicowej koalicji. Oto dlaczego nie warto na nią głosować.
Konfederacja powstała dokładnie 6 grudnia 2018 r. z partii KORWiN i Ruchu Narodowego. Przez pierwsze tygodnie istnienia poszerzała się o kolejne frakcje. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego wystąpiła pod nazwą "Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy". Uzyskała w nich wynik 4,55%. Obecnie jest ogólnopolskim komitetem kandydującym w wyborach do Sejmu i Senatu, pod nazwą "Konfederacja Wolność i Niepodległość".
Wszystko fajnie. Patrząc na swoje poglądy, mógłbym się zastanawiać czy nie oddać na nich głosu. Początkowo sądziłem, że będzie to wyczekiwana alternatywa dla Prawa i Sprawiedliwości. Niedoczekanie. To jest być może największy przeciwnik PiS-u w tych wyborach.
Ich agresja zaczęła się przed majowymi wyborami. Internetowa kampania na stronie facebookowej i zaprzyjaźnionych stronach miała na celu maksymalnie obrzydzić wizerunek partii rządzącej, nazywając ich lewicą, popisem, układem okrągłostołowym i tym podobnymi. Przede wszystkim jednak posługując się kolorowymi obrazkami budzącymi pozytywne lub negatywne skojarzenia. Propaganda gorsza jak w telewizji.
To wszystko skutkuje tym, że wyborcy Konfederacji bardziej nienawidzą PiS-u niż resztę "bandy czworga" i prędzej nie pójdą na wybory niż na nich zagłosują. O to chodziło.
To, że TVN chwalił ich we wczorajszej debacie tylko potwierdza, że mają oni odebrać głosy PiS-owi. Oczywiście teoretycznie mogli by wejść z nimi w koalicję, bo z SLD byłoby ciężko,...to wiemy jaki byłby koniec takiego rządu - szybki i bolesny. Dla Polski. Jak w 2007. Dlatego głosując na Konfederację głosujesz za anty-pisem. A głosując za anty-pisem, głosujesz przeciw Polsce.
PS: Orzeł zwrócony na wschód (odwrotnie jak na naszym godle) symbolizuje prorosyjskość
Inne tematy w dziale Polityka