Z ZACIĘCIEM Z ZACIĘCIEM
235
BLOG

Ks. Andrzej Dymer, oskarżany o molestowanie, odwołany

Z ZACIĘCIEM Z ZACIĘCIEM Pedofilia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Ks. Andrzej Dymer, oskarżany o molestowanie, odwołany z funkcji szefa Instytutu Medycznego w Szczecinie.

Informację o odwołaniu duchownego podał portal "Więź", który od kilku tygodni szeroko opisuje historię szczecińskiego księdza-biznesmena. Onet potwierdził te doniesienia w kurii szczecińsko-kamieńskiej. Duchowny od wielu lat oskarżany jest o molestowanie chłopców w latach 90. Kościół uznał go za winnego, ale prokuratura śledztwo umorzyła.

W Szczecinie było wiadomo, że ksiądz Dymer właściwie jest nietykalny, mimo że nawet sąd kościelny w I instancji uznał go za winnego. - Dymer to najlepszy biznesmen kościoła w tym mieście - mówi Onetowi osoba ze środowiska kościelnego.

Prokuratura umorzyła śledztwo, ale jeden z pokrzywdzonych skutecznie się odwołał. Sąd w pierwszej instancji uniewinnił księdza, ale sąd drugiej instancji w wyroku, który ujawniło OKO.press, wytknął mu stronnicze ignorowanie dowodów przeciwko Dymerowi i wznowienie procesu. Zakończył się w 2015 roku, ale nie dlatego, że ksiądz został oczyszczony z zarzutów, ale ponieważ sprawa przedawniła się po 20 latach. Przyczynili się do tego szczecińscy biskupi, którzy przez lata ukrywali wiedzę o przestępstwach Dymera.

W interesach ks. Dymerowi nigdy nie przeszkodziły oskarżenia o pedofilię, które ciągną się za nim od ponad 20 lat. Teraz został jednak odsunięty od prowadzenia Instytutu. Z informacji Onetu wynika jednak, że w ostatnim czasie ks. Dymer podupadł na zdrowiu, więc w Instytucie robił niewiele. - Odsunięcie go z funkcji szefa w tym momencie w sumie niewiele znaczy - mówi Onetowi osoba z otoczenia ks. Dymera.

Metropolita abp. Andrzej Dzięga kilka dni temu miał odwołać ks. Dymera. Zrobił to po tym, jak spotkał się (po raz pierwszy w swojej kadencji) z jedną z ofiar duchownego.
– Stanowczo przedstawiłem arcybiskupowi dwa oczekiwania: że ks. Dymer nie powinien pełnić żadnych funkcji w imieniu archidiecezji oraz że powinien zostać wydalony z kapłaństwa – mówi „Więzi” rozmówca metropolity szczecińsko-kamieńskiego.
– Arcybiskup stwierdził, że druga kwestia zależna jest od ostatecznego wyroku w procesie kanonicznym, natomiast kilkakrotnie zapewnił mnie, że nazajutrz odwoła ks. Dymera z funkcji dyrektora Instytutu Medycznego. Dobrze, że dotrzymał danego słowa - dodaje.

W 2008 r. szczecińska prokuratura miała - zdaniem dziennikarzy OKO.press - wystarczające dowody, by skazać księdza za molestowanie chłopców. Śledczy umorzyli jednak sprawę, dając wiarę zaprzeczeniom księdza, a nie kilkunastu świadkom.

"Prokuratura nie sprawdziła wielu wątków wskazujących, że pokrzywdzonych mogło być więcej niż czterech. Nie spróbowała zweryfikować kłamstw księdza. Za sprawą jej zaniedbań ks. Dymer do dzisiaj jest bezkarny. A dzięki wsparciu kościelnych hierarchów oraz polityków stał się jedną z najbardziej wpływowych osób w Szczecinie" - pisało OKO.press.

Prokuratura umorzyła śledztwo, ale jeden z pokrzywdzonych skutecznie się odwołał. Sąd w pierwszej instancji uniewinnił księdza, ale sąd drugiej instancji w wyroku, który ujawniło OKO.press, wytknął mu stronnicze ignorowanie dowodów przeciwko Dymerowi i wznowienie procesu. Zakończył się w 2015 roku, ale nie dlatego, że ksiądz został oczyszczony z zarzutów, ale ponieważ sprawa przedawniła się po 20 latach. Przyczynili się do tego szczecińscy biskupi, którzy przez lata ukrywali wiedzę o przestępstwach Dymera.

Ksiądz Andrzej Dymer nigdy nie przyznał się do molestowania chłopców. Twierdzi, że padł ofiarą spisku.

W 2010 roku, choć zapadł już kościelny wyrok, a państwowy proces Dymera jeszcze się nie zakończył, abp Dzięga mianował go dyrektorem Instytutu Medycznego im. Jana Pawła II. Przez kolejne lata dziennikarze przypominali o popełnionych przez niego przestępstwach. TVN i “Rzeczpospolita” w 2014 roku ujawniły, że ksiądz Dymer ma własny “pałac” pod Koszalinem, a sąsiedzi widują tam nastoletnie dziewczynki i chłopców. W 2019 roku Radosław Gruca w książce “Hipokryzja” po raz pierwszy opisał sprawę Bożydara, którego Dymer zgwałcił, gdy chłopak miał 18 lat. W tym samym roku o Dymerze w jednym z wątków opowiedział też film braci Sekielskich “Tylko nie mów nikomu”.

Dlaczego abp Dzięga zdecydował się odwołać Dymera dopiero teraz?

“Biskup wie, że Watykan prowadzi postępowanie w jego sprawie. Wie, że po waszych tekstach szykuje się jeszcze reportaż TVN-u. Zrobił to, żeby chronić skórę i żeby móc powiedzieć, że przejął się spotkaniem z ofiarą. Mam tego świadomość. Ale to on rządzi archidiecezją 12 lat i to on uczynił Dymera dyrektorem. Jest przynajmniej w połowie tak samo winny jak Dymer” – mówi OKO.press Bożydar (imię zmienione).


Żródła:

https://wiadomosci.onet.pl/szczecin/ks-andrzej-dymer-oskarzany-o-molestowanie-odwolany-z-funkcji-szefa-instytutu/zp22f0n

https://oko.press/po-tekstach-oko-press-ks-dymer-odwolany-z-funkcji/



Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo