Pierwsza Gazownia Warszawska powstała na Powiślu, druga na Woli. W zabytkowych budynkach przy ulicy Kasprzaka mieści się dziś centrala PGNiG.
Pierwsze latarnie gazowe zabłysły w Warszawie wzdłuż Traktu Królewskiego w 1856 r. Dwa lata później warszawiacy zaczęli oświetlać gazem swoje mieszkania. Paliwo dostarczała Gazownia Warszawska – wybudowana na Powiślu przy ulicy Ludnej. Gazownia była własnością Towarzystwa Gazowego z Dessau. Miasto dało zaś grunt i zawarło wieloletni kontrakt na dostawy gazu do oświetlania ulic. Zakład gazowy w stolicy Królestwa Polskiego był największym przedsięwzięciem niemieckiej firmy.
Ze względu na duże zapotrzebowanie gazownia na Powiślu przestała wystarczać. W 1888 r. wybudowano nowy zakład - na Woli, wówczas za rogatkami Warszawy. Na miejsce nowego kompleksu wybrano tereny przy ul. Dworskiej (obecna Kasprzaka) niedaleko wolskich bocznic kolejowych. W skład gazowni wchodziły: gmach Aparatowni Pomiarowej, gmachy Odsiarczalni, kotłownia z kominem, piecownia, wieża ciśnień, wozownia oraz pomniejsze zabudowania.
W latach 1886-1900 od strony ulicy Prądzyńskiego wybudowano olbrzymie obudowy na zbiorniki gazu, a na początku XX w. domy mieszkalne przy wjeździe do zakładu od strony ul. Dworskiej. Zakład zatrudniał 1200 pracowników, w tym 150 latarników, których zadaniem było codziennie wychodzenie w miasto i zapalanie, a potem gaszenie latarni.
Zadaniem latarników było codzienne wychodzenie w miasto i zapalanie, potem gaszenie latarni.
Gaz na terenie gazowni powstawał w procesie tzw. suchej destylacji węgla, która polegała na podgrzewaniu węgla do temperatury około 1000 stopni Celsjusza bez dostępu tlenu. Oprócz gazu powstawał koks. Produktami ubocznymi były: amoniak niezbędny do produkcji nawozów i środków wybuchowych, węglowodory aromatyczne wykorzystywane w produkcji smarów i barwników, asfalt i inne.
W okresie międzywojennym po przejęciu gazowni przez władze miejskie zbudowano nową kotłownię centralną. W latach 1928-30 powstał gmach zmechanizowanej piecowni. Zlokalizowany tam piec produkował gaz z węgla kamiennego w angielskiej technologii Glover-West. Był to wówczas cud techniki, jedyna tego typu instalacja na ziemiach polskich.
W 1939 r. zakład został poważnie zniszczony. Już we wrześniu 1939 r. pocisk artyleryjski trafił w zbiornik, w którym zgromadzonych było 23 tysiące metrów sześciennych gazu. Do wybuchu na szczęście nie doszło, ale gaz się zapalił, tworząc ogromny płomień. Następnego dnia zakład wstrzymał produkcję i zamknął dopływ gazu do miasta.
Produkcję gazu wznowiono już w październiku 1939 r., jednak odbudowa zakładu ciągnęła się aż do 1944 r. W czasie powstania warszawskiego pracował do 22 września.
Po zakończeniu wojny zakład uruchomiono w lipcu 1945 r. Gazownia na Woli rozpoczęła powojenną produkcję jako jeden z pierwszych zakładów w niemal doszczętnie zrujnowanej Warszawie. Produkcję gazu w zakładach przy Kasprzaka ostatecznie zamknięto w 1978 r.
Dziś na terenie dawnej gazowni mieści się centrala Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. W zrewitalizowanych budynkach mieszczą się biura spółki. Wciąż można zobaczyć tu starą zabytkową nawierzchnię z tzw. kocich łbów i bruk oraz dziewięć latarni gazowych. Stoi tu neoromańska wieża ciśnień oraz widoczny z okolicy potężny komin. Już poza terenem PGNiG znajdują się dwa nieczynne od lat zbiorniki na gaz. Całość została wpisana do rejestru zabytków i wraz z otaczającą zielenią podlega ścisłej ochronie konserwatorskiej.
ja
Inne tematy w dziale Gospodarka