PGNiG. Fot. Shutterstock
PGNiG. Fot. Shutterstock
Blog energetyczny Blog energetyczny
1404
BLOG

PGNiG Gazpromowi nie odpuści

Blog energetyczny Blog energetyczny Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Stanowisko polskiego koncernu jest jasne: Rosjanie nadużywają swojej pozycji, nie stosując się do korzystnego dla nas wyroku sztokholmskiego arbitrażu sprzed niemal miesiąca.

– Gazprom, nasz partner ze strony rosyjskiej, nie stosuje się do zapisów umowy jamalskiej i nie respektuje wyroku sądu arbitrażowego w Sztokholmie. Faktury bieżące, które otrzymujemy od naszego partnera rosyjskiego są nadal wystawiane w starej formule cenowej. Informujemy o tym rynek, bo uważamy, że jest to przejawem wykorzystywania dominującej pozycji Gazpromu na rynku gazu – powiedział prezes PGNiG Jerzy Kwieciński na konferencji prasowej.

Reakcja PGNiG nie powinna dziwić, ale i zachowanie rosyjskiego partnera nie jest w tej sytuacji zaskoczeniem. Warto przypomnieć, jak podobny spór toczył z Gazpromem ukraiński Naftohaz w 2018 roku. Arbitrzy uznali, że Gazprom w ramach zawartych umów musi zwrócić Naftohazowi ponad 4,6 mld dolarów z tytułu niedotrzymania umowy tranzytowej z 2009 r. Ale z kolei wcześniej arbitrzy przyznali Gazpromowi 2 mld dolarów od Naftohazu za nieopłacony surowiec dostarczony przez Gazprom od kwietnia do czerwca 2014 roku. Bilans sporów to 2,56 mld dolarów na korzyść Naftohazu – pisał „Dziennik Gazeta Prawna”.

Ostatecznie jednak sumę wyliczoną na 2,9 mld dolarów Gazprom zapłacił Ukraińcom dopiero pod koniec grudnia 2019 r. Trwało to więc bardzo długo, ale przykład ten pokazuje, że rosyjski koncern gazowy, mimo swej mocnej pozycji, nie jest bezkarny wobec decyzji międzynarodowych sędziów i, jak przekonuje Ministerstwo Aktywów Państwowych. w przypadku wyroku korzystnego dla PGNiG, ten werdykt również będzie konsekwentnie egzekwowany. 

Arbitraż PGNiG vs. Gazprom

Wyrok ogłoszony 30 marca 2020 roku zmienił formułę cenową służącą do ustalania ceny dostaw w kontrakcie jamalskim. Dotychczasowa formuła powodowała, że PGNiG płacił za gaz ze Wschodu jednak z najwyższych stawek w Unii Europejskiej, w dodatku kompletnie oderwanych od rynkowych cen tego paliwa. Mimo to Gazprom nie respektuje wyroku wydanego w wyniku wieloletniego arbitrażu i nadal wystawia faktury w oparciu o nieaktualną formułę cenową.

PGNiG zwróciło się do dostawcy o korektę wystawionych w ostatnich tygodniach faktur wskazując, że wyrok Trybunału jest ostateczny i wiążący dla stron. PGNiG uznaje brak reakcji ze strony kontrahenta za celowe niestosowanie się do wyroku Trybunału. Przy czym PGNiG do wyroku się stosuje, płatności reguluje w terminie i według nowej formuły cenowej.

W ocenie polskiego koncernu postępowanie Gazpromu polegające na nierespektowaniu wyroku Trybunału Arbitrażowego, może nosić znamiona kontynuacji nadużywania pozycji dominującej. Przypomnieć należy w tym kontekście, że antykonkurencyjne praktyki Gazpromu były w ostatnich latach przedmiotem postępowania prowadzonego przez Komisję Europejską, w którym PGNiG wskazywało m.in. na monopolistyczne praktyki cenowe. PGNiG rozważa możliwość zawiadomienia KE o antykonkurencyjnych praktykach Gazpromu związanych z niewykonywaniem postanowień wyroku arbitrażowego.

Polska spółka zapowiedziała też, że podejmie wszystkie niezbędne kroki w celu pełnej realizacji wyroku arbitrażowego, w tym odzyskania nadpłaty za dostawy gazu w kontrakcie jamalskim realizowane od listopada 2014 roku. A przypomnijmy, że chodzi o gigantyczne pieniądze, bo nadpłaty w latach 2014-2020 zostały oszacowane na 1,5 mld dolarów, co przy dzisiejszym średnim kursie amerykańskiej waluty daje kwotę rzędu 6,25 mld złotych.

KB


Polecamy: PGNiG wygrało w arbitrażu spór z Gazpromem



Blog o energetyce prowadzony przez zespół Salon24.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Gospodarka