Prezentuję drugi z trzech przygotowanych przez RPO projektów nowej konstytucji i struktury najwyższych władz RP. Poprzedni zakładał próbę racjonalizacji systemu obecnego. Z dyskusji wynika, że wielu z Państwa uważa taką próbę za niewartą wysiłku. Ostrożnie napiszę, że wyrażam zrozumienie dla takiej postawy :)
Nowy system parlamentarno-gabinetowy zakłada, że odpowiedzialność za bieżące funkcjonowanie państwa ponosiłby rząd. Jednoizbowy parlament (300 posłów) pełniłby funkcję ustawodawczą, kontrolną i kreacyjną (wybór organów państwa), a pracowałby podczas dwóch sesji: letniej, maksimum trzymiesięcznej, i jesiennej (do czterech miesięcy). Na wniosek grupy 100 posłów lub z własnej inicjatywy Prezydent zwoływałby ponadto sesje nadzwyczajne.
Inicjatywa legislacyjna byłaby ograniczona, a procedura legislacyjna uproszczona - tak jak w poprzednim projekcie. Marszałek Sejmu mógłby jednak jeszcze przed nadaniem biegu projektowi ustawy skierować go do Rady Stanu, by zbadała jego legalność. Każdego z 15 członków Rady Sejm wybierałby indywidualnie na 6 lat, a Rada przejęłaby kompetencje Trybunału Konstytucyjnego.
Pomiędzy sesjami Sejmu rząd miałby prawo wydawania dekretów z mocą ustawy, co ułatwiłoby implementację prawa Unii Europejskiej. Dekrety musiałyby jednak być zatwierdzone przez Sejm – w przeciwnym razie traciłyby moc z końcem sesji, na której były rozpatrywane.
Inne tematy w dziale Polityka