Z prawdziwą przyjemnością informuję, że postanowiłem przyznać tegoroczną nagrodę im. Pawła Włodkowica – Pani Annie Walentynowicz. Nagrodę tę ustanowiłem na początku mej kadencji Rzecznika. Jest honorowa i przypada tym, którzy mają odwagę występować w obronie podstawowych wartości i prawd – nawet wbrew zdaniu i poglądom większości.
Takim człowiekiem był
Paweł Włodkowic, głoszący w XV wieku ideę pokojowej koegzystencji narodów. Tacy ludzie tworzyli
miesięcznik „Więź” i to jego redakcja została pierwszym, zbiorowym laureatem nagrody Włodkowica w 2006 r. - za bezkompromisowość w dążeniu do poznania przeszłości, a zwłaszcza sposób potraktowania sprawy ks. prof. Czajkowskiego.
Rok później mą nagrodę przyznałem komuś, kogo gdzie jak gdzie, ale w Salonie24 przedstawiać nie muszę.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, podobnie jak „Więź”, mierząc się z przeszłością nie godzi się na żadne kompromisy.
W zeszłym roku nagrodę otrzymał
Antonin G. Scalia, sędzia Sądu Najwyższego USA, znany ze swej bezkompromisowości i przywiązania do tradycyjnych wartości moralnych. W przyszłym miesiącu będę miał zaszczyt gościć Pana Scalię w Warszawie i już dziś wstępnie zapraszam salonowiczów na spotkanie z nim.
A
Anna Walentynowicz? Jej także w Salonie przedstawiać nie muszę, ani tym bardziej motywować swego wyboru.
Obrona podstawowych wartości i prawd nawet wbrew zdaniu i poglądom większości – to kwintesencja całego życia Pani Anny. Jutrzejszej Jubilatce życzę wszelkiej pomyślności i cieszę się, że będę miał okazję spotkać się z Panią Anną wręczając jej nagrodę – tradycyjnie na Zamku Królewskim w Warszawie 10 grudnia, w dniu uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
PS. Choć jestem na urlopie, kątem oka dostrzegłem, że trwa ostatnio wielki spór w Salonie24 wokół niedoszłego benefisu urodzinowego Pani Anny. Uprzejmie proszę o niedoszukiwanie się w mej decyzji ukrytych podtekstów, których nie ma. Rzecznik nie zajmuje żadnego stanowiska w owym sporze.
Inne tematy w dziale Polityka