Moim zdaniem z dwóch rzeczy. I nie jest to dla niego optymistyczne, bo piszę to z pozycji pisofila. 1. Zaangażowanie po strronie Ukrainy. O ile na początku było to pozytywne i słuszne to póxniejsze zachowania były żenujące. PRzymilanie sie do Zeleńskiego, kazanie zamknąć się księdzu Isakowiczowi, kompletnny brak asertywności, to żenujące. I to jest jedna mniej ważna rzecz. Druga najważniejsza skutkująca destrukcją Pańśtwa Polskiego: zawetowanie w 2017 roku zmian w sądownictwie. I to nawet nie chodzi o te konkretne zapisy. Ale od tego zaczeła się rewolta kaściaków i partii niemieckiej. Kasta poczuła wiatr w żagle i wyczuła niepewność obozu pisu. A reszta jest historią.
Inne tematy w dziale Polityka