Komentarze do notki: Dlaczego Wisła wysycha ?

« Wróć do notki

Komentarz został usunięty
Anfield7 września 2019, 19:16
@Tiger77 nadal mamy chemitrails
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
Antykodziarz24 lipca 2019, 13:20
@Dry Imact 
Autor pominął winę Tuska, bo wczoraj w TVN-ie ogłoszono, że to wina Kaczyńskiego.
Adam195224 lipca 2019, 13:14
W 1977 roku skończyłem studia na wydziale melioracji wodnych w specjalności budownictwo wodno-melioracyjne. Na studiach tych stale nam powtarzano (aż do znudzenia), że naszym podstawowym zadaniem są melioracje (w sensie dosłownym - melioratio = ulepszenie), czyli poprawnie (ulepszanie) stosunków wodnych w zlewniach rzek. Uczono nas, że mamy w Polsce bilans wodny niemal taki sam, jaki ma Egipt i musimy dbać o to, aby w okresach nadmiaru wody gromadzić ją (retencja), a w okresach niedoboru - alimentować ją w zlewniach. Po studiach do 1990 roku pracowałem w wykonawstwie - wtedy obowiązywała doktryna uzyskiwania jak największych obszarów użytków zielonych na terenach podmokłych.Co ciekawe - w połowie lat 70. powstał program rządowy bodajże o nazwie "Wisła", który kompleksowo zakładał, aby w zlewni tej rzeki dokonać jak największej retencji wód opadowych. Chodziło o takie regulowanie cieków wodnych, aby ich długość nie zmniejszała się ani o centymetr, z możliwie największą ilością spiętrzeń i zbiorników. Na Lubelszczyźnie były zaplanowane dwa duże zbiorniki na Bugu. Miał być duży zbiornik retencyjny na Wiśle powyżej Warszawa i w okolicach Nieszawy. Nic praktycznie z tych wielkich planów nie wyszło. Podobno przyczyną były wysokie koszty takich inwestycji. Po 1990 roku problem retencji całkowicie porzucono, a przedsiębiorstwa melioracyjne i budownictwa wodnego były pierwszymi, które "zaorano".
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
po miedzy24 lipca 2019, 17:38
@Adam1952
 ja kończyłem w 84 a docent golonka powtarzał to samo

 melioracja czyli ulepszanie stosunków wodnych już wtedy mówiono o stepowieniu Wielkopolski (!!)

dodam jednak że program Wisła miał głównie na celu uczynienie Wisły rzeką żeglowną czy też sławną


 Ponadto planowano przerzuty wody ze zlewni Raby- Dobczyce
 przez zlewnię Skawy -Świnna Poręba i 
Soły -Kaskada Tresna Międzybrodzie Czaniec na Śląsk ,
który potrzebował wody (planowano Wielki skok,jak dziś) 
dla przemysłu ...
chłodzenie a także aglomeracji, woda pitna
Komentarz został usunięty przez autora komentarza.
po miedzy24 lipca 2019, 17:41
@po miedzy Oczywiście chodzi o to że z Wisła miała być rzeką spławną a nie sławną bądź też żeglowna
 nie pamiętam różnicy
 Studiowałem długo ale nie zawsze dokładnie
po miedzy24 lipca 2019, 17:51
@AE911truth.org 
Ale o co chodzi z tymi Myczkowcami?

 Myczkowce to zbiornik wyrównawczy dla Soliny
Podobnie jak Czchów dla Rożnowa
 skądinąd jezioro Rożnowskie już od dawna jest zamulone
I spełnia chyba jedynie funkcję rekreacyjne
AE911truth.org24 lipca 2019, 20:25
@po miedzy 

Sorry bardzo.
Pomyliłem z Mietkowem na Dolnym Śląsku.
To na M i to nas M. ;)
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
AE911truth.org24 lipca 2019, 14:14
Z tymi sączkami to odleciałeś.
Program Wisła - budowy szeregu stopni wodnych był kompleksowym rozwiązaniem problemu, przynajmniej w części obszaru Polski.
Duże nakłady dawały jednak wielorakie efekty w tematach:

- powodzie
- energetyka odnawialna
- komunikacja wodna
- turystyka
- mikroklimat
- nawadnianie gruntów
Tymczasem nie zastosowano się nawet do generalnej zasady, że stopnie wodne powinny być "podpierane" spiętrzeniem poniżej.
Problemy ze statecznością zapory we Włocławku są permanentne, podobnie jak z  Dębe.
Ostanie doniesienia z 2018 roku.

https://nwloclawek.pl/artykul/szokujacy-film-z-tamy/558730

Przynajmniej odcinek Włocławek-Gdańsk powinien zostać zabudowany, bo to da pełnię korzyść z tych inwestycji (komunikacja).
Także energetycznie jest to największy efekt.

Przypomnę, że za komuny stopień wykonano w 8 lat.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Simply-ham24 lipca 2019, 19:03
@AE911truth.org 
To jedź :D. A jak już zobaczysz o co chodzi i dlaczego nie można, to zapraszam z powrotem do dyskusji.
AE911truth.org24 lipca 2019, 20:21
@Simply-ham 

Chcesz powiedzieć, że zasada naczyń połączonych tam nie działa ?
Nie wygłupiaj się.
Jak jesteś taki kozak, to napisz notkę, wstaw szkic i wtedy z chęcią wrócę do dyskusji.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
AE911truth.org24 lipca 2019, 20:22
@Simply-ham 

Dopiero zauważyłem twoją grafikę przy nicku.
Teraz rozumiem, już nie musisz niczego rysować. ;)))
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Simply-ham25 lipca 2019, 05:18
@AE911truth.org 
o matko. Zasada naczyń połączonych działa, tylko że dopływy mają to do siebie, że w zazwyczaj przed ujściem spadek wody jest większy, więc nawet wyższy poziom na spiętrzonej Wiśle nie sięga daleko w głąb dopływu. Wybierz sie tak jak sugerowałem nad Skrwę, która ma ujście na kilkanaście km przed zaporą we Włocławku i zobacz jak to działa.
Jak Ci Skrwa nie po drodze, to pojedź na ujście Wilgi - cofnij się dwa kilometry i zrozumiesz, dlaczego cofka na Wiśle nic nie da w przypadku tych rzek. 

Weź nawet inny przykład - kanały Noteci poprzecinane kilkunastoma śluzami. I co sie dzieje od kilku lat? Nie da sie pływać, bo poziom wody jest za niski,
AE911truth.org25 lipca 2019, 07:28
@Simply-ham 

Dzieciaku, ogłupiaj swoich kolegów z KOD.
Poszedłeś na ryby, czy popłynąłeś kajakiem i teraz będziesz inżynierów uczył ?

Na Skrwie jest stopień wodny z elektrownią  ?

"cofka na Wiśle nic nie da w przypadku tych rzek. "

Napisz podręcznik na ten temat i dodaj jeszcze wodospady.
Jeżeli cofka jest znacząca, to obwałowanie zbiornika ma odnogą na dopływie.
Jeżeli cofka wynosi 0,5 metra, to "nic się nie zmieni".
A Noteć to już kompletnie ci odbiło. Tam cały rejon jest w kryzysie z powodu działalności górnictwa odkrywkowego i wysychają nawet jeziora, a Gopło jest zamulane wodami kopalnianymi.
Gdyby cofka była w rejonie Warszawy, to w lewobrzeżnej niewiele zmieni, a prawobrzeżna i bez tego jest podtopiona.

Przy każdej inwestycji robi się rachunek ekonomiczny. Np. projektuje się rozstaw wałów, bo to determinuje koszty wykupu ziemi, zmniejsza areał rolniczy itp. itd. Wtedy też wybiera się wysokość spiętrzenia, co determinuje zasięg i wysokość cofki. Każdy inżynierski projekt wymaga wiedzy i PROJEKTOWANIA.
Nie wystarczy pojechać w teren i powiedzieć - Panie, a ja widziałem tygrysa...O! Taki wielki !

Oprócz cofki zmieniają się też warunki hydrologiczne - podnosi się poziom wód gruntowych.
Kup sobie jakąś książkę jak cię temat interesuje, taka na poziomie przedszkola powinna wystarczyć.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
BePiotr24 lipca 2019, 14:35
Kiedyś w każdej większej wsi było spiętrzenie lokalnego cieku i pracował młyn wodny. Czy zamiast dopłacać do węgla nie lepiej budować tysiące małych elektrowni wodnych? 
Dwa cele - jeden wydatek. 
Dziś przy ogromnym skoku technologicznym można z takiej instalacji uzyskać dużo więcej czystej energii niż dawnego koła młyńskiego. 
http://mew.pl/
Michał Jaworski25 lipca 2019, 12:52
@AE911truth.org 

"Zacznij od całki,"
W tym temacie skupiam się na koekcjonowaniu twoich idiotzmów:
https://www.salon24.pl/u/mjaworski/852637,nowa-matematyka-salonowa

Z tytułowania mnie nieukiem bynajmniej nie wynika izbyś cokolwiek rozumiał z zacytowanych liczb. 
Z braku związku tych liczb zasadą działania welektrowni wodnej wynika,że nie rozumiesz o czym piszesz.
AE911truth.org25 lipca 2019, 13:39
@Michał Jaworski 

Sio gupku wioskowy, lataj 15 m nad brzozą zgodnie ze swoimi wyliczeniami.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Michał Jaworski25 lipca 2019, 16:10
@AE911truth.org 

Pomijając że passe, to nie jest argument świadczący iż rozumiesz zasadę dzialania elektrowini wodnej.
AE911truth.org25 lipca 2019, 16:49
@Michał Jaworski 

Teraz jest , że "samolot nie upadł i "wiem, że to prostokąt, ale nie powiem".
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Michał Jaworski25 lipca 2019, 18:01
@AE911truth.org 

Co widać na obrazku, niezorientowany w temacie czytelnik móglby sam ocenić gdybś nie był miekkim chu..m i pokazał ten obrazek bo ciebie pisanie o nim rajcuje a nie mnie.
Wtedy niestety okazałoby się że jesteś głupim ch..em, bo widać, że nie upadł.
Z tego wniosek, że wolisz być miekkim niż głupim.

Niby po co ja mam cokolwiek w kwestii prostokąta mówić?
Jeżeli ty masz jakieś istotne odkrycia z tym związane to je przedstaw a ja wlączę do kroniki twoich odkryć matematycznych.
galinski24 lipca 2019, 15:14
Co tam wodolejstwo KGBT+ to jest problem...
Komentarz został usunięty
Keri-M24 lipca 2019, 17:49
Wisła nie wysycha - zwyczajnie prowadzi mniej wody, jak to w okresie niżówek przystało. Owszem ze względu na suszę owa niżówka może zbliżyć się do historycznych ekstremów (oby nie). Główny odbiornik wód w zlewni odprowadza do morza to co spadnie w zlewni i w formie tzw opadu efektywnego dostaje się bezpośrednio do koryta cieku oraz oraz pewną część wody zretencjonowanej wcześniej w zlewni (np. bagna, woda gruntowa z poziomów wodonośnych pozostających w związkach hydraulicznych z korytami rzek, inne w tym oczyszczone ścieki z oczyszczalni). Co do przyczyn mniejszych ilości opadów niech produkuje się Treeme, ja mogę podzielić się swymi obserwacjami dotyczącymi zmian cyrkulacji powietrza nad Europą w okresie lata wcześniej niespotykanych, tj cyrkulacji południowej dostarczającej do nas masy suchego powietrza zwrotnikowego. Prawdę Waść piszesz, ze możemy zwiększyć retencyjność zlewni - wbrew pozorom nie jest to problem prosty jak wydawałoby się niektórym specjalistom od wszystkiego - to temat na odrębną notkę. Problem z podtopieniami w małych zlewniach zurbanizowanych nie jest niczym nowym, niemniej przy coraz większym prawdopodobieństwie wystąpienia ekstremalnych zjawisk atmosferycznych nabrał wagi. Jest faktem, iż nie da się zaprojektować kanalizacji deszczowej na każde opady nawet ekstremalne, bo po pierwsze samorządy nie udźwignęłyby tego finansowo a po drugie zawsze musiałoby się znaleźć jakieś wąskie gardło - jeśli nie kanalizacja to główny odbiornik. W miastach rzeczywiście można byłoby tworzyć tereny zielone, na terenie których należałoby tworzyć zbiorniki retencyjne na deszczówkę - wystarczyłyby suche zbiorniki porośnięte trawą i napełniane tylko przy opadach ekstremalnych. Przemawia za tym niski koszt - omawiane przez autora notki zbiorniki podziemne to poważne konstrukcje generujące potężne koszty, podobnie jak kopane dziury w ziemi i nazywane zbiornikami retencyjnymi (najchętniej przez wójtów jako pokaz sprawności włodarza). Aktualnie Wody Polskie (jako spadkobierca prawny poprzedników) opracowują program przeciwdziałania skutkom suszy i powodzi - program ma być gotowy w 2020 r. (chyba),. Z programem związane bedą podobno potężne środki inwestycyjne - na pewno obejmą budowę obiektów hydrotechnicznych piętrzących wodę w rzekach, mniejszych ciekach i retencjonowanie wody w zbiornikach naturalnych (jeziora) - to moim zdaniem niewykorzystane rezerw w Polsce. Pójdą za tym oczywiści inne działania fito i agromelioracyjne - powinny być połączone dopłatami dla rolników., zalesiania itd. Temat zbyt szeroki na komentarz. Pozdrawiam
Keri-M24 lipca 2019, 20:02
@threeme 
Wysychać to może zbiornik infiltracyjno - odparowujący
Komentarz został usunięty
mucha.na.szybie24 lipca 2019, 20:49
@Keri-M: " ... np. bagna ... "

Potrafiłby Pan wskazać, gdzie w Polsce są jeszcze bagna? Poza terenem Biebrzy, uratowanymi wielkim wysiłkiem w latach  siedemdziesiątych? 

Pamiętam bagna polodowcowe w trójkącie: Siedlce, Łuków, Stoczek Łukowski. Wypływały z nich rzeki: Krzna, Świder, Liwiec i Bystrzyca. 

Co z tego zostało? Okoliczne pola zamieniły się w hektary piasku zależnego od opadów, a uzyskane łąki - w większości porasta brzoza. Lasy - w tym dwa rezerwaty jodłowe: Topór i Jata - muszą już w lutym być chronione przed pożarami.
donna clara24 lipca 2019, 21:40
@Keri-M 
Program Odra - Vistula?
donna clara24 lipca 2019, 22:27
@mucha.na.szybie 
Jak puszczą via carpatia przez bagna biebrzańskie, to będzie po bagnach.
WBK2424 lipca 2019, 18:10
Autor,
Interesujący post, dotykający istotnych spraw.
Bez wody nie ma życia.
Nie pamiętam, aby kiedykolwiek Wisła była tak płytka.
Źle się dzieje. Winny człowiek.
Prezes Zarządu25 lipca 2019, 06:15
@WBK24 - niestety, wiele osób pozostało na etapie powtarzania bzdur po głupcach, bo treści mądrzejszego słowa nie rozumieją. Wody spływające z gór ku morzu transportują wodę wypływającą z głębi ziemi. Takie są prawa fizyki. Same opady atmosferyczne to tylko niewielka część tej masy wody, która przemieszcza się w korycie rzeki. Sterowanie naturalnymi zjawiskami nie jest łatwe a wiele przykładów pokazuje niekompetencję zarządzających.  W komentarzach niektóre osoby podniosły wiele istotnych dla przywrócenia retencji środowiska. Samo to to się nie zrobi a politycy kombinują na kosztach. Dlatego zbyt mało wychodzi dobrze.
Cieszy mnie, że bardzo wiele osób rozumie problem. Szkoda, że tak wielu mamy troli, którzy nie wszystko rozumieją i głupio komentują gubiąc główny wątek. Rzeka to nie tylko woda. To również i praca i inwestycja, owszem jest koszt, ale  przy odpowiedniej proporcji można mieć i zyski...
niekompetencja24 lipca 2019, 19:18
Obok innych problemów - ten związany z deficytem wody w Polsce winien być rozwiązywany z wykorzystaniem wiedzy zgromadzonej przez naukowców. Niestety problem rosnącego zagrożenia stepowieniem jest spychany przez polityków i przez media, bowiem na walce z opozycją można prawdopodobnie zdobyć więcej głosów, niż gdyby skupiano się na realnych problemach. Tam gdzie odpoczywam przed laty było sporo kumaków nizinnych żyjących w glebie (gdy używałem szpadle, niektóre wykopywałem), prawdopodobnie rozmnażających się w okresowo powstających kałużach. Nie było w tej okolicy cieków wodnych, ani naturalnych "oczek wodnych". Dziś już tych kumaków nie uświadczysz. Czy ktoś dziś wie co to jest duża kałuża, w której pływają kumaki?
donna clara24 lipca 2019, 20:47
@niekompetencja 
Duże kałuże odeszły w niepmięć, tak jak śnieżne zimy.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
AE911truth.org25 lipca 2019, 11:45
@d... 

Nie przesadzaj, Gierek już w 2008 ogłosił Program Wisła.
W Polsce dużo upraw jest pod szkłem czy folią, chyba nie spodziewasz się, że tam deszcz pada.
Są też podziemne instalacje kroplujące.
W 2017 wprowadzono opłaty za wodę do nawadniania, kilka dni temu ogłoszono program dofinansowania inwestycji w nawadnianie upraw. 

Zupełnie niepotrzebny fatalizm i brak wiary w nasz państwo i społeczeństwo.
Coś się dzieje..
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
AE911truth.org25 lipca 2019, 11:46
errata

1978 roku
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
Komentarz został usunięty
donna clara24 lipca 2019, 22:07
Jak powstaje susza i źródeł i jak nasi wspaniali politycy ponad podziałami dbają i interes wszystkich, tylko nie zwykłych mieszkańców można dowiedzieć się na przykładzie tego co dzieje się na Ziemii Kłodzkiej.
Dewastacja rzek i strumieni górskich, wycinka drzew, tony lanego betonu, kilkunastometrowe zapory zbiorników suchych. Dewastacja krajobrazu, przyrody, zabytków. Przymusowe wysiedlenia ludzi.
To program przy współfinansowaniu banku światowego i UE, której kilka dyrektyw już zostało złamanych przy realizacji tego projektu. Program  zapoczątkowany przez PO, a kontynuowany przez PIS. 
Tak wygląda w praktyce walka z suszą. To jest Miś na miarę naszych czasów, a  Wy tutaj o jakichś zbiorniczkach...
Tomasz Karwowski27 lipca 2019, 21:14
Panie  Prezesie:

Tak  mówiłem na zebraniu w  sprawie Wody w moim  mieście Białystok. Tak jak Pan to opisuje  by było dużo małych podziemnych zbiorników  na  wode w miastach. Aby powoli oddawały tę wodę do  gruntu.
 Tyle, że durnie  mnie nie  zrozumieli.
Ten komentarz został ukryty. Aby przeczytać, wyłącz filtr treści.