Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Po drugie - to samorząd ogarnia całość na swoim terenie i powinien był dawno policzyć. Nie dyrektor szkoły.
Po 3. Minister ogłosiła już kilka miesięcy temu, że wszystko policzono i miejsc wystarczy.
Więc:
- albo minister kłamała
- albo braki miejsc np w Warszawie bilansują się z wakatami w podwarszawskich szkołach. (nie dopuszczam myśli, że minister miała na myśli np wolne miejsca 200-300 km dalej).
Jeśli zaś wyjdzie, że kłamała, to chyba jednak nie ma drogi do ukarania jej. Prawdopodobnie tylko można pozywać Skarb Państwa o zadośćuczynienie.
Miejsce wystarcza z nawiązką. Dzisiaj w Krakowie ogłoszono wyniki rekrutacji w I etapie. Zostało prawie 4k miejsc na 2.5k tych co się nie dostali, wsród których są też Ci co np. mniejszych miast próbowali i teraz wybiorą swoje lokalne szkoły. Warto zwrócić uwagę, że zostało też sporo miejsce również w najlepszych liceach 1,2,3,5, pijarach itd.
https://krakow.e-omikron.pl/omikron-parents/main.action i wszystko jest jak na dłoni.
Nie ma żadnego problemu z rekrutacją, jest tylko alternatywna rzeczywistość a'la TVN. Chyba, że samorząd nie robi co do niego należy!
Niech opowie, co zrobiła dzieciom.