Mój ostatni artykuł na temat wsparcia osób o niskich dochodach zainicjował kilka komentarzy*.
Schemat myślenia jest dokładnie taki, jaki znam od lat. Większość osób jest przeciwna własności państwowej i nie baczy, że wiele przedsiębiorstw jest własnością wspólną - albo jest to forma spółki osobowej, albo jest to spółka kapitałowa (spółka z ograniczoną odpowiedzialnością albo spółka akcyjna).
Dla wielu osób przedsiębiorstwo państwowe jest formą niedopuszczalną - ale zapominają o własności spółdzielczej albo własności komunalnej. Oczywiście jako własność państwowa - to zaraz "komuna" w najbardziej negatywnym ujęciu...
I w dopowiedzeniu swego stanowiska następuje odwołanie do PRL, jako że to jest złe...
W odpowiedzi zaproponuję zastanowienie się nad taką formą, jaką miała AmberGold - spółka kapitałowa. Był kapitał, był zarząd i były wszystkie przewidziane prawem szykany. Tyle tylko, że zniknął kapitał depozytariuszy. Przepadł i szukaj wiatru w polu - żaden prokurator nie przystąpił do działania zgodnie ze statusem Prokuratora. Żaden sąd nie zajął się rozpoznaniem wniosku o zwrot zawłaszczonego kapitału i żaden organ kontroli państwowej nie zadziałał tak, jak powinien funkcjonować.
A PRL to nic innego, jak struktura określona przepisami prawa o przedsiębiorstwie państwowym - które stanowi własność ogółu społeczeństwa i nad którym nadzór prowadzi właściwy minister...
Zarząd przedsiębiorstwem był powierzany osobom legitymującym się stosownym wykształceniem udokumentowanym zgodnie z wytycznymi postępowania przy powoływaniu kadr kierowniczych... i mówicie, że przedsiębiorstwo było źle prowadzone...
No dobrze, a prywatna, liberalna instytucja AmberGold spełniała kryteria przedsiębiorstwa prywatnego. Zarząd tej firmy zarządzał kapitałem depozytariuszy i deklarował stosunkowo dużą rentowność depozytu...
Skutek zarządzania jest dokładnie taki sam, jak zarządzanie przedsiębiorstwem państwowym w okresie PRL.
Wniosek:
O rentowności firmy decydują uwarunkowania społeczno gospodarcze a zarząd cudzym mieniem polega dokładnie takim samym ograniczeniom, jak zarząd mieniem osobistym, mieniem własnym. Zarząd może działać w interesie tego, kto taki zarząd powołuje - wtedy mamy do czynienia z przedsiębiorstwem rentownym i nie ma znaczenia, jaka jest forma własności tego przedsiębiorstwa. Zarząd pracuje w interesie mocodawcy.
Może być inaczej. Zarząd może wykorzystać swoje kompetencje do wyprowadzenia powierzonego kapitału i przejęcia go jako własny. Zarząd może być niekompetentny do wykonania powierzonego mu zadania. W tych przypadkach efekt jest ten sam - upadłość firmy w związku z niewypłacalnością spowodowaną świadomym i celowym działaniem zarządcy.
Forma własności nie ma tu nic do powiedzenia.
------------------------------------------------
*) https://www.salon24.pl/u/biznesik/944938,pomoc-dla-najbiedniejszych
Inne tematy w dziale Gospodarka