Prezes Zarządu Prezes Zarządu
502
BLOG

Sejm S.A.

Prezes Zarządu Prezes Zarządu Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Idealizacją państwa w systemie liberalizmu jest przypisanie mu roli nocnego stróża. Oznacza to ni mnie, ni więcej, jak zatrudnienie PAŃSTWA na etacie ciecia, czyli stróża pilnującego porządku w nocy, kiedy wszyscy śpią. Takiemu stróżowi trzeba oczywiście płacić. Zatem - zgodnie z ideą liberalnego państwa - liberałowie będą płacić państwu za jego usługę stróża nocnego.

Wszystko będzie odpłatne - nawet sejm. I tu okazuje się, że posłowie muszą na czymś zarabiać, by pełnić swój mandat poświęcając się całkowicie Obywatelom. Muszą płacić za biuro poselskie, muszą płacić za hotel poselski i muszą zapłacić za salę - którą przecież trzeba wynająć na posiedzenia.

I tutaj nasuwa mi się pytanie - czy wszyscy posłowie będą płacić za salę obrad, jeżeli zajmuje ją tylko niewielka część osób upoważnionych do takiego wynajmu ?

Warto też zastanowić się - czy należność za zajmowanie sali należy się spółce zawiadującej budynkiem, jeżeli spółka Sejm S.A. nie realizuje planowej sesji ?

image

Sala sejmu, foto ilustracyjne, https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1b/Polish_Sejm_during_the_reign_of_August_II_the_Strong.PNG

W normalnych warunkach każda organizacja (także i partia polityczna) wynajmuje salę na spotkanie swych członków - oznaczone czasem wynajmu - od dnia i godziny do dnia i godziny - za które wynajmującemu taką salę należy się wynagrodzenie. Właściciel obiektu jest zainteresowany wynajmowaniem sali - która wtedy przynosi dochód. Zatem musi być także i jakiś harmonogram, bo jedna sala może służyć różnym instytucjom i wtedy trzeba ustalić - kto i kiedy wynajmuje salę. Jeżeli jakaś grupa przedłuży swą obecność poza ustalone godziny - to może to wpłynąć na harmonogram i zakłócić wcześniej ustalony porządek.

Kto ma jednak zapłacić za przedłużone zajmowanie sali ? Czy ten, kto zajmuje ją wbrew ustaleniom przyjętym wcześniej, czy też ten, kto powinien z sali korzystać, lecz nie miał możliwości...

Wydaje się też jako oczywiste - że strona przedłużająca zajmowanie sali poza ustalony wcześniej harmonogram powinna zapłacić karę za brak możliwości udostępnienia sali według wcześniejszych deklaracji - tutaj szkody mogą być znaczne, ponieważ ktoś może zrezygnować z usług firmy, która nie daje gwarancji wykonania umownego zadania...

Wychodzi mi, że jeszcze nie dorośliśmy do zawierania umów na poziomie państwa liberalnego... Firma Sejm S.A. wynajmująca się do tworzenia systemu zarządzania państwem jeszcze nie ma żadnej szansy na sukces...




nauczyciel zawodu i praktyk

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka