Od roku 2024 obserwujemy proces wygaszania gospodarki. W ramach "oszczędności" wygasza się funkcjonowanie istniejących podmiotów gospodarczych a pracownicy są zwalniani "do domu"...
Równocześnie wprowadzane są zmiany przywracające funkcjonowanie dużych sieci handlowych w dni wolne od pracy...
Na mój rozum należałoby postępować całkowicie odwrotnie. Duże sieci handlowe z reguły są właścicielami kapitału zagranicznego. Te sieci sprowadzają produkt wykonany poza granicami Polski i jednocześnie blokują obrót produktem podobnym, produkowanym przez przedsiębiorstwa polskie. Więc należałoby tak wpływać na wielkopowierzchniowe sieci handlowe egzystujące w Polsce, aby nabywały produkt polski i dystrybuowały go w swoich placówkach poza terenem Polski.
Jeżeli chodzi o produkcję - to obserwujemy ogromną ilość produktów spożywczych oraz przemysłowych, które można z sukcesem produkować w Polsce bez konieczności sprowadzania ich zza granicy.
Takie ukierunkowanie stymuluje polskich przedsiębiorców do zwiększania produkcji oraz podnoszenia jej jakości i jednocześnie pracownicy będą mieć źródło utrzymania - dzięki czemu zapewni się obrót towarowy w Polsce. Tymczasem wygaszanie produkcji w Polsce stymuluje wzrost bezrobocia oraz obniżenie standardy życia społeczeństwa...
Myślę, że mamy wzorce prowadzenia działalności gospodarczej w naszym kraju i jeżeli zarządzający państwem nie spełniają oczekiwań społeczeństwa - to trzeba zmienić ich na osoby kompetentne w zarządzaniu gospodarką - do czego chyba nie trzeba nikogo przekonywać...
Inne tematy w dziale Polityka