Z dniem 1 I 2021 musimy liczyć się z opłatą nazwaną "podatkiem cukrowym". Jest to opłata nałożona na konsumentów produktów zawierających cukier [1].
Konstrukcja podatku jest prosta - ujęto ilość cukru w gotowym produkcie skalą opłat na producenta takiego produktu - który jest bezpośrednim płatnikiem tego podatku, ale z prawem do doliczenia kwoty tego podatku do ceny zbytu swojego produktu.
Intencją Ustawodawcy było ograniczenie ilości cukru w produkcie - który spożywany w nadmiernej ilości prowadzi do tzw. otyłości oraz chorób wywoływanych wadliwą gospodarką cukrową w organizmie człowieka. Można powiedzieć, że jest to taka polityka profilaktyczna - że lepiej jest ograniczyć podaż produktu niż później leczyć choroby wywoływane przez ten produkt.
A jeżeli mamy już pewną ilość soku z tego kilograma - to można nim obdzielić już większą ilość osób - jeżeli do tego soku doleje się wody, dosłodzi i ewentualnie doda jakiegoś sztucznego środka smakowego. W zasadzie nikt nie zauważy różnicy - ale dwa-trzy litry soku z kilograma surowca - to już interesująca delacja kosztu produktu w cenie sprzedaży soku...
Te produkty składały się wprost z masy owocowej, wody oraz dodatku cukru buraczanego. Po zagotowaniu powstawał produkt na tyle trwały, że można było go jeść nawet po roku czy dłużej... Cóż, mam doświadczenie w konsumpcji jeszcze niedawno przetworów przygotowanych jeszcze w latach 80. XX w., jeszcze w okresie stanu wojennego...
A współczesne produkty owocowe ?
Podatek cukrowy wymusza podniesienie ceny tych produktów jako niszczących zdrowie ludzi. A wyższa cena czegoś, co udaje produkt naturalny być może podniesie rentowność produkcji opartej na żywności zdrowej, bez dodatku różnych chemikaliów...
-----------------------------
Komentarze
Pokaż komentarze (8)