Nie ma planu Marshalla dla nas. I nie będzie. Marshall nie przyjdzie do nas, ani w środku nocy, ani w środku dnia, panie premierze. Naiwnych Marshallów – nie sieją już w przestrzeniach międzynarodowych. Klapa ewidentna (ewentualnych Marshallów) zatrzasnęła się nad pańską głową kryptowielebną. Na próżno pan nawołuje o plan Marshalla. Pogoda na plany Marshallów – skoczyła się.
Półtora miesiąca temu – odwrócił się pan od wiary w pracowitość i w talent polskiej klasy średniej: i zwrócił się pan swoją wiarą w pracowitość i talent wielce szanownej pandemii. Wielce szanowna – pandemia uzyskała przywileje wręcz nadprzyrodzone! Zielone światło polityczne… a pracowitość i talent klasy średniej: uzyskały pańską blokadę. Tlen finansowy dla słynącej w świecie z pracowitości polskiej klasy średniej – został odcięty. I teraz… łudzi się pan, że Marshall za to zapłaci. Za to wszystko: w czym pan się po frajersku… zagalopował.
Poczucie wszechmocy manipulacyjnej wzięło górę nad myśleniem. Bezmyślność galopująca – wzięła górę nad dystansem myślnym.
27.04.2020
Inne tematy w dziale Polityka