Pełnoletni zawieszeni "milionerzy"— prokuratorskie żniwa z publicznego grosza

W Polsce nie brakuje przykładów patologii w wymiarze sprawiedliwości, ale niektóre przypadki budzą szczególne oburzenie. Zawieszeni prokuratorzy — zamiast odpowiadać za swoje czyny — stają się milionerami na koszt podatników. Państwo prawa? Raczej raj dla urzędników czerpiących pełnymi garściami z budżetu państwa! Ile można być zawieszonym? Ile trwa proces w takich przypadkach? Do emerytury? 

Zawieszony na 18 lat ? Pozyskany bez pracy milion z publicznych pieniędzy!

Prokurator Krzysztof W., który miał stać na straży prawa w stolicy, od 21 marca 2007 roku pozostaje zawieszony w obowiązkach służbowych. Przez 18 lat nie przepracował ani jednego dnia, a mimo to regularnie otrzymuje z budżetu  wypłatę (bez świadczenia pracy) ostatnio 10 507 zł netto miesięcznie — połowę pełnego wynagrodzenia rzetelnie pracującego prokuratora. Łącznie, przez cały okres zawieszenia, zgarnął już ponad milion złotych netto! Więcej info https://www.rp.pl/kraj/art206241-prokurator-zatrzymany-za-korupcje-dostal-nagrode-jubileuszowa)   https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prokurator-wzial-300-tys-zlotych-lapowki-sad-go-uniewinnil/c514cwr

Ale to jeszcze nie wszystko. Choć prokurator pozostaje zawieszony, wciąż ma prawo do nagród jubileuszowych. W latach 2011, 2016 i 2021 otrzymał trzy takie premie, z których ostatnia wyniosła 12 771 zł netto.

Prokurator na płatnym „urlopie życia” - 19 lat? Bez pracy  pozyskane miliony złotych z publicznych pieniędzy! 

Prokurator Wiesław M., zawieszony od 9 marca 2006 roku, również cieszy się finansowym luksusem. Od 10 stycznia 2007 roku pobiera 80% wynagrodzenia, które w 2024 roku wynosiło średnio 20 370,7 zł brutto miesięcznie. Więcej link https://www.salon24.pl/u/bhb/1417724,prokurator-na-urlopie-zycia-blisko-19-lat-nie-pracuje-zgarnia-miliony-a-ty-liczysz-kazdy-grosz-na-chleb

Pensja tego zawieszonego prokuratora wzrosła trzykrotnie w trakcie jego „bezrobocia”. W sumie zarobił już blisko 2,5 miliona złotych brutto, a dodatkowo otrzymał aż cztery nagrody jubileuszowe o łącznej wartości prawie 100 tysięcy złotych. Ostatnia, przyznana w 2023 roku, wyniosła 47 693,13 zł brutto.

A co z podatnikami? Miliony na prokuratorów, a zwykli ludzie ledwo wiążą koniec z końcem?

To wszystko dzieje się na koszt ciężko pracujących obywateli, którzy każdego miesiąca oddają część swoich zarobków w podatkach. Zwykli ludzie muszą liczyć każdy grosz, żeby wystarczyło od pierwszego do pierwszego, a zawieszeni prokuratorzy spokojnie żyją w luksusie, bez żadnego stresu i odpowiedzialności.

Podczas gdy oni inkasują tysiące złotych co miesiąc, emeryci w Polsce dostają trzynastą emeryturę wynoszącą maksymalnie 1 709,81 zł netto — około  siedmiokrotnie mniej niż miesięczna pensja zawieszonego prokuratora! Tak wygląda brutalna rzeczywistość — zwykli obywatele liczą grosze, a zawieszeni milionerzy żyją jak królowie.

Winni są posłowie — brak odwagi i troski o podatników

To politycy, a zwłaszcza posłowie, ponoszą winę za ten skandal. Wystarczyłoby 15 posłów, aby złożyć projekt ustawy i ukrócić te patologie. Ba! Nawet jeden odważny poseł mógłby publicznie ogłosić w Sejmie, że szuka jeszcze 14 osób do poparcia takiej inicjatywy.

Czy na 460 posłów naprawdę żaden nie ma odwagi stanąć po stronie podatników? Czy żaden z nich nie widzi potrzeby zadbania o publiczne pieniądze? A może to podatnicy nie mają odwagi przestać głosować na ludzi, którzy przez lata nic nie robią z patologiami w sądownictwie?

Prosty pomysł na naprawę sądownictwa — ława przysięgłych

 Izba Dyscyplinarna nielegalna? Neo-sędziowie nielegalni? Tak twierdzi wielu prawników i ekspertów. Ale czy zdaniem tych ekspertów, czy też  prokuratorów i sędziów legalne jest pobieranie nagród jubileuszowych i pełnych wynagrodzeń przez blisko 20 lat bez przepracowania choćby jednego dnia? Gdzie tu logika i sprawiedliwość? Gdzie zwykła przyzwoitość? Czy to jest uczciwe wobec podatników, którzy dzień w dzień walczą o przetrwanie? Przez te niemal dwie dekady na kontach zawieszonych pojawiły się  pseudo-wynagrodzenia — bez żadnej realnej pracy! 

Barbara Helena Bączkowska od dawna postuluje wprowadzenie w Polsce ławy przysięgłych, składającej się z jednego sędziego i dwunastu ławników. To rozwiązanie mogłoby zapobiec latom mataczenia oraz przeciągania spraw. Wprowadzenie ławy przysięgłych oznaczałoby większą przejrzystość i niezależność osądów, bo swoi nie sądziliby należycie swoich. Więcej o projekcie i potrzebie jego wprowadzenia pod linkiem  https://www.salon24.pl/u/bhb/1429284,syzyfowe-sadownictwo-jak-przerwac-bledne-kolo-bezkarnosci-sedziow-i-prokuratorow

✊ To obywatel ma prawo wymagać!

To obywatel powinien wymagać od posła, senatora czy prezydenta, aby złożył ustawę naprawiającą ten chory system! Nie odwrotnie — to nie my mamy prosić ich o łaskę i poparcie. Nie można dłużej tolerować sytuacji, w której prokuratorzy i sędziowie, nawet przyłapani na łamaniu prawa — jak choćby na jeździe po pijanemu — dalej koszą kasę i żyją w luksusie!

Czas skończyć z bezkarnością i finansowym eldorado na koszt podatników! Politycy powinni w końcu zacząć słuchać ludzi i naprawić system, który pozwala na takie patologie. To my, obywatele, musimy tego wymagać!