Kradł głośniki, pendrive’y i kable warte 3,8 tysiąca złotych. W zamian za „zasługi” dla wymiaru sprawiedliwości otrzymał z budżetu państwa ponad 866 tysięcy złotych netto. Czy to jeszcze prawo, czy legalizowana kradzież w białych rękawiczkach? Jednakże na tej kwocie jego profity z tytułu kradzieży nie kończą się. Cały proces trwający w tej sprawie, ponad 7,5 roku, kosztował podatników krocie.
W lutym 2017 roku Wrocławiem, a także Polską wstrząsnęła afera z udziałem sędziego Roberta W., który postanowił wzbogacić się kosztem sklepów z elektroniką. Strażnik prawa zamienił się w złodzieja, ale prawdziwym szokiem okazała się „nagroda”, jaką ostatecznie otrzymał z pieniędzy podatników. To nie żart – ponad 1 milion złotych brutto (1.055.419 ) w zamian za 3,8 tysiąca skradzionego sprzętu!
Kradzieże i dyscyplinarka – absurd goni absurd
4 lutego 2017 roku w Wałbrzychu Robert W. wraz z żoną ukradł głośniki, pendrive’y i kabel o łącznej wartości 1 358 złotych. Kilka dni później, we Wrocławiu, ukradł sprzęt o wartości 2 444 złotych. Po przyłapaniu na gorącym uczynku został zawieszony i usunięty z zawodu dopiero 3 października 2024 roku. Mimo zawieszenia, przez 7,5 roku nadal otrzymywał pieniądze z budżetu. Czy to kara, czy raczej luksusowy „urlop życia”?
Nagrody jubileuszowe – skandaliczne bonusy za kradzież
To jeszcze nie koniec absurdu. Sędzia-złodziej otrzymał dwie nagrody jubileuszowe:
W 2019 roku – kwotę 21 904 zł brutto (18 126 zł netto).
24 września 2024 roku – tydzień przed wydaleniem z zawodu, dostał „nagrodę na otarcie łez” – 47 520 zł brutto (42 154 zł netto).
Łącznie sędzia zgarnął z budżetu ponad 866 748 zł netto, ale to jeszcze nie koniec profitów z tytułu kradzieży.
Co więcej, dzięki doliczeniu okresu zawieszenia jako stażu pracy, jego emerytura z ZUS będzie wyższa. To oznacza, że w przyszłości sędzia Robert W. z budżetu państwa niesłusznie i niesprawiedliwie pobierze jeszcze więcej pieniędzy niż już otrzymał. Ta patologia nie skończy się wraz z jego usunięciem z zawodu – obywatele będą płacić mu do końca życia!
Prawnik broniący prawnika – kto tu zna lepiej przepisy?
Sędzia Robert W. podczas procesu był reprezentowany przez prawnika. Jak to możliwe, że osoba wykształcona w prawie nie potrafiła sama się bronić? Czyżby lepiej znał się na kradzieży niż na kodeksie? Fakt, że na kradzieży „zarobił” 227 tysięcy razy więcej niż wynosił łup, mówi sam za siebie.
Ponad milion złotych nagrody plus podwyższona emerytura z ZUS z uwagi na (bezprawnie) doliczone 7,5 roku do stażu pracy czy brak emerytury?
Przyłapany na gorącym uczynku złodziej w todze zgarnął ponad 1 milion złotych brutto (866 tysięcy netto). Jakby tego było mało, system „w nagrodę” doliczył mu jeszcze 7,5 roku zawieszenia do stażu pracy, co ma szanse przełożyć się na wyższe świadczenie emerytalne z ZUS – mimo że stracił sędziowską emeryturę może ubiegać się o emeryturę z ZUS. Jak zostanie tam potraktowany, czy ma szansę na emeryturę na innych zasadach, wszak zgodnie z art. 91 § 9 Prawa o ustroju sądów powszechnych (dalej: pusp), od wynagrodzeń sędziów nie są odprowadzane składki na ubezpieczenia społeczne.
Czy będzie się ubiegał nie wiadomo. Jedno jest pewne, że sędzia Robert W. pokazał Polakom jak na tacy, jak jest skonstruowane prawo dla prawników, aby z niego korzystali dla własnych korzyści. Sędzia ma jeszcze możliwości lawirowania tj. źle powołanych sądów, czy sędziów przed ETPC. Czy je wykorzysta? Obstawiam, że tak. System przedłużając sprawę (inni biorący w tym udział), zadbał o jego finansową przyszłość, w tym dopuścili do wypłaty nagrody na tydzień przed usunięciem z zawodu. Aby tego uniknąć można było wyznaczyć wcześniej termin rozprawy tj . przed odebraniem nagrody.
Czemu Ty masz dyscyplinarkę bezpłatną skoro wszyscy są wobec prawa równi?
Gdyby dyscyplinarki były bezpłatne, a okres zawieszenia nie był doliczany do stażu pracy, każdemu delikwentowi zależałoby na szybkim zakończeniu sprawy. Tymczasem dzięki płatnym dyscyplinarkom, każdy sędzia i prokurator może mieć „urlop życia” i latami cieszyć się bezkarnością i finansowymi profitami.
Jubileusz za złodziejstwo i politycy „bezradni”?
Kto tworzy prawo? To politycy – posłowie i senatorowie. Jeśli potrafili uchwalić przepisy, które gwarantują im błyskawiczny proces wyborczy (w 2-3 dni art. 111 Kodeks Wyborczy https://lexlege.pl/kodeks-wyborczy/art-111/), to dlaczego nie stworzyli podobnych przepisów dla sędziów i prokuratorów, które zadbają o nasz budżet, godność, uczciwość i elementarną sprawiedliwość? Może nie chcą? Może system korupcji trójwładzy działa zbyt dobrze, aby coś zmieniać?
Poznaj kolejny skandal – prokurator na „urlopie życia”
Jeżeli historia sędziego Roberta W. Cię oburzyła, przeczytaj artykuł „Prokurator na urlopie życia” autorstwa Barbary Heleny Bączkowskiej. Dowiesz się, jak prokurator przez blisko 19 lat nie przepracował ani jednego dnia, a mimo to otrzymał 4 nagrody jubileuszowe i zgarnął blisko 2 miliony złotych netto z budżetu państwa. To kolejny przykład, jak nasze pieniądze trafiają do ludzi, którzy powinni być wzorami uczciwości. Czy jednak nimi są skoro nie potrafią zakończyć procesu przez blisko dwie dekady? Dodam, że sprawy dotyczące sędziów i prokuratorów w przepisach należą do kategorii spraw pilnych tej samej co sprawy dotyczące aresztu. (LINK https://www.salon24.pl/u/bhb/1417724,prokurator-na-urlopie-zycia-blisko-19-lat-nie-pracuje-zgarnia-miliony-a-ty-liczysz-kazdy-grosz-na-chleb )
Systemowe rozwiązania na ukrócenie patologii
1. Projekt naprawy wymiaru sprawiedliwości autorstwa Barbary Heleny Bączkowskiej
Ten projekt ma na celu przywrócenie równości wobec prawa, transparentności finansowej i likwidacji patologicznych przywilejów dla elit prawniczych. Jeśli nie chcesz, by Twoje pieniądze finansowały bezkarność sędziów i prokuratorów, warto poznać i wspierać ten plan reformy. (LINK https://ncmapl.com/projekt-naprawy-polskiego-wymiaru-sprawiedliwosci/ )
2. Wprowadzenie ław przysięgłych dla sędziów i prokuratorów
Barbara Helena Bączkowska zaproponowała rewolucyjne rozwiązanie w postaci ław przysięgłych orzekających w sprawach sędziów i prokuratorów. Dzięki temu obywatele mieliby realny wpływ na kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości, a elity prawnicze nie mogłyby zasłaniać się wzajemną solidarnością. Propozycja zakłada uzupełnienie składu sędziowskiego o 12 ławników wybranych spośród obywateli. Ci ławnicy – pełniący funkcję uproszczonych ław przysięgłych – będą uczestniczyć w rozprawach dyscyplinarnych sędziów i prokuratorów, a także w sprawach karnych i cywilnych tych zawodów. Będą podejmować decyzje w głosowaniu. Ich zadaniem będzie ocena winy lub niewinności oskarżonego oraz współdecydowanie o karze, co zredukuje ryzyko korporacyjnej zmowy wewnątrz wymiaru sprawiedliwości. Takie rozwiązanie zwiększy przejrzystość i uczciwość orzekania.
3. Pełna transparentność w procesach dyscyplinarnych
Społeczeństwo powinno mieć pełen dostęp do informacji o wypłatach dla zawieszonych sędziów oraz kosztach ich procesów. Publikacje w Monitorze Polskim powinny uwzględniać te dane, aby obywatele wiedzieli, na co idą ich podatki.
4. Likwidacja płatnych zawieszeń i dyscyplinarek
Mechanizm płatnych zawieszeń powinien zostać zniesiony. Osoby zawieszone w wyniku postępowań dyscyplinarnych nie powinny otrzymywać wynagrodzeń ani nagród jubileuszowych, jeśli dopuściły się przestępstwa.
5. Ograniczenie immunitetów i wprowadzenie równości wobec prawa
Sędziowie i prokuratorzy powinni być traktowani tak samo jak zwykli obywatele. Immunitety nie mogą stanowić zasłony dymnej, która chroni elity przed odpowiedzialnością.
6. Rozliczenie posłów i senatorów za tworzenie wadliwego prawa
Ustawodawcy, którzy tworzą przepisy premiujące nadużycia, powinni ponosić polityczne i prawne konsekwencje. Posłowie i senatorowie powinni odpowiadać za skutki swojego prawodawstwa, zwłaszcza jeśli prowadzi ono do krzywdy obywateli lub do marnotrawstwa publicznych środków. Żaden immunitet nie powinien chronić przed odpowiedzialnością za złe decyzje legislacyjne.
Wyborco, czas działać!
Pamiętaj, że zmiany zaczynają się od Twojego głosu! Głos oddany bez wymagań wobec polityków legitymizuje płacenie przestępcom z budżetu państwa, jeśli wiesz o takich nadużyciach i nie stawiasz im oporu. Wymagaj od posła, na którego głosujesz, oraz od innych parlamentarzystów, by przyjrzeli się propozycjom Barbary Heleny Bączkowskiej i podjęli działania na rzecz ich realizacji.
Wystarczy, aby jeden poseł lub senator wyszedł na mównicę sejmową i znalazł 14 innych, którzy poprą dobre dla wszystkich rozwiązania. Potem złożony w sejmie projekt zmian zostanie on poddany głosowaniu. Wtedy wyda się który poseł jest za płaceniem przestępcom (z budżetu), a który za ukróceniem tych praktyk. Czy naprawdę w Polsce nie ma 15 posłów, którzy nie chcą, aby budżet państwa finansował przestępców?
Udostępnij tę treść wszędzie, gdzie możesz! Informuj znajomych o problemie. Twoja świadomość i działanie mogą zmobilizować innych do nacisku na polityków. Nie pozwól, by Twoje podatki trafiały do kieszeni złodziei i ludzi niegodnych pełnienia funkcji publicznych.
Razem możemy przerwać tę patologię! Razem też możemy ją utrzymać głosując na tych co z budżetu płacą przestępcom za pomocą pseudo-prawa.
Toruń.20.12.2024r.
Ukończyłam UMK w Toruniu i uzyskałam tytuł mgr matematyki w 1991r, Studia Podyplomowe na UMK w Toruniu, w zakresie Informatyki dla Nauczycieli oraz Podyplomowe Studium Zarządzania Zarządzania Zasobami Ludzkimi. Obecnie jako społeczniczka pełnię funkcję pełnomocnika regionalnego Stowarzyszenia Niepokonani 2012 (województwo kujawsko-pomorskie). Uwaga. Wszelkie prawa zastrzeżone do treści notek na blogu. Prawa autorskie do danej treści są ZASTRZEŻONE przez autora treści. Możliwe jest udostępnianie treści poprzez wskazanie dokumentu źródłowego ZA POMOCĄ LINKU. Kopiowanie i powielanie treści jedynie za zgodą autora.
Kontakt: Facebook, poczta salon24 lub www.niepokonani2012.pl, pełnomocnik regionalny Stowarzyszenia Niepokonani 2012 woj. kujawsko-pomorskie tel.733-030-433.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
