Kto obroni Polskę – może NATO?
Najpierw Komorowski i teraz Duda wchodzi w ślepą uliczkę sojuszy wojskowych.
Uliczka bez wyjścia i jak naucza historia - klęska pewna !
Wałęsa z trudem wyprowadzał z Polski obce wojska a oni chcą je wprowadzić z powrotem.
Toż to jakaś ciężka amnezja historyczna czy co?
Najpierw została rozbrojona Polska Armia i zminimalizowana do kilku dywizji a potem kupuje się sprzęt wojskowy za ogromne pieniądze. Sprzęt którego połowa zostanie zniszczona w pierwszych godzinach wojny ( oby jej nie było) a druga połowa okaże się kompletnie nie wystarczająca do walki i obrony kraju. Historycy potem będą rozliczać generałów i prezydentów tak jak po II Wojnie Światowej. Ale co nam z tego po przegranej wojnie?
Historia uczy, że Niemcy mieli lepsze czołgi od Rosjan i Amerykanów ale mieli ich mniej !
Dlatego sprzęt wojskowy dla naszego wojska powinien być produkowany w miarę możliwości na miejscu. Nawet jeżeli będzie nieco gorszy od innych to będzie można go wyprodukować w potrzebnej ilości i zapewne tańszym kosztem – a już z pewnością skorzystają na tym polscy inżynierowie i robotnicy.
Szwajcaria nie brała udziału w żadnej z dwóch wojen światowych. Aczkolwiek wielu miało na nią chrapkę. Ale nie zdecydowali się zaatakować ze względu na zbyt duże koszty wojny i marne szanse na zwycięstwo. Bo Szwajcaria nie ma armii – Szwajcaria jest 8 mln armią. I pomyśleć, że Szwajcarzy uczyli się tego od … Polaków.
Dziś jest czas na to ostatni! Należy działać .
Za jeden helikopter albo F16 można wyposażyć oddziały samoobrony w całej Polsce w karabiny. Za drugi zamówić Rosomaki dla tych oddziałów itd. .
Z resztą generał Szeremietiew doskonale omawia te sprawy w swoich rozmowach i wywiadach.
Mam nadzieję, że może ktoś to robi i działa w tym kierunku bez rozgłosu i oby skutecznie – a gdzie tam - toż to szczyt naiwności z mojej strony.
Żaden polityk w Polsce nie odda broni obywatelom bo wie, że nie może !
Takie zachowanie jest realne w normalnym państwie jak Szwajcaria gdzie obywatele są traktowani poważnie i tak samo traktują swoje państwo i polityków.
Nasza polityczna klasa próżniacza wie jak traktuje swoich wyborców i dlatego nie chce dać broni obywatelom.
Woli poświęcić wolność kraju – politycy zawsze zdążą wsiąść w samolot i bryknąć do Anglii ( Rostowski) lub Australii ( Olechowski) a motłoch niech zdycha w konwulsjach wojny.
Ps.
Tak na marginesie obronności …
Ciekawe czy jakiś dziennikarzyna z sitkiem odważy się zadać paniom kandydatkom pytanie spoza listy : Czy pani wyśle naszych żołnierzy na wojnę w Ukrainie?
Odpowiedź jest wprawdzie mało ważna – bo jak im ktoś każe to wyślą – wiadomo.
Ważne czy ktoś zada im to pytanie przed wyborami?
Rodzina jest sensem mojego życia. Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Nie czyń bliźniemu tego co tobie nie miłe. Nie ważne skąd przychodzisz - ważne dokąd zmierzasz...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka