Putinowska Rosja światowym centrum nauki!

„Prezydent RF Władimir Putin wezwał do stworzenia w Rosji takich warunków, aby kraj stał się centrum przyciągania dla uczonych z całego świata. W kraju należy rozwijać efektywne mechanizmy, które doprowadzą do przybywania uczonych o światowym autorytecie. Mówimy o wielkich interesujących naukowych zadaniach, ustanawianiu badawczych projektów z długoterminowym finansowaniem. Jednym słowem mówimy o takich warunkach, które pozwolą uczynić nasz kraj jednym z centrów nauki przyciągającym uczonych z całego świata” – o tym wszystkim ogłosił prezydent na posiedzeniu Rady ds. Nauki i Kształcenia bodajże 22 listopada b.r.

Zdumiały mnie te słowa prezydenta Putina, bo od wielu już lat publikowałem na ten temat wiele notek na podstawie kremlowskich zapowiedzi jak to w Rosji będzie rozwijała się nowoczesna nauka.

Ponieważ żadna z tych wielkich zapowiedzi Skołkowa cywilnego i wojskowego oraz Innopolis , czy innych mających uczynić Rosję nowoczesną, nie została zrealizowana, to zamierzałem napisać zjadliwy komentarz.

Zrezygnowałem jednak z tego zamiaru po przeczytaniu w sieci komentarzy Rosjan na te piękne słowa. Postanowiłem przytoczyć tylko ich opinie opublikowane w Internecie, a dotyczące zapowiedzi Putina.

- Zupełne niezrozumienie miejsca, jakie zajmuje teraz Rosja w światowej nauce oraz o stopniu naszej degradacji i zapóźnieniu.

- To jawne świadectwo jego profesjonalnej nieprzydatności.

- Architekt jeden jest, który Najjaśniejszemu pałac w okolicach Gelendżiku nad m. Czarnym pałac wybudował. A uczeni – ostatni jak pamiętam jeszcze za czasów Jelcyna obywatelstwo dostał /od autora: był to Arnold Lockshin /.

- A może to oznacza, że siedzący na Kremlu ostatecznie dobili nasza naukę i kształcenie, a teraz szykują się do przestawienia na import kadr naukowych.

- Ostatnie tygodnie w Rosji są humorystyczne. Putin sypie kawałami i nie przestaje – to dla niego Rosja jest bez granic, to centrum nauki i technologii.

- Zupełnie nie da się przewidzieć co jutro może powiedzieć Putin. Czy on pojmuje, że on sam sobie zaprzecza?

- Mówi o Rosji bez granic – czyli o wojnie z całym światem, którą w samej rzeczy on i prowadzi, ale nie z całym światem od razu, a zdobywa nowe tereny po kolei.

- Odnośnie kształcenia i nauki to jest to jeszcze bardziej śmieszne. Putin chce rozwijać efektywne mechanizmy, aby przyciągać uczonych o sławie światowej.

Czy Putin zdaje sobie sprawę, że przyjazd do Rosji chociażby jako tako dobrego uczonego stanowić będzie dla niego podróż w czasie? A jeszcze uwzględniając mieszanie się we wszystkie przejawy życia społecznego Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, wywoła wrażenie przyjazdu w średniowiecze? Jaką naukę chce rozwijać Putin z długookresowym horyzontem czasowym – teologię czy astronomię?

Mógłbym mu uwierzyć, gdyby wezwał światowej sławy uczonych, aby przyjechali i udowodnili, ze Ziemia jest płaska, ale co wtedy z naszym programem kosmicznym?/od autora: Dyrektor naukowy Instytutu Astronomii Rosyjskiej Akademii Nauk Borys Szustow właśnie oznajmił o rezygnacji i wykreśleniu ze swoich planów dostawę księżycowego gruntu na Ziemię przy pomocy kosmicznego aparatu Luna 28 /

- Projekt naukowo – technicznego rozwoju Rosji powinien mieć takie same znaczenie i być zrównany ze strategia narodowego bezpieczeństwa, uważa Putin: „Zespół rządowy długo pracował i przygotował wyważony dokument. Nadano mu szczególny status On jest przyrównany do strategii narodowego bezpieczeństwa”.

Brzmi to i zaczyna się robić strasznie! Strategia narodowego bezpieczeństwa ma być magnesem, a jeśli powiedzieć prawdę to raczej mogiłą dla uczonych o światowej sławie.

Rosja chce dokonać swojego przemianowania - ребрендинг – i z „Więzienia narodów” stać się „Mogiłą światowej nauki”?

Rozumiejąc, że Rosja nigdy nie dogoni krajów Zachodu, Putin myśli pozbawić ich tych, kto pozwala im zwiększać przepaść zapóźnienia?

Nie widzę żadnych perspektyw dla kraju, w którym odpływ mózgów odbywa się strumieniem nie mniejszym niż kradzież bogactw Rosji, nie mniejszym niż strumień pieniędzy, który jest wyprowadzany przez cały czas na „gnijący Zachód”.

Piękne dążenia władcy przedstawił Putin swoim poddanym, a ich wiarygodność można sprawdzić w strukturze budżetu RF na 2016 rok.

Mniej więcej takie przykładowe opinie – przy jednej długiej poddańczo pozytywnej – znalazłem w Internecie.

Pamiętacie noblistę Andreja Geima ?

Putin wysłał do niego list gratulacyjny: „Wpisał się Pan do historii światowej i rosyjskiej nauki oraz swojej sławnej Alma Mater – MFTI” (czytaj o tej uczelni w notce „Innopolis” wymienionej na początku tekstu). I zaprosił go, aby przyjechał popracować w Skołkowo.

Uczony odpowiedział krótko i jasno: „Tam u was to ludzie powariowali zupełnie /с ума посходили совсем/? Myślą, że jeśli komuś odsypią worek złota, to mogą wszystkich zaprosić? Mnie to zupełnie nie interesuje. Nie jestem obywatelem Rosji – jestem obywatelem Holandii.

Sądzę, że – co by nie mówili o Putinie – prezydent Rosji zdał sobie sprawę z przesłania piosenki Jurija Nowikowa zawartego w słowach: „Без учёных не может страна, пропадёт без учёных она…”.

Oto cała piosenka