Równo 3 lata temu rosyjscy kibice, przybywszy na mecz Polska-Rosja w finałach EURO 2012, zażądali prawa do przeprowadzenia marszu po Warszawie z okazji przypadającego właśnie Dnia Rosji 12 czerwca.
Zdziwiło mnie to niepomiernie, bo w samej Rosji nie było (i nie ma do dziś) tradycji marszowego świętowania Dnia Rosji - było to i zostało takim do tejpory - święto oficjalne, nowe, narzucone z góry i nie obchodzone przez Rosjan.
Ale w Warszawie 3 lata temu patrioci Rosji nagle zapałali chęcią zademonstrowania swojego przywiązania do Dnia Rosji wspólnym marszem przez centrum polskiej stolicy.
W notce przed tą prowokacją pt. "Marsz rosyjskich kibicow - nie dajmy się sprowokować!" cytowałem Moskovskie Novosti:
"Warszawa jest dość dziwnym miejscem do organizowania hucznych obchodów Dnia Rosji, zwłaszcza uwzględniając to, że mało kto obchodzi to święto w Moskwie lub Petersburgu."
= "Варшава — довольно странное место, чтобы громко праздновать День России, особенно учитывая то, что мало кто отмечает этот праздник в Москве или Петербурге." http://mn.ru/oped/20120608/320087396.html
- A zatem skąd taka determinacja rosyjskich kibiców, by narodowo maszerować właśnie w Warszawie? To jest mocno niepokojące w idei tego marszu, choć zabronić go nie można było w żaden sposób."
Na powyższe pytanie z czerwca'2012 odpowiedzieć jest dziś łatwiej, gdy znamy treść niektórych rozmów ministrów PO z obiadów u Sowy, np. o organizacji antyrosyjskich prowokacji przez ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Sienkiewicza przed ambasadą podczas Marszu 11 listopada.
Ja zauważałem tę dziwną prawidłowość już w czerwcu 3 lata temu:
"Podobieństwa z prowokacyjnym odsłonięciem pomnika czerwonoarmistów poległych w 1920 roku przed rocznicą 15 sierpnia oraz inicjatywą zaproszenia niemieckich ultralewaków na Polskie Święto Niepodległości 11 listopada połączona z prowokacjami policji wobec prawicowych demonstrantów, nasuwają się same:
Najpierw wyskoczyła ministra Mucha ze swoją spóźnioną troską o rosyjskich piłkarzy zakwaterowanych w hotelu „Bristol”, aby nie stali się oni celem ataku comiesięcznej demonstracji upamiętniającej Tragedię Smoleńską. Miesięcznice ciągną nieprzerwanie od ponad 2 lat, reprezentacji Rosji zaproponowano do wyboru ten hotel dobre pół roku temu, a wnet – na miesiąc przed jej przyjazdem ministra Mucha sugeruje (medialnie, a nie w rozmowach z rosyjskim futbolowym związkiem!), że to niebezpieczne miejsce i lepiej, żeby je zmieniono, bo „wicie, rozumicie, polskie oszołomy”itd. Oczywiście bezstraszni Rosjanie odparli, że nie takich rzeczy się nie obawiają i że chyba polska policja umie zapewnić gościom bezpieczeństwo. A na rynek rosyjski puścili „oczko” – „dziwny ten kraj Polska – w samym centrum stolicy hotel może okazać się groźny, chociaż był w oficjalnym katalogu zaproponowanym dla UEFA… Czy ci Polacy sa poważni?”
Potem podobny skandalik ze strefą rosyjskiego kibica. Miała być na Torwarze, rozmowy o wynajem podobno już miały się pomyślnie zakończyć, kiedy „strona polska” przypomniała sobie, że miały miejsce tam żałobne nabożeństwa z trumnami ofiar smoleńskiej katastrofy i usytuowanie tam rosyjskiej strefy zabawy i radości mogło by części Polaków bardzo negatywnie się kojarzyć. Więc Rosjanie pokazali polską niekonsekwencję: „Koncerty i inne rozrywkowe imprezy mogą się na Torwarze odbywać, a rosyjska impreza miała by być „tańcami na zwłokach” – powiedział rozdrażniony szef kibiców Aleksandr Szprygin.
Następnie zastępca polskiego ambasadora w Moskwie, niejaki Książek Jarosław miał powiedzieć na śniadaniu z rosyjskimi dziennikarzami, że rosyjscy kibice będą mile widziani w Polsce, o ile nie będą łamali prawa, a jest nim nad Wisłą noszenie sowieckich emblematów typu sierpa i młota, herbu ZSRR, czerwonej gwiazdy, za co mogą kibice mieć problemy z polską policją. Pomijając nie zgodną z prawdą informację (np. dotyczącą czerwonej gwiazdy), to trzeba być skończonym idiotą, aby tak bardzo nie rozumieć tradycji i charakteru narodu wśród którego pełni się służbę dyplomatyczną. Albo świadomym prowokatorem."
witas1972.salon24.pl/423651,marsz-rosyjskich-kibicow-proba-prowokacji-ktora-nie-przejdzie
Teraz wiedząc już coś o roli ministra (na razie jednego) rządu PO w podpaleniu i demolowaniu rosyjskiej ambasady 11 listopada wszystkie prowokacyjne debilizmy polskich ministrów, ambasadorów i prezydent stolicy układa się w logiczną całość.
Szukałem w RUnecie śladów jakiegoś tegorocznego marszu z okazji Dnia Rosji, ale nawet wyszukiwarka z hasła po rosyjsku "marsz 12 czerwca" podpowiada szersze: "marsz 12 czerwca Warszawa". Czyli żadnych marszów 12 czerwca w Rosji, oprócz wyjątkowego 3 lata temu w Polsce RUnet nie zna. Co było do przewidzenia.
Ale przypadkowo trafiłem na jeden jedyny marsz 12 czerwca jaki odbył się w tym roku na niezbyt dobrze zagospodarowanej jednej-szóstej części świata "od Kamczatki do Kal-gradu" - w podmoskiewskim Ramienskoje postanowili poświętować spóźniony Dzień Pobiedy 1945 [= zwycięstwa], połączywszy to ze świętem miasta i Dniem Rosji.
Wyszło im w stylu sado-maso w domu obłąkanych pedofilów, czyli średnia Rosji Putina:
Mundur żołnierza i czapka milicjanta u przebierańca. W tle amerykański Willys, jeden z setek tysięcy samochodów podarowanych przez USA ZSRR podczas II wojny światowej w ramach Lend-Leas.
Prowincjonalny Tambow dołączył do poziomu oszalałego Putlerland:
Łopata towarzyszki przed pliennym Giermancem przypomniała o innej funkcji łopaty u Rosjan:
Higienicznie i godnie "podane do stołu" - Stawropol, Rosja A.D. 2015 - geograficznie jej europejska część.
W podmoskiewskim Ramienskoje mieszkańcy zorganizowali prawdziwy karnawał marazmu.
W Rosji Dzień Zwycięstwa - przed 365 dni w roku - tym już nikogo nie zdziwisz.
Nawet 12 czerwca na Święto Rosja pokazano narodowi związanego faszystę w niemieckim mundurze. Głównymi aktorami byli kilkuletnie dzieci ciągające Niemca jak bydło na rzeź, niemowlęta w improwizowanych tankach, młodzież przemalowana na rannych czerwonoarmiejców.
Nawet temat "Nieśmiertelnego pułku" przedźrgnęli w szapito...
Такое впечатление что населению что-то в еду подсыпают, типа добавок в хлеб.
Иначе не обьяснить то что с людьми происходит.
Повальная шизофрения.
В подмосковном Раменском на День России жители города устроили настоящий карнавал маразма.
В России День Победы 365 дней в году – этим уже никого не удивишь. Даже 12 июня на День России перфоменс соответствовал тематике Великой Отечественной Войны. Так, в ходе празднований по городу провели переодетого связанного «фашиста». Главными действующими лицами сего действа были дети.
Прошел и парад импровизированной техники, «за рулем» которой находились переодетые в военную форму советских времен дети под присмотром одиозных мамаш.
Парад в честь Дня России и дня города удивительно транслировал ему 9-ое мая. Ну а как именно это было сделано, вообще отдельный разговор….Даже тему «Бессмертного полка» превратили в шапито, не говоря уже о детишках с пленным «немцем».
М-да. Надо еще научиться водить пленных немцев на Новый Год , 1 мая и День космонавтики. Слишком уж Путину День Победы покоя не дает.
А может время в России время действительно остановилось. Вечное 9 мая, весна. Посевная, закладка фундаментов. А сбор урожая и подсчет цыплят не предвидится, ведь осенью дней победы не бывает.
В Раменском в честь дня России по главной улице дети провели на веревочке пленного фашиста. Фашист был вполне себе такой настоящий - в черной форме и, между прочим, со свастикой на рукаве (полагаю, следственный комитет уже возбудился по этому поводу, ведь правда же?)
В Тамбове в честь дня России граждане нарядили свои детские коляски в макеты танков, систем залпового огня, кораблей и самолетеов. И посадили туда детей - в маленьких гимнастреках. И сами нарядились в пилотки и хаки. И так и гуляли по городу - с меленькими детьми в маленьких гимнастерках в маленьких колясках в виде танков.
Мне вот интересно.. Вот эти люди, которые детские коляски в танки наряжают и пленных фашистов по Раменскому водят, они вообще понимают, что все существование - не их даже, а их страны как таковой - зависит не от фашистов на веревочке, а только и исключительно от странных хипстеров в Кремниевой долине?
И что как только эти ненавидемые ими пиндосы изобретут реальную альтернативу углеводородам - а это вопрос ближайших десятилетий, по всей видимости - или действительно удешевят сланцевую добычу настолько, что нефть рухнет даже не до шестидесяти долларов - а это вопрос уже ближайших лет, по всей видимости - то от всей их гигантской страны со всеми их колясками, танками, георгиевсикими ленточками, энергетическими сверхдержавами, фашистами на веревочке и миллионами сожравших свой собственный мозг победобесных зомби - останется дробный набор нищих третьесортных конгоподобных княжеств и один такой огромный гигантский Китай за Уралом?
Что все их величие держится только и исключительно на том, что какой-нибудь Брахман Чандрасекар из Калтеха все еще не соединил две шестеренки в одну?
Потому что больше у этой страны нет ничего - за пятнадцать лет золотого дождя она умудрилась проспать все, вообще все, не только непоправимо отстать от передовой науки, но даже нефтяные платформы строить так и не научилась…
Больше фашистов на веревочке, друзья мои!
И будет вам счастье.
BabchenkoA Starshinazapasa.livejournal.com/855726
"Империализм - зло и глупость. Он вредит интересам народа России. (...)
"На Украине произошло народное восстание против коррумпированной и воровской власти. Ядром этого восстания были Киев и западные области страны, но его поддержала (молчаливо) и большая часть юго-востока, иначе бы сейчас Янукович не проводил странных пресс-конференций в Ростове-на-Дону. На эту тему есть политическое заявление партии, которую я возглавляю. У народа есть право на восстание в условиях, когда другие политические методы борьбы исчерпаны. Не буду долго рассусоливать. Два примера о том, что такое "власть Януковича": а) сын Януковича, бывший стоматологом, стремительно превратился в долларового миллиардера. Что может ещё лучше иллюстрировать чудовищную коррупцию? б) Премьер-министр Азаров, из-за которого во многом и начался «Майдан", долго втирал всем про ужасный Запад, иностранное влияние и "гей-ропу", а сам после отставки, быстро свалил жить в Австрию, где у его семьи поместье и банковские счета. Что может лучше иллюстрировать чудовищное лицемерие? Хоть ты из Донецка, хоть ты из Львова - нормальный человек понимает, что такую власть надо менять. Вор Янукович решил, что тех, кто им недоволен, надо бить по голове. А потом решил, что в них надо стрелять. Вот и оказался в Ростове. (...)
"Oczywiście, że są między naszymi krajami i drażliwe tematy ale o nich jest głośno i trwa taki jakby wyścig, kto komu bardziej dokopie. Uważam, że dużo lepsza jest rozmowa na zasadzie - owszem, to i tamto się wydarzyło ale i wydarzyło się też to i to. Po prostu na samych konfliktach pokoju się nie zbuduje, trzeba pokazywać też i to, że możemy razem coś pozytywnego zdziałać, że są sprawy które potrafią nas łączyć, że między nami była nie tylko nienawiść i krzywdy. Mamy momenty w historii które Rosjan i Polaków zbliżają, mamy i takie które dzielą. O tych drugich mówi się dużo, o tych pierwszych prawie nic. Stawia się pomnik najeźdźcom z Armii Czerwonej, a nie honoruje się rosyjskich żołnierzy sojuszniczych, ginących w obronie niepodległej Polski i niepodległej białej Rosji. " PSZCZELARZ http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/283223,kaukaskie-termopile-6tej-kompanii-6#comment_4049311 **************************************************** *******************************************************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka