Dziś rocznica wspaniałego i decydującego Polskiego Zwycięstwa (a nie żadnego cudu!), okupionego krwią i wielkim wysiłkiem Polskiego Żołnierza, w tym wysiłkiem bardzo umysłowym (złamanie sowieckiego szyfru, udane zakłócenie ich łączności). Jednak pełni wdzięczności dla naszych Przodków nie zapominajmy o ich sojusznikach z wojny 1919-20 roku – Węgrzy przysłali tak potrzebną amunicję (wobec blokowania dostaw z Zachodu), Francuzi i Amerykanie dostarczyli sprzęt pancerny i lotniczy, jak i wykwalifikowaną kadrę do obsługi i szkolenia, Ukraińcy Petlury i Rosjanie wierni Kołczakow i Wranglowi pomogli krwią tysięcy swoich żołnierzy poległych w obronie Polski przeciw czerwonej zarazie. Ale nie tylko oni:
Ramię w ramię z Polakami walczyli też przeciw bolszewikom historyczni przeciwnicy Rzeczpospolitej. Tatarzy Krymscy już w maju 1919 r. zapewniali, że pragną być “wiecznym sojusznikiem Polski”, w rok później zwrócili się do Polski o przejęcie mandatu nad Krymem. Krok dalej postąpił Centralny Komitet Tatarów Polski, Litwy, Białorusi i Ukrainy, który zimą z 1919 na 1920 r. zaangażował się w tworzenie Pułku Tatarskiego Ułanów im. Mustafy Achmatowicza. Dowódcą tej jednostki nawiązującej do tradycji XVII-wiecznych Lipków i Czeremisów został oficer tatarskiego pochodzenia – gen. Aleksander Romanowicz. W marcu 1920 r. zaczęto formować w Wilnie szwadron zapasowy pułku tatarskiego, składający się wyłącznie z polskich i rosyjskich muzułmanów. Szeregi pułku zasiliło też 232 muzułmanów kaukaskich – jeńców z armii rosyjskiej. W ten sposób muzułmanie zaczęli dominować w jednostce, co znalazło odbicie w jej charakterystycznym, “orientalnym” umundurowaniu.
Wśród konnych formacji, które poprzedzały główne siły polskie wkraczające 25 kwietnia na ziemie ukraińskie, znalazł się Pułk Tatarski w składzie 7. Brygady Kawalerii gen. Romanowicza. Brał on udział w walkach w rejonie Malina, wkroczył (jako pierwszy) do Kijowa, potem osłaniał odwrót pod Rotyczami, Stracholesiem, Suchołuczem, Midwinem, Djabłowiczami, Hornostajpolem, Gubinem, Złodziejówką, Bohdanami... Po bitwie pod Harbutowem w pułku pozostało jedynie 90 ludzi zdolnych do walki. W sierpniu Tatarzy bronili Płocka, jednak w następnym miesiącu jednostka została rozformowana – uzupełniania Polakami straciła swój etniczny charakter. Wspomnijmy tu o jeszcze jednej formacji – Dywizjonie Muzułmańskim pod komendą Azera, pułkownika Bohajedyna Emira Hassana Chursza; składał się on głównie z mieszkańców Kaukazu. Jednostki kaukaskie walczyły m.in. na Wileńszczyźnie i w obronie Zamościa.
Polskę wspierali przeciw bolszewikom również Rosjanie. Jeszcze w 1919 r. w Dywizji Podlaskiej gen. Listkowskiego pojawiła się Rosyjska Ochotnicza Drużyna Oficerska, nieco później Piński Batalion Ochotniczy. Udział Rosjan nabrał jednak rozpędu dopiero w 1920 r., gdy przedstawiciele demokratycznej opozycji rosyjskiej Sawinkow i Czajkowski przybyli do Warszawy. Zawrzeć mieli z Piłsudskim porozumienie: Rosja wyrzeka się granic z 1914 a Polska z 1772 r., o losie Litwy i Białorusi zadecyduje plebiscyt, Ukraina pozostanie suwerenna. W maju 1920 r. pod kierunkiem Sawinkowa w Warszawie postał Rosyjski Komitet Polityczny (Dymitr Fiłosofow, Aleksander Dickhof-Derenthal, potem też Bułak-Bałachowicz), który w lipcu zaczął tworzyć swoje oddziały pod nazwą Russkaja Narodnaja Dobrowolczeskaja Armia – Rosyjska Ludowa Armia Ochotnicza. Dowódcami RNDA byli kolejno gen. Glazenapp, potem gen. Boboszko, wreszcie gen. Piermikin. Po podpisaniu porozumienia pokojowego, Rosjanie postanowili przebić się do Wrangla, by tam kontynuować walkę. 12 października 1920 r. 3 rosyjskie dywizje (w sumie 8649 ludzi) przekraczają granicę, ale pod naciskiem Armii Czerwonej już w nocy 20/21 października wracają do Polski, gdzie zostają internowane. Sawinkow, choć jesienią 1921 r. musiał Polskę pod naciskiem Sowietów opuścić, nie żywił urazy. Pisał o polskiej pomocy: „żebrak pomógł rozbitkowi, nędzarz oddał koszulę nagiemu”.
Gen. Stanisław Bułak-Bałachowicz pierwszy z lewej i inni oficerowie Armii Rosyjskiej w Polsce, 1920r.
Wyraźną odrębność zachowywali tu Kozacy Dońscy i Kubańscy, wśród których żywe były tendencje separatystyczne wobec Rosji. Przez cały okres trwania walk na polską stronę przechodziły duże grupy Kozaków z Armii Konnej Budionnego: 31 maja 3. brygada dońska, 20 czerwca 59. pułk orenburski, 20 lipca 1. pułk kubański, 18 sierpnia pułk im. Trockiego, 9 września pułk kozaków uralskich... Łącznie Polskę wsparło 6-7 tys. Kozaków. Uformowali oni kilka jednostek, z których największymi były brygada dońska esauła Aleksandra Salnikowa (900 ludzi) i Wolna Dywizja Kozacka esauła Wadima Jakowlewa (1700 ludzi). Ich celem był wolny Don i Kubań (działały wówczas rządy tych kozackich republik), jednak rozejm przekreślił te dążenia. O ile oddział Salnikowa związał się wojskowo z rosyjską 3. armią Piermikina, o tyle Jakowlew wybrał sojusz z URL. Ostatecznie Kozacy podzielili los swych sojuszników.
Nie zapominajmy wreszcie o żołnierzach narodowości żydowskiej walczących w szeregach Wojska Polskiego. Nie chodzi tu wyłącznie o poborowych – Żydzi stanowili 10% ruchu strzeleckiego a 4-5% składu Legionów. Działający w II Rzeczpospolitej Związek Żydów Uczestników Walk o Niepodległość Polski liczył 6750 członków. Gdy do tego dodamy fakt, że w 1920 r. przedstawiciele mniejszości niemieckiej w Sejmie jednoznacznie opowiadali się po stronie Polski, jasnym stanie się, że wszystkie “dzieci Rzeczpospolitej” pospieszyły w jej obronie.
I nie tylko „dzieci Rzeczpospolitej” – o kozakach dońskich sowiecki pisarz Izaak Babel w "Konnej Armii" przy okazji opisów innej świetnej polskiej viktorii - pod Komarowem :
„31 (sierpnia 1920) wydarzył się atak pod Cześnikami. Szwadrony skupiły się w lesie i o 6-tej wieczorem rzuciły się na nieprzyjaciela. On oczekiwał nas na podwyższeniu, do którego było 3 wiorsty. Przeskoczyliśmy te 3 wiorsty na umęczonych bez zahamowań koniach i wdrapawszy się na pagórek zobaczyliśmy zamarłą ścianę czarnych mundurów i bladych lic. To byli kozacy, którzy zdradzili nas na początku polskich walk i sformowani w brygadę przez esauła Jakowlewa. On czekał na nas z obnażoną szablą. W jego ustach błyszczał złoty ząb, czarna broda leżała mu na pierści niczym ikona na umarłym. Karabiny maszynowe wypaliły z 20 metrów, ranni pospadali w naszych szeregach. Rozdeptaliśmy ich i uderzyliśmy o nieprzyjaciela, ale jego szyk nawet nie drgnął, kiedyśmy uciekali”
=
"Тридцать первого числа случилась атака при Чесниках. Эскадроны скопились в лесу возле деревни и в шестом часу вечера кинулись на неприятеля. Он ждал нас на возвышенности, до которой было три версты ходу. Мы проскакали три версты на лошадях, беспредельно утомленных, и, вскочив на холм, увидели мертвенную стену из черных мундиров и бледных лиц. Это были казаки, изменившие нам в начале польских боев и сведенные в бригаду есаулом Яковлевым. Построив всадников в каре, есаул ждал нас с шашкой наголо. Во рту его блестел золотой зуб, черная борода лежала на груди, как икона на мертвеце. Пулеметы противника палили с двадцати шагов, раненые упали в наших рядах. Мы растоптали их и ударились об неприятеля, но кареего не дрогнуло, тогда мы бежали."
31 августа Бабель запечатлел в дневнике неудачную атаку частей 6-й кавдивизии на бригаду есаула Яковлева у Чесников, причем руководили атакой лично Буденный и Ворошилов: «Армприказ оставить Замостье, идти на выручку 14-й дивизии, теснимой со стороны Комарова. Местечко снова занято поляками. Несчастный Комаров. Езда по флангам и бригадам. Перед нами неприятельская кавалерия – раздолье, кого же рубить, как не их, казаки есаула Яковлева. Предстоит атака. Бригады накапливаются в лесу – версты 2 от Чесники. Ворошилов и Буденный все время с нами. Ворошилов, коротенький, седеющий, в красных штанах с серебряными лампасами, все время торопит, нервирует, подгоняет Апанасенку, почему не подходит 2-я бригада. Ждем подхода 2-й бригады. Время тянется мучительно долго. Не торопить меня, товарищ Ворошилов. Ворошилов – все погибло к е. м.
Буденный молчит, иногда улыбается, показывая ослепительные белые зубы. Надо сначала пустить бригаду, потом полк. Ворошилову не терпится, он пускает в атаку всех, кто есть под рукой. Полк проходит перед Ворошиловым и Буденным. Ворошилов вытянул огромный револьвер, не давать панам пощады, возглас принимается с удовольствием. Полк вылетает нестройно, ура, даешь, один скачет, другой задерживает, третий рысью, кони не идут, котелки и ковры. Наш эскадрон идет в атаку. Скачем версты четыре. Они колоннами ждут нас на холме. Чудо – никто не пошевелился. Выдержка, дисциплина. Офицер с черной бородой. Я под пулями. Мои ощущения. Бегство. Военкомы заворачивают. Ничего не помогает. К счастью они не преследуют, иначе была бы катастрофа. Стараются собрать бригаду для второй атаки, ничего не получается. Мануйлову угрожают наганами.”
Źródła:
„Казачьи части в Советско-Польской войне”
Piermikin Borys Segiejewicz, dowódca 3.armii rosyjskiej w Polsce (1920-21)
Пермикин Борис Сергеевич, генерал из Эстонии выехал в Польшу. Здесь 06—07.1920 формировалась 3-я армия (в дополнение к 1-й и 2-й армиям в Крыму) Русской армии генерала Врангеля, в состав которой входили: 1-я (генерал Бобошко), 2-я (генерал граф Пален) и Сводно-казачья (генерал Трусов) дивизии. 28.09.1920 генерал Пермикин, находясь в Польше, приказом генерала Врангеля был назначен командующим 3-й армией. В начале октября 1920 из района Проскурова 3-я армия начала наступление на юго-восток с целью соединиться с войсками генерала Врангеля в Северной Таврии, южная Украина. Однако 12.10.1920 через 2 дня с начала наступления было подписано Рижское перемирие между Советской Россией и Польшей. Военные действия с территории Польши автоматически прекращались. Но 3-я армия под ударами 14-й Красной армии 11.1920 отступила в Польшу.
"Там генералы Родзянко и Пален, оба высоченные гиганты, в светлых шинелях офицерского сукна, с оружием, которое в их руках казалось игрушечным, ходили в атаку, впереди цепей, посылая большевикам оглушительные угрозы. Пермикин ездил впереди танка, показывая ему путь, под огнем из бронепоездов, под перекрестной пальбою красных цепей, сидя на светлой серой лошади. Пермикин и, конечно, другие военачальники понимали громадное преобладание добра над злом. Пермикин говорил нередко стрелкам:
— Война не страшна ни мне, ни вам. Ужасно то, что братьям довелось убивать братьев. Чем скорее мы ее покончим, тем меньше жертв. Потому забудем усталость. Станем появляться сразу во всех местах. Но жителей не обижать. Пленному первый кусок.
Для большевиков всякий солдат, свой и чужой, — ходячее пушечное мясо. Для нас он прежде всего человек, брат и русский."(А.И.Куприн "Купол Св.Исаакия Далматского")
Генерал Пермикин с 1921 г. оставался в Польше на положении беженца.
Выпущенная польским военным министерством инструкция предписывала: «Принимая во внимание, что отряды армии УНР и русские добровольческие и казачьи отряды до последнего времени сражались совместно с польской армией как войска союзные…, с военно-интернированными следует обращаться дружественно и доброжелательно, как в частных, так и в служебных отношениях...»
На территории Польши также осталось большое число казаков, потомки которых и по сей день дают пример замечательной казачьей самоорганизации. Отношение простых поляков к ним, за редкими исключениями, всегда было ровным и дружелюбным.”
____________________________________________________
Przypominam przy okazji o naszej aktualnej inicjatywie, niestety w państwie rządzącej koalicji miłości, w tym zwłaszcza do Rosji, jest ona w dalszym ciągu spychana na „później-nigdy”. Może rosyjscy bohaterowie nie ci?
W temacie pomników również:
"Империализм - зло и глупость. Он вредит интересам народа России. (...)
"На Украине произошло народное восстание против коррумпированной и воровской власти. Ядром этого восстания были Киев и западные области страны, но его поддержала (молчаливо) и большая часть юго-востока, иначе бы сейчас Янукович не проводил странных пресс-конференций в Ростове-на-Дону. На эту тему есть политическое заявление партии, которую я возглавляю. У народа есть право на восстание в условиях, когда другие политические методы борьбы исчерпаны. Не буду долго рассусоливать. Два примера о том, что такое "власть Януковича": а) сын Януковича, бывший стоматологом, стремительно превратился в долларового миллиардера. Что может ещё лучше иллюстрировать чудовищную коррупцию? б) Премьер-министр Азаров, из-за которого во многом и начался «Майдан", долго втирал всем про ужасный Запад, иностранное влияние и "гей-ропу", а сам после отставки, быстро свалил жить в Австрию, где у его семьи поместье и банковские счета. Что может лучше иллюстрировать чудовищное лицемерие? Хоть ты из Донецка, хоть ты из Львова - нормальный человек понимает, что такую власть надо менять. Вор Янукович решил, что тех, кто им недоволен, надо бить по голове. А потом решил, что в них надо стрелять. Вот и оказался в Ростове. (...)
"Oczywiście, że są między naszymi krajami i drażliwe tematy ale o nich jest głośno i trwa taki jakby wyścig, kto komu bardziej dokopie. Uważam, że dużo lepsza jest rozmowa na zasadzie - owszem, to i tamto się wydarzyło ale i wydarzyło się też to i to. Po prostu na samych konfliktach pokoju się nie zbuduje, trzeba pokazywać też i to, że możemy razem coś pozytywnego zdziałać, że są sprawy które potrafią nas łączyć, że między nami była nie tylko nienawiść i krzywdy. Mamy momenty w historii które Rosjan i Polaków zbliżają, mamy i takie które dzielą. O tych drugich mówi się dużo, o tych pierwszych prawie nic. Stawia się pomnik najeźdźcom z Armii Czerwonej, a nie honoruje się rosyjskich żołnierzy sojuszniczych, ginących w obronie niepodległej Polski i niepodległej białej Rosji. " PSZCZELARZ http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/283223,kaukaskie-termopile-6tej-kompanii-6#comment_4049311 **************************************************** *******************************************************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura