„Żaden specjalny dokument - w rodzaju słynnego referatu Chruszczowa, demaskującego zbrodnie Stalina - nigdy nie odsłonił Rosji tego, co zrobiono z jej historią. Nie tylko dzieje Nowogrodu Wielkiego, lecz cała historia początków Rusi rysuje się dzisiaj zupełnie inaczej niż to, co przedstawiano do wierzenia Rosjanom i innym narodom przez kilkaset lat.” / Stefan Bratkowski/
Марфа Посадница. Вручение пустынником Феодосием Борецким меча Ратмира юному вождю новгородцев Мирославу, назначенному Марфой Посадницей в мужья своей дочери Ксении.
Изображена Марфа-посадница, наблюдающая, как Феодосий Борецкий передаёт Мирославу меч Ратмира.
Nowogród Wielki dostał się w moskiewskie ręce za panowania Iwana III Srogiego, któremu Marfa [pol. Marta Borecka], wdowa po wybranym przez Wiec [rus. Ве́че (общеславянское; от славянского «вѣтъ» — совет) — народное собрание в древней и средневековой Руси] posadniku [pochodzący z wyboru przywódca Republiki] Izaaku Boreckim i matka straconego przez Iwana obrońcy nowogrodzkiej ojczyzny - Dymitra Izaakowicza oraz teściowa poległego wraz z jej dwoma pozostałymi synami, ostatniego wodza nowogrodzian - Mirosława, ośmieliła się sprzeciwić:
"...Князь московский укоряет тебя, Новгород, самым твоим благоденствием — и в сей вине не может оправдаться! Так, конечно: цветут области новогородские, поля златятся класами, житницы полны, богатства льются к нам рекою; Великая ганза гордится нашим союзом; чужеземные гости ищут дружбы нашей, удивляются славе великого града, красоте его зданий, общему избытку граждан и, возвратясь в страну свою, говорят: „Мы видели Новгород, и ничего подобного ему не видали!“ Так, конечно: Россия бедствует — ее земля обагряется кровию, веси и грады опустели, люди, как звери, в лесах укрываются, отец ищет детей и не находит, вдовы и сироты просят милостыни на распутиях. Так, мы счастливы — и виновны, ибо дерзнули повиноваться законам своего блага, дерзнули не участвовать в междоусобиях князей, дерзнули спасти имя русское от стыда и поношения, не принять оков татарских и сохранить драгоценное достоинство народное!
Не мы, о россияне несчастные, но всегда любезные нам братья! не мы, но вы нас оставили, когда пали на колена пред гордым ханом и требовали цепей для спасения поносной жизни, когда свирепый Батый, видя свободу единого Новаграда, как яростный лев, устремился растерзать его смелых граждан, когда отцы наши, готовясь к славной битве, острили мечи на стенах своих — без робости: ибо знали, что умрут, а не будут рабами!..." /Н. М. Карамзин. "Марфа-Посадница, или Покорение Новагорода"/
Iwan III podbił Nowogród zbrojnie. Z jego rozkazu zabrano z miasta i "zesłano" dzwon wiecowy - symbol nowogrodzkiej demokracji. Marfa Posadnica została prawdopodobnie także zamordowana.
«Новгородское вече». Работа А.Рябушкина
Natomiast cywilizację Republiki Nowogrodu Wielkiego zamordował i to dosłownie, Iwan IV Groźny. Co więcej - skazał na zapomnienie, na wykreślenie z pamięci narodu. Jego wyroku pilnowali przez kilkaset lat carowie i pilnował Związek Radziecki. Wykonywali go z zapałem historycy na równi z politykami, ponieważ im wszystkim istotą Rosji wydawało się Samodzierżawie, władza z którą obywatel nie dyskutuje. Nowogród Wielki samym wspomnieniem podważał taki tryb rządów.
Republika Nowogrodu Wielkiego przybrała tytuł Pan Nowogród Wielki [rus. „Gospodin Wielikij Nowgorod”]. Narodziny tej Atlantydy Wschodu odtwarzał po kilkunastu latach studiów Stefan Bratkowski: „Pan Nowogród Wielki: prawdziwe narodziny Rusi”:
„Przez szereg wieków Nowogród Wielki został skazany przez władze carskie, a potem radzieckie na zapomnienie i wykreślenie z pamięci narodu.”
Уничтожение новгородa.
Oto słowa autora: http://www.polityka.pl/historia/1506138,1,powrot-do-nowogrodu-wielkiego.read
„Wyrokiem Iwana Groźnego nie tylko dokonano w roku 1570 ludobójstwa na wolnych Nowogrodźcach, włącznie ze starcami i dziećmi - by nikt nie mógł opowiadać o ich mieście-republice. Wymazano je z historii. Historiografia epoki carskiej pilnowała tego wyroku i pilnowała potem radziecka. Opowiedziałem w swojej książce, jak skrupulatnie trzebiono tradycję nowogrodzką już choćby tylko z umysłów naukowych. Tak Pan Nowogród Wielki groźny był dla ustroju najpierw państwa carów, potem partii.
Dlatego zafascynowało mnie odkrycie zupełnie innej, pierwotnej historii Rosji. Rosji, nie Rusi. Rusią dla Nowogrodu Wielkiego, którym się zajmowałem, była w XI-XII wieku Ruś Kijowska, przyszła Ukraina, rządzona przez potomków przybyłych z północy, z Nowogrodu Wielkiego, „Rusów” (którzy wedle pierwszego kronikarza wschodniej Słowiańszczyzny, Nestora, w Kijowie przezwali się „Rusią”). Ziemie Nowogrodu Wielkiego, demokracji kupieckiej, to była „nowgorodskaja obwłast’” (przez „w”, od „własti”). Historia tej republiki, która w roku 1136 przybrała tytuł „Gospodina”, „Pana”, była dłuższa od późniejszej historii caratu.
Nie mogłem przypisać Słowianom wynalazku dłubanek, bo je majstrowano tysiące lat wcześniej, natomiast zwracałem uwagę, że wśród sprowadzonych do Nowogrodu Wielkiego „Rusów” ze szwedzkiej Upplandii nie było szkutników, umiejących konstruować piękne, śmigłe i lekkie łodzie klepkowe zachodnich wikingów (zachodni wikingowie napadali i Upplandię). W przyszłej Szwecji nie brakowało puszcz i „Rusowie”, „Rousowie”, „Rosowie”, pewnie z dzisiejszego nadmorskiego Roslagen (załoga wioślarska), „wioślarze”, pływali jako rozbójnicy po Bałtyku, morzu Wareskim, swoimi prostymi dłubankami. Potem Rusowie już nowogrodzcy takimi samymi jednodrewkami, „monoksylami”, docierali aż do Konstantynopola…”
Inny historyk:
„Niewątpliwy fakt, że państwo rosyjskie jest dalekim potomkiem Rusi Kijowskiej, podobnie jak USA monarchii brytyjskiej nie uzasadnia zawłaszczania wcześniejszej historii. Trudno przecież miejsca narodzin Rosji szukać w Kijowie. Coś takiego wbijano jednak przez pokolenia w świadomość Rosjan. Zmistyfikowano jednak nie tylko historię Rosji, lecz również (ze znacznie mniejszym uzasadnieniem, niż Mussolini anektował dzieje Imperium Romanum), wlączono do niej arbitralnie historię Rusi, w tym również Nowogrodu Wielkiego, którego ZAMORDOWANIE, i to dosłownie Stefan Bratkowski opisał w swojej książce.”
Przypominam sławne nazwy: Aldeigjuborg - później Stara Ładoga, Holmgard – Nowogród.
Pewien polski poeta pisał już dawno temu, gdy Polska i Ukraina były pod władaniem Rosji tak: „Rosjanie to nie jest lud słowiański. Trzy siostry były: Litwa, Ruś, Korona!"
„Maryjo, Matko, królowo na niebie,
W trzech ziemiach Twoich łaskami wsławiona,
Trzy Twoje ziemie – Litwa – Ruś – Korona
Pod święte stopy ścielą się przed Ciebie!
Litwa – Ruś – Polska – trójlistny to bratek,
Dziewico czysta otchnijże swój kwiatek!”
Rosja to państwo ciemiężące narody słowiańskie. Rosjanie to nie lud słowiański, ale „czudzki”, tzn. pochodzenia fińskiego; nieprawdziwy jest pogląd o pochodzeniu Rosji od słowiańskiej Rusi Kijowskiej. Powinien nastąpić wieczysty sojusz Rusinów-Ukraińców z Polakami przeciw Moskwie. Ów poeta za udział w Powstaniu Listopadowym otrzymał krzyż Virtuti Militari.
Na kartach utworów autora tych słów ożył gęślarz Bojan, wspaniały, majestatyczny wyraziciel tradycji słowiańskiej. Występuje on po raz pierwszy w „Słowie o wyprawie Igora”, staroruskim poemacie rzekomo z XII wieku. Dla poety, Bojan to uosobienie i zarazem strażnik heroicznej historii Słowian. Jest prawzorem wieszcza – poety będącego duchowym wodzem narodu, wiodącego naród do walki z najeźdźcą. Poeta nazywał siebie „wnukiem Bojana” albo „Bojaniczem” - synem Bojana, a swoją poezję określał mianem „pieśni bojańskiej” lub „pobojańskiej”, kontynuującej tradycję Bojana.”
Wróćmy jednak do państwa moskiewskiego - Московии.
Państwo moskiewskie nie było w prostej linii kontynuatorem tradycji Rusi Kijowskiej. Zdaniem wielu historyków, m.in. Gieorgija Wiernadskiego i Lwa Gumilowa, w większym stopniu było ono spadkobiercą Złotej Ordy, która przez dwa stulecia panowała nad Moskwą, i od której Moskwa przejęła organizację życia państwowego. Model sprawowania władzy przez cara moskiewskiego przypominał raczej obraz rządów tatarskiego chana niż bizantyjskiego basileusa. Świadczyć może o tym chociażby wypowiedź wielkiego księcia Wasyla III, który wyraził się o swoich poddanych: "Wszyscy oni to niewolnicy". Jest to stwierdzenie charakterystyczne dla chana Tatarów, a nie bizantyjskiego imperatora, którego autokratyzm ograniczony był przez prawo Boże. Co symptomatyczne, główne insygnium monarsze w Rosji, tzw. czapka Monomacha, która oficjalnie przedstawiana była jako nakrycie głowy cesarzy bizantyjskich, w istocie była prezentem, jaki Iwan I Kalita otrzymał od chana Uzbeka.
Idea Trzeciego Rzymu powstała również w państwie moskiewskim. I zazwyczaj jest ta idea wiązana z imieniem mnicha Filoteusza, ihumena monasteru pskowskiego, który w XVI w. pisał do wielkiego księcia moskiewskiego Wasyla III: "Dwa Rzymy upadły, Trzeci stoi, Czwartego nie będzie, gdyż twoje królestwo chrześcijańskie przez żadne inne nie zostanie zastąpione". Pierwszy Rzym upadł przez swoją herezję, czyli katolicyzm. Drugi Rzym - Konstantynopol upadł na skutek przyłączenia się do herezji. Przecież w 1439 r. cesarz oraz patriarcha bizantyjski podpisali na Soborze we Florencji unię z Kościołem katolickim, a już czternaście lat później Konstantynopol upadł pod naporem Turków Osmańskich. Trzecim Rzymem stała się Moskwa - jedyne na świecie państwo pielęgnujące prawdziwą, nieskażoną herezjami wiarę. Pogląd ten stał się z czasem reprezentatywny dla rosyjskiego prawosławia. Sukcesję Rosji potwierdzać miało przejęcie od upadłego Konstantynopola herbu z dwugłowym orłem oraz ślub Iwana III Srogiego z bratanicą ostatniego cesarza bizantyjskiego Zofią Paleolog.
Budowniczowie miast dawnej Rosji, wzorując się na architekturze Konstantynopola, kierując się swoją świadomością religijną, starali się odzwierciedlać porządek nadprzyrodzony, godny Trzeciego Rzymu. Dlatego sakralizacja przestrzeni geograficznej miała dwa kierunki: historyczny i eschatologiczny. Z jednej strony zaczęto nadawać różnym miejscom biblijne nazwy, rozmnożyły się wówczas Jordany, Syjony, Tabory, Betanie czy Doliny Jerozolimskie. W XVII w. patriarcha Nikon planował nawet stworzenie "podmoskiewskiej Palestyny" - był to gigantyczny projekt zmierzający do odtworzenia w skali 1:1, łącznie z ukształtowaniami terenu, obrazu całego terytorium Palestyny, gdzie rozgrywały się wydarzenia Nowego Testamentu. Z drugiej strony - zaczęto upodabniać miasta do "Nowego Jeruzalem", opierając się na symbolicznych opisach zawartych głównie w Apokalipsie św. Jana - wykorzystywano zwłaszcza symbolikę liczb: 5, 7, 13 i 25; np. w ostatnim rozdziale Biblii tron Boga otoczony jest 24 tronami Starców odzianych w białe szaty ze złotymi wieńcami na głowach - budowano więc cerkwie, które miały jedną wielką kopułę otoczoną 24 mniejszymi, białymi wieżyczkami o złoconych kopułach. I tak Wieża Spasska na Kremlu miała pierwotnie 144 łokcie wysokości, ponieważ tyle dokładnie wynosi, według Apokalipsy, długość murów Nowego Jeruzalem.
Ale była też inna Rosja. I pamięć o niej przetrwała.
Opracował: Zbigwie
"Империализм - зло и глупость. Он вредит интересам народа России. (...)
"На Украине произошло народное восстание против коррумпированной и воровской власти. Ядром этого восстания были Киев и западные области страны, но его поддержала (молчаливо) и большая часть юго-востока, иначе бы сейчас Янукович не проводил странных пресс-конференций в Ростове-на-Дону. На эту тему есть политическое заявление партии, которую я возглавляю. У народа есть право на восстание в условиях, когда другие политические методы борьбы исчерпаны. Не буду долго рассусоливать. Два примера о том, что такое "власть Януковича": а) сын Януковича, бывший стоматологом, стремительно превратился в долларового миллиардера. Что может ещё лучше иллюстрировать чудовищную коррупцию? б) Премьер-министр Азаров, из-за которого во многом и начался «Майдан", долго втирал всем про ужасный Запад, иностранное влияние и "гей-ропу", а сам после отставки, быстро свалил жить в Австрию, где у его семьи поместье и банковские счета. Что может лучше иллюстрировать чудовищное лицемерие? Хоть ты из Донецка, хоть ты из Львова - нормальный человек понимает, что такую власть надо менять. Вор Янукович решил, что тех, кто им недоволен, надо бить по голове. А потом решил, что в них надо стрелять. Вот и оказался в Ростове. (...)
"Oczywiście, że są między naszymi krajami i drażliwe tematy ale o nich jest głośno i trwa taki jakby wyścig, kto komu bardziej dokopie. Uważam, że dużo lepsza jest rozmowa na zasadzie - owszem, to i tamto się wydarzyło ale i wydarzyło się też to i to. Po prostu na samych konfliktach pokoju się nie zbuduje, trzeba pokazywać też i to, że możemy razem coś pozytywnego zdziałać, że są sprawy które potrafią nas łączyć, że między nami była nie tylko nienawiść i krzywdy. Mamy momenty w historii które Rosjan i Polaków zbliżają, mamy i takie które dzielą. O tych drugich mówi się dużo, o tych pierwszych prawie nic. Stawia się pomnik najeźdźcom z Armii Czerwonej, a nie honoruje się rosyjskich żołnierzy sojuszniczych, ginących w obronie niepodległej Polski i niepodległej białej Rosji. " PSZCZELARZ http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/283223,kaukaskie-termopile-6tej-kompanii-6#comment_4049311 **************************************************** *******************************************************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura