bezmetki bezmetki
230
BLOG

Czy Polska, jako była kolonia, może stać się suwerennym państwem?

bezmetki bezmetki Polityka Obserwuj notkę 19

Podróżnicy znani są z przenikliwej spostrzegawczości. Dostrzegają rzeczy, które umykają uwadze tuziemców. Takim wybitnym przykładem jest postać Astolphe-Louis-Léonor, Markiza de Custine francuskiego arystokraty i pisarza, który jest najbardziej znany z relacji z wizyty w Rosji w 1839 r., “Empire of the Tzar: A Journey Through Eternal Russia.” Jego impresje sprzed blisko 200 lat pozostają do dziś aktualne i stanowią obowiązkową lekturę dla każdego kto chce zgłębić i zrozumieć fenomen Rosji.

Ale ja nie o Rosji a o Polsce, widzianej z unikalnej francusko-polskiej perspektywy wyostrzonymi oczami
Daniela Nicolasa Foubert’a *1. absolwenta Sorbony a w dodatku  (co za skarb) władającego biegłą polszczyzną.
Jego spostrzeżenia na temat Polski i Polaków zasługują na baczną uwagę, bo mówi jak rzetelny przyjaciel, bez pochlebstw, jak jesteśmy widziani z zewnątrz. Dziś proponuję jego niedawny artykuł
„Poland, like an ex-colony, will not stand up as sovereign state”, opublikowany w opiniotwórczej Brussels Signal.

Pragnę zwrócić uwagę na konstruktywność tekstu. To nie tylko diagnoza problemów ale i propozycja środków zaradczych
Tytuł w w dosłownym przekładzie na polski brzmi brutalnie i kategorycznie więc postanowiłem go  zmienić na nieco bardziej strawny


---------------------

W teorii ekonomii termin "pułapka średniego dochodu" opisuje scenariusz, w którym kraj ma trudności z przekroczeniem pewnego progu rozwoju. W podobny sposób Polska wydaje się być uwięziona w czymś, co można nazwać "pułapką średniej suwerenności".

Przyczyną tego stanu rzeczy są nie tylko naciski zewnętrzne. Jest ona również kształtowana przez zagraniczne wpływy na politykę krajową - w szczególności zagraniczną własność mediów, do czego przejdę za chwilę - oraz niedobór wiedzy technokratycznej wśród elit.

Co gorsza, Polskę znamionuje zależny sposób myślenia, który przenika krajową strategię.

W przeciwieństwie do krajów takich jak Francja, które wykazują silną suwerenność z autonomią polityczną, gospodarczą i kulturową, Polska stoi przed wyzwaniami, które uniemożliwiają jej osiągnięcie podobnego poziomu samostanowienia.

Wyzwań tych jest wiele. Obejmują one nie tylko położenie geopolityczne, ale także wewnętrzne słabości polityczne. Co więcej, wiążą się one z historyczną zależnością od podmiotów zewnętrznych, które utrudniały jej suwerenność.

Pod koniec XVIII wieku, w wyniku rozbiorów Polski, naród został podzielony i był rządzony przez Imperium Rosyjskie, Królestwo Prus i monarchię Habsburgów. Ta historia osłabiła autonomię Polski i ustanowiła długoterminową zależność od obcych mocarstw.

Zależność ta nieustała w czasach zimnej wojny, kiedy to Polska stała się radzieckim państwem satelickim, w dużym stopniu zależnym od ZSRR pod względem politycznym i gospodarczym. Struktury i nawyki nabyte przez cały ten czas nadal nie zniknęły.

Oznacza to, że suwerenność Polski jest zagrożona. Kraj znajduje się w niepewnej sytuacji, w której ani nie jest w pełnej zgodzie z najważniejszymi suwerennymi państwami, ani nie jest całkowicie pozbawiony niezależności. Pozostaje raczej w stanie półzależności.

Aby zrozumieć złożoność walki Polski o większe samostanowienie, należy wziąć pod uwagę wpływ własności zagranicznych mediów w kraju. Znaczące segmenty polskich mediów są kontrolowane przez międzynarodowe korporacje. Odgrywają one kluczową rolę w kształtowaniu opinii publicznej, a w konsekwencji polityki krajowej.

Wśród nich wyróżniają się takie podmioty, jak niemiecka grupa Axel Springer, która jest właścicielem głównych mediów, w tym między innymiOnet, Newsweek Polska, Forbes Polska i Business Insider Polska.
Dodatkowo, amerykańska grupa TVN, będąca częścią Discovery, ma znaczny wpływ na nadawanie programów telewizyjnych.

Wpływ ten rozciąga się również na media drukowane;  druga co do wielkości gazeta, Rzeczypospolita, jest powiązana z inwestycjami George'a Sorosa, podczas gdy największa gazeta, Gazeta Wyborcza, została założona przez członków byłej elity komunistycznej.

Te media są postrzegane jako mające wyraźną polityczną stronniczość, generalnie wspierając Donalda Tuska i jego polityczną orientację, często przedstawiającą partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w negatywnym świetle.

W odpowiedzi na te obawy dotyczące wpływu mediów i w celu wzmocnienia krajowej kontroli nad krajobrazem medialnym,PiS zaproponował ustawę mającą na celu zapewnienie, że co najmniej 50% kapitału w polskich spółkach medialnych znajdzie się w rękach krajowych.

Inicjatywa ta spotkała się jednak ze znacznym sprzeciwem ze strony podmiotów międzynarodowych, odzwierciedlając presję geopolityczną i gospodarczą, która komplikuje dążenie Polski do większej suwerenności mediów.

We Francji sektor mediów jest kontrolowany głównie przez podmioty krajowe. Francuskie przepisy promują lokalną własność i zarządzanie, zapewniając, że większość mediów znajdzie się w rękach francuskich firm lub obywateli. Znajduje to odzwierciedlenie w strukturach własności wiodących francuskich konglomeratów medialnych, takich jak Groupe Bouygues, która jest właścicielem TF1, i Vivendi, która kontroluje Canal+.

Ponadto francuski rząd egzekwuje rygorystyczne przepisy za pośrednictwem organów takich jakNajwyższa Rada Audiowizualna (CSA), która nadzoruje nadawanie i zapewnia zgodność z francuskimi standardami.
Ponadto, co jest typowe dla Francji, te standardy i przepisy są tak skomplikowane, że tylko Francuzi mogą je zrozumieć.

Donald Tusk jest często wskazywany jako doskonały przykład przywódcy w polskim systemie półkolonialnym. Powszechnie uważa się, że jest on pod znacznym wpływem zagranicznych mediów i zewnętrznych interesów. Krytycy twierdzą, że jego polityczny awans i trwałe wpływy są wynikiem tych zewnętrznych sił.

Z drugiej strony, partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS), liderzy ostatniego rządu, również spotkali się z krytyką za swoje podejście do kwestii krajowych. Krytycy wskazywali na brak wigoru w podejmowanych inicjatywach.
Dobitnym tego przykładem jest kwestia reparacji wojennych od Niemiec. Podczas gdy PiS odważnie domagał się 1,7 biliona euro za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej, w szczególności powstrzymał się od dążenia do międzynarodowego uznania ludobójstwa popełnionego na 3 milionach etnicznych Polaków podczas wojny.
To zaniechanie, w połączeniu z brakiem znaczącej międzynarodowej kampanii komunikacyjnej mającej na celu budowanie globalnej świadomości i wsparcia dla tej kwestii, podkreśla brak kompleksowej strategii w ich podejściu.
Strategia ta - lub jej brak - sugeruje rozdźwięk między dużymi ambicjami partii a ich realizacją na arenie międzynarodowej.

Co więcej, Polska nigdy nie zaproponowała większych inicjatyw mających na celu poprawę Unii Europejskiej. Zachowuje się jak lokator.

Żadna z partii rządzących nie próbowała walczyć o interesy Polski inaczej niż w sposób bierny, przyjmując lub odrzucając propozycje innych państw.

Z tego punktu widzenia obie partie polityczne zachowywały się wobec Francji i Niemiec jak poddane subordynacji.
Możliwe, że Francja i Niemcy odrzuciłyby polskie propozycje, ale Unia składa się także z innych państw, na które Polska mogłaby wpływać.

Polska może do pewnego stopnia wpływać na kształtowanie polityki europejskiej, ale nigdy nie wynika to z jej własnej decyzji o promowaniu własnego interesu narodowego.

Polska nie próbuje kształtować Unii na swoją korzyść. Trzeba zatem  przyznać, że Polska była i niestety nadal jest państwem podległym.

PiS również rządził państwem podporządkowanym. Państwo podległe ma ograniczone pole manewru, ale powinno to pole manewru wykorzystywać. III RP nigdy tego w pełni nie wykorzystała.

Albo sterowała  pod dyktando Unii Europejskiej i Niemiec, albo tkwiła w ten sam pasywny sposób w postawie obronnej, wierząc, że odrzucenie tego, co mocarstwa chciały jej narzucić  - wystarczy.

Trudno jest przejść od walki o niepodległość do budowania silnej Polski.

Największym problemem Polski jest brak elit, technokracji, ludzi, którzy wiedzą, jak rozwijać kraj na poziomie praktycznym.

Rozwój krajowej elity rządzącej, zdolnej do sprawnego zarządzania państwem, jest dla Polski kluczowy. Instytucje takie jak Krajowa Szkoła Administracji Publicznej (KSAP), której zadaniem jest kształcenie wyższych urzędników państwowych, mają kluczowe znaczenie w tym kontekście.

Jednak obecny budżet KSAP wynoszący około 10 mln PLN (2,34 mln EUR) jest zdecydowanie nieadekwatny do znacznych obowiązków, jakie znalazły się w zakresie przygotowania kompetentnego przywództwa państwowego. Dla porównania, francuskiInstitut National du Service Public dysponuje budżetem w wysokości około 45 mln EUR (około 200 mln PLN).

Polska znajduje się w "pułapce średniej suwerenności", w której wpływy zewnętrzne i brak proaktywnej, technokratycznej elity utrudniają jej drogę do pełnej suwerenności.

Aby Polska mogła przekształcić się z obecnego stanu w suwerenny naród, niezbędny jest kompleksowy przegląd infrastruktury zarządzania i kształtowania polityki.
--------------------------

https://brusselssignal.eu/2024/05/poland-like-an-ex-colony-will-not-stand-up-as-sovereign-state/

“Poland, like an ex-colony, will not stand up as sovereign state”

image
Daniel Nicolas Foubert.

*1. Obywatel Polski i Francji (biegła znajomość j.polskiego), konsultant finansowy i geopolityczny. Posiadacz tytułów: na Sorbonie - magistra stosunków międzynarodowych, magistra finansów w Neoma Business School i licencjatu z historii na Sorbonie. Szkolił się jako analityk ds. fuzji i przejęć w Suez SA i Mazars, po czym pracował jako Business Developer w firmie fintech Lemon Way, gdzie zdobył wiedzę na temat polskiego rynku i procesów inwestycyjnych w Polsce. W szczególności pomagał w badaniach  przy zbyciu przez Accor udziałów w Orbis za 1,06 mld euro. Jego celem jest wypełnienie luki między międzynarodowymi firmami a polską gospodarką.
17 May 2024


wybór, tłumaczenie i opracowanie: bezmetki
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych
materiałów: zezwalam wyłącznie na darmowych
platformach elektronicznych, ze wskazaniem adresu
tekstu źródłowego i pseudonimu autora tłumaczenia




bezmetki
O mnie bezmetki

"Dożywotnio" usunięty z Neon24.pl za tłumaczenia i "widzimisie", wyrażające opinie niezgodne z zadaną tam pro-kremlowską poprawnością. Przyjrzałem się również z odrazą, na "ich blogach" ,  praktykom pdgrzewaczy "patriotyzmu"; równie sprzedajnym, jak Neon24, -   tylko z przeciwnym wektorem i "dla ubogich". "Lewoskrętny".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka