Pęka amerykańska fasada kłamstw i obłudy.
Co raz częściej pojawiają się głosy nazywające rzeczy po imieniu.
Dzisiaj przeczytałem i dzielę się lekturą artykułu „The ‘Global Struggle For Democracy’ is Nothing of the Sort” , James’a W. Carden, byłego doradcy Dwustronnej Komisji Prezydenckiej USA-Rosja w Departamencie Stanu USA.
Jego artykuły i eseje pojawiają w wielu różnych publikacjach, w tym w The Nation, The American Conservative, Responsible Statecraft, The Spectator, UnHerd, The National Interest, Quartz, Los Angeles Times i American Affairs.
----------------------------
Ramy "demokracja kontra autokracja" nie prowadzą do niczego dobrego - służą jedynie jako pretekst do interwencji zarówno przeciwko przyjaciołom, jak i wrogom
Ramy "demokracja kontra autokracja" nie prowadzą do niczego dobrego - służą jedynie jako pretekst do interwencji zarówno przeciwko przyjaciołom, jak i wrogom.
Fałsz definiuje naszą politykę
W 1961 roku uczony i dyplomata
George F. Kennan zauważył, że
w naturze nie ma nic bardziej egocentrycznego niż demokracja w stanie zagrożenia. Wkrótce staje się ona ofiarą własnej propagandy wojennej. Ma wtedy tendencję do przypisywania własnej sprawie absolutnej wartości, która zniekształca jej własną wizję wszystkiego innego. Wróg staje się ucieleśnieniem wszelkiego zła.
W sferze polityki wewnętrznej mówi się nam, że "nasza demokracja jest zagrożona" przez polityków i prokuratorów, którzy starają się, na wzór bliskowschodnich lub afrykańskich potentatów, uwięzić lidera opozycji politycznej.
https://www.msnbc.com/morning-joe/watch/-our-democracy-is-at-stake-biden-weighs-in-on-the-2024-election-207938629917
W związku z tym nieprawdziwość tego, co nasi obecni władcy twierdzą o rzekomo niebezpiecznym stanie naszej demokracji, jest wystarczająco jasna.
Podobny fałsz charakteryzuje Amerykę w jej relacjach ze światem.
W przemówieniu wygłoszonym w Warszawie w 2022 r. prezydent Biden oświadczył,
https://www.whitehouse.gov/briefing-room/speeches-remarks/2022/03/26/remarks-by-president-biden-on-the-united-efforts-of-the-free-world-to-support-the-people-of-ukraine/ J
esteśmy ponownie zaangażowani w wielką bitwę o wolność; bitwę między demokracją a autokracją. Ta bitwa nie zostanie wygrana w ciągu kilku dni czy miesięcy. Musimy przygotować się na długą walkę.
Przedstawianie polityki międzynarodowej jako walki o sumie zerowej między demokracją a autokracją jest dość nową innowacją, ale można ją łatwo obalić - wystarczy spojrzeć na najcenniejszych partnerów Waszyngtonu, takich jak
Zełenski (który zdelegalizował 11 partii opozycyjnych i odwołał wybory prezydenckie w swoim kraju, powołując się na wymogi czasu wojny),
https://usrussiaaccord.org/acura-viewpoint-jacobins-branko-marcetic-talks-with-olga-baysha-author-of-democracy-populism-and-neoliberalism-in-ukraine/ czy morderczy saudyjski książę
Mohammed bin Salman Al Saud .
https://responsiblestatecraft.org/jamal-khashoggi/ lub izraelski
Netanjahu, którego zachowanie nie wymaga objaśnienia
Pomysł, że świat jest teraz rozdarty między dwoma obozami, jest czysto elitarnym projektem - jednym z tych,
których, jak wskazują dane sondażowe, Amerykanie nie kupują.
https://www.washingtonpost.com/world/2021/11/02/pew-us-democracy-poll/
Niemniej jednak, w ciągu ostatnich kilku lat, nasi przełożeni w spuściźnie i korporacyjnych mediach wyczarowali stały strumień czegoś, co można nazwać demokratyczną ideologią, taką jak ten artykuł neokonserwatywnej publicystki
Anne Applebaum. https://www.theatlantic.com/ideas/archive/2021/08/liberal-democracy-worth-fight/619833/
W eseju zatytułowanym
“Liberal Democracy is Worth a Fight “ ( Liberalna demokracja jest warta walki), Applebaum, omawiając chaotyczną, źle zaplanowaną ewakuację z Afganistanu, zauważyła: "Rzadko kiedy rywalizacja między "otwartymi"
https://archive.is/W9FmM a "zamkniętymi" społeczeństwami,
https://archive.is/7HYHX między demokracją https://archive.is/WGjrT a dyktaturą, między wolnością a autokracją jest tak krystalicznie czysta; https://archive.is/HhsCI rzadko kiedy zwycięstwo tej drugiej nad pierwszą było tak szybkie lub tak całkowite".
Partner Applebaum w "myśleniu", były ambasador Michael McFaul, https://www.washingtonpost.com/opinions/2021/08/23/us-ukraine-need-reboot-their-relationship-heres-how-they-can-do-it/ podobnie napisał: "W globalnej walce między demokracją a dyktaturą oraz w walce o pokojową Europę Ukraina znajduje się na pierwszej linii frontu - nie inaczej niż Niemcy Zachodnie podczas zimnej wojny".
Przedstawianie tego, co z pewnością jest poważnymi strategicznymi i politycznymi różnicami między rywalizującymi państwami, jako ogólnoświatowej walki służy celom konglomeratów medialnych, przemysłu obronnego i kompleksu organizacji pozarządowych i humanitarnych w większym obszarze Waszyngtonu, ale niewiele więcej.
Łączenie ruchu MAGA Donalda Trumpa z węgierskim Viktorem Orbanem, niemiecką Alternatywą dla Niemiec, Wiecem Narodowym , Marine Le Pen, i ostatecznie z "Czarownikiem z Kremla" to niewiele więcej niż dziennikarska konstrukcja - i to słaba: W końcu bezNorth American Free Trade Agreement (NAFTA) , nie będzieMAGA ( Make America Great Again).
Nie powinniśmy zapominać, że to świadome, dobrze zaplanowane wybory polityczne amerykańskiej neoliberalnej elity doprowadziły do Trumpa. To nie euroazjatycki despota przekonał Billa Clintona do wypatroszenia amerykańskiej klasy średniej i robotniczej, podążając za radami Roberta Rubina i Larry'ego Summersa. To nie na polecenie Kremla czy Komunistycznej Partii Chin, Departament Sprawiedliwości USA pod rządami prezydenta George'a W. Busha przymknął oko na działalność rodziny przestępczej Sacklerów *1, https://www.nytimes.com/2018/05/29/health/purdue-opioids-oxycontin.html skazując tym samym setki tysięcy Amerykanów na przedwczesny grób.
Tak więc, aby (jeszcze bardziej) odwrócić uwagę od winy naszych elit za poważny niepokój, który ogarnął naród od 2008 roku, wymyślono nową globalną krucjatę.
Oprócz oczywistej hipokryzji, kolejnym z wielu problemów związanych z ramami polityki międzynarodowej "demokracja kontra autokracja" jest to, że jest ona zbyt ekspansywna, co czyni ją jeszcze bardziej niebezpieczną. Przypomnijmy, że podczas pierwszej zimnej wojny linie walki przebiegały między komunizmem a antykomunizmem.
Ogólnie rzecz biorąc, Stany Zjednoczone wspierały każdy rodzaj reżimu (demokratyczny, monarchiczny, dyktatorski, oligarchiczny, cokolwiek), o ile nie był on gościnny dla ZSRR.
Dar sojusznictwa był przyznawany tak długo, jak długo państwo sprzeciwiało się (lub twierdziło, że się sprzeciwia) systemowi komunistycznemu - w filozoficznym znaczeniu tego słowa było to negatywne.
Obecnie państwo musi spełnić określone wymagania, aby zostać zakwalifikowanym do klubu "demokracji" - nawet te, które mają swoje demokratyczne referencje, muszą teraz przestrzegać określonych dyktatów płynących z Waszyngtonu.
To, że tak jest, staje się wystarczająco jasne, gdy weźmie się pod uwagę reakcję Stanów Zjednoczonych na nową gruzińską ustawę o zagranicznych agentach (opisaną tutaj bardziej szczegółowo), https://www.theamericanconservative.com/the-real-stakes-of-georgias-foreign-agent-law/ która wymaga, aby organizacje pozarządowe i "niezależne" media, które otrzymują ponad 20 procent swoich funduszy spoza kraju, zarejestrowały się jako organizacje "działające w interesie obcego mocarstwa". To dość rozsądne - o ile oczywiście dana grupa "społeczeństwa obywatelskiego" nie siedzi w kieszeni, powiedzmy, USAID, NED, IRI, Komisji Helsińskiej lub innych amerykańskich rządowych lub publiczno-prywatnych organizacji non-profit z siedzibą w Waszyngtonie.
Jak można było przewidzieć, ustawa wywołała histeryczną reakcję Departamentu Stanu Bidena, a asystent sekretarza stanu ds. europejskich i euroazjatyckich James O'Brien pospieszył do Tbilisi,
https://ge.usembassy.gov/assistant-secretary-of-state-for-european-and-eurasian-affairs-james-obrien-remarks-to-media-in-tbilisi/ by zagrozić sankcjami osobom uznanym za "odpowiedzialne" za przyjęcie ustawy. Sekretarz prasowy Białego Domu wystosował z podium niezbyt zawoalowaną groźbę, mówiąc, że przyjęcie ustawy o zagranicznych agentach "zmusi nas do fundamentalnej ponownej oceny naszych stosunków z Gruzją".
Ostatecznie ramy "demokracja kontra autokracja" nie doprowadzą nas do niczego dobrego - służąc jedynie jako pretekst do interwencji zarówno przeciwko przyjaciołom, jak i wrogom.
--------------------
*1. Rodzina Sacklerów to amerykańska rodzina, która była właścicielem firmy farmaceutycznej Purdue Pharma, a później założyła Mundipharma. Purdue Pharma i niektórzy członkowie rodziny stanęli w obliczu procesów sądowych dotyczących nadmiernego przepisywania uzależniających leków farmaceutycznych, w tym OxyContin. Purdue Pharma była krytykowana za swoją rolę w epidemii opioidów w Stanach Zjednoczonych Zostali opisani jako "najbardziej zła rodzina w Ameryce" i "najgorsi handlarze narkotyków w historii".
Rodzina Sacklerów została przedstawiona w różnych mediach, w tym w filmie dokumentalnym Crime of the Century na HBO, książce Empire of Pain Patricka Raddena Keefe, miniserialu Hulu Dopesick z 2021 roku, nominowanym do Oscara filmie dokumentalnym All the Beauty and the Bloodshed z 2022 roku oraz miniserialu Netflix Painkiller z 2023 roku.
https://en.wikipedia.org/wiki/Sackler_family
Zródło:
https://www.theamericanconservative.com/the-global-struggle-for-democracy-is-nothing-of-the-sort/
The ‘Global Struggle For Democracy’ is Nothing of the Sort"
James W. Carden
May 24, 2024
wybór, tłumaczenie i opracowanie: bezmetki
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych
materiałów: zezwalam wyłącznie na darmowych
platformach elektronicznych, ze wskazaniem adresu
tekstu źródłowego i pseudonimu autora tłumaczenia
"Dożywotnio" usunięty z Neon24.pl za tłumaczenia i "widzimisie", wyrażające opinie niezgodne z zadaną tam pro-kremlowską poprawnością. Przyjrzałem się również z odrazą, na "ich blogach" , praktykom pdgrzewaczy "patriotyzmu"; równie sprzedajnym, jak Neon24, - tylko z przeciwnym wektorem i "dla ubogich".
"Lewoskrętny".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka