43 lata temu, 10 lutego 1976 roku Sejm PRL uchwalił poprawki do konstytucji, wprowadzające zapisy o przewodniej roli PZPR oraz przyjaźni ze Związkiem Sowieckim. Sprzeciwiających się zaciskaniu sojuszu I sekretarz KC PZPR tow. Edward Gierek nazwał „zacietrzewionymi antykomunistami, ślepymi politycznie”.
O tym smutnym fakcie przypominał portal PCh24
Na mocy sejmowej decyzji zapisano w konstytucji – do której poprawki własnoręcznie wnosił Józef Stalin - że Polska jest państwem socjalistycznym. Wprowadzono nowy art. 3 o przewodniej roli PZPR i Froncie Jedności Narodu.
Z okazji święta Konstytucji 3 maja z podobną inicjatywą wyszli komuniści z POPiS i PSL.
Andrzej Duda, podobno prezydent, podczas przemówienia na placu Zamkowym, powiedział również, że należy dyskutować nad tym, co powinno znaleźć się w konstytucji. Zadeklarował, że osobiście chce, by do ustawy zasadniczej wpisano członkostwo Polski w Unii Europejskiej.
Potem swoje dołożył Gowin, który na swoim twitterze opublikował propozycję:
„Rzeczpospolita Polska jest członkiem Unii Europejskiej, która szanuje suwerenność i tożsamość narodową państw członkowskich. Członkostwo Rzeczpospolitej Polskiej w Unii Europejskiej służy celom Konstytucji i nie narusza zasad, o których mowa w jej preambule i rozdziale I, konstytucyjnych wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela oraz konstytucyjnych zasad finansów publicznych” – czytamy w projekcie
Dwa dni temu podobny postulat podniósł były doradca Tuska, lewak Mateusz Morawiecki chwilowo "premier".
Zaś 1 maja pismo z podobną treścią wysłał do parlamentarzystów Kośniak-Kamysz.
O wypowiedzi Tuska napisał Salon24 News, więc każdy sam prosto znajdzie.
Wpisanie UE do konstytucji jest sprzeczne z niepodległością, więc należy się zastanowić czy wyżej wymienieni jawnie nawołują do zdrady Polski.
Inne tematy w dziale Polityka