Wczoraj rano pisząc notkę o festiwalu antypolonizmu w Warszawie wydawało mi się, że gorzej być nie może. Byłem niepoprawnym optymistą. 14 lutego przedstawiciele państwa położonego w Palestynie ((c) Grzegorz Braun) dali kolejny pokaz buty i chamstwa w stosunku do Polski.
MAOwiecki nie jest z mojej bajki. Niestety, został przeczołgany jako premier Polski. Jak widać na poniższym obrazku, wg prasy izraelskiej Netanjahu kazał warować przy drzwiach premierowi RP (Noa Landau z Haaretz).
Pisał o tym również Sławomir Mentzen.
Zgodnie z protokołem dyplomatycznym gospodarz stoi w środku. Podczas zakończonego "cyrku warszawskiego" było tak:
Na zakończenie konferencji Polska została ponownie oskarżona o udział w holokauście. Zrobił to żołdak (na zdjęciu) w środku. Ambasador Azari i inni propagandziści próbowali tłumaczyć, że powiedział coś innego ale od czego dziennikarze Haaretza:
Co więcej, kolejne "dementi" prasy izraelskiej powtarzają oskarżenia Polski o udział w mordowaniu żydów.
W tej tragedii są pewne promyki nadziei. Publiczne przeczołganie Polski przez Izrael i USA wywaliło propagandę wewnętrzną PiS. Poza najtwardszym betonem (mam taki w rodzinie, więc wiem co piszę) ludzie nie chcą udawać, że to deszcz pada gdy plują Polsce w twarz.
Profil Żelazna Logika zauważył całkiem przytomnie, że:
Wszyscy twierdzą, że obelgi pod adresem Polski ze strony Natanjahu to jest u niego „element kampanii wyborczej”. I wszyscy przechodzą do porządku dziennego nad tym, że obrażanie Polski przynosi profity w Izraelu.
Fajni ludzie muszą tam mieszkać. Tacy nie za przychylni Polsce.
I u nas też fajnie, że nikogo to nawet nie dziwi.
Igor Janke na twitterze chce "zrewidować nasze stanowisko wobec" Izraela. Miejmy nadzieję, że również wśród cenzorów salon24.
W mainstreamie pojawiło się kilka bardzo dobrych komentarzy:
Cytat z tego trzeciego, bolesny ale prawdziwy:
Jasne stało się już przed rokiem, w kontekście sporu o ustawę o IPN, że z perspektywy Izraela Polska może pełnić rolę ważnego partnera o silnej pozycji w UE i innych organizacjach międzynarodowych, lub chłopca do bicia. Zachowanie Netanjahu w Warszawie, lekceważenie wrażliwości i interesów gospodarzy, pokazuje, że Polsce przypisana została ta druga funkcja.
Po "cyrku warszawskim" widać, że dalsze głosowanie na partie POPISu zakończy się utratą niepodległości. Albo Polska zostanie podporządkowana Izraelowi (PiS), albo Niemcom (PO), albo #POPiSout!
Inne tematy w dziale Polityka