Rok podwójnych, wyborów rozpoczął się z wielkim hukiem. Zabójstwo prezydenta Gdańska dodało do kalendarza dodatkowe wybory. Pierwsze wałki wyborcze zaczęły się już na etapie rejestracji komitetów, ale nie o tym chcę dziś pisać. Za to polecam dzisiejszy felieton Ziemkiewicza na Interii.
Choć jeszcze nie ma zarejestrowanych oficjalnie komitetów do UE to sondażownie przedstawiają swoje prognozy.
Po wyborach jasno widać, że powyższy obrazek jest bardzo celnym, chociaż żartobliwym komentarzem. Choć może to twitt Marcina Palade, umieszczony jako motto do tej notki jest bliższy prawdy.
Przez kilka ostatnich tygodni pojawiały się sondaże (choćby na Ewybory.eu) dające Koalicji Propolskiej (Korwin-RN-Liroy-Braun-Godek) poparcie w granicach 5%. Ostatnio m.in. Radio Zet zamieściło sondaż dający około 2% i to samego KORWiNa, koalicjanci zostali pominięci w sondażu.
Jeśli cofniemy się do ostatnich wyborów podobne "wyniki" sondażowe działy się w Kielcach. IBRIS tuż przed samymi wyborami dawał Liroyowi (właśc. Piotr Krzysztof Liroy-Marzec) poparcie 3,6%. Wynik wyborczy muzyka pochodzącego z Kielc i dość dobrze w mieście znanego to 16,02%. Sondaż był opublikowany chyba 2 września, wybory były 21 października.
Podobne cuda zdarzyły się w 2015, o czym mówił P. Marzec w wywiadzie dla Onetu. Też dawano mu 3%, a lista zrobiła w Kielcach wynik trzykrotnie wyższy. Sam Liroy otrzymał chyba najwyższe poparcie z kandydatów K'15.
Nie ma takiej możliwości, by na dwa miesiące przed wyborami uczciwie zrobiony sondaż mylił się o ponad pięćset procent (sic!).
Niestety, zrobienie takiego wyniku sondażu jest bardzo proste. Np. na liście kandydatów/partii do wyboru przez ankietowanego "zapomina" się o części z nich (jest opcja "inne"). Dowód na to, że jest to stała praktyka do obejrzenia na konferencji prasowej oraz w nagraniu zalinkowanym poniżej.
Konferencja prasowa:
a tu zarejestrowana rozmowa, o której mówi Krzysztof Bosak. Pytanie o partie od 1:30.
Znikła z youtube:
więc link.
Inne tematy w dziale Polityka