... a dokładniej wywala na emigrację.
"Urzędy skarbowe" zmieniły interpretację prawa podatkowego i zakwestionowały możliwość stosowania 50% kosztów uzyskania przez informatyków.
Zgodnie ze zbójecką praktyką, zażądano korekty rozliczeń do 5 lat wstecz. Jak pisze Rzeczpospolita, nie ma to żadnego związku z niedawnym ustawowym zwężeniem listy zawodów uprawnionych do stosowania 50% ulgi. Co więcej przed zmianą interpretacji nie chroni nawet uzyskana interpretacja indywidualna. Czyli znów udowodniono Polakom, że MF/PiS ma ich głęboko w ... poważaniu i skoro dziura w finansach publicznych, a dokładniej tylko część odpowiadająca ZUS wynosi 276% PKB (wg GUS dwieście siedemdziesiąt sześć procent Produktu Krajowego Brutto) to rabujemy kogo się da.
Jest to kolejny anty-informatyczny wyskok rabusiów Morawieckiego, po wcześniejszej zmianie interpretacji w sprawie kryptowalut. Dla przypomnienia wg opinii ministerstwa od każdej transakcji należy dodatkowo zapłacić PPC, w tym od wymiany bitcoina na np. litecoina dwa razy. Pomysł płacenia PPC (formularz, trzy strony z popisem, nie da się przez internet) od każdej transakcji jest tak absurdalny, że PiS się z tego rakiem wycofuje. W przypadku osoby używającej automatu (bardzo popularne) przez rok można było wygenerować kilkaset tysięcy transakcji, co wymagałoby tira formularzy i całkowicie sparaliżowałoby pracę urzędów skarbowych.
Ponieważ Morawiecki jest osobistym wrogiem kryptowalut to po aktualnym zamieszaniu z interpretacjami wszystkie polskie giełdy kryptowalut właśnie przenoszą się poza UE.
Inne tematy w dziale Gospodarka