Odzyskanie niepodległości w 1918 wiązało się z natychmiastową potrzebą walk utrzymanie o granic Rzeczpospolitej. Niestety w związku z polityką zapominania o wschodnich województwach 2 RP bohaterowie tamtego okresu są zamilczani niezależnie czy rządzi „prawica” czy „lewica”.
Obrona Lwowa czy też szerzej walki o Lwów zaczęły się początkiem listopada 1918. Dla przypomnienia Rada Regencyjna, która była respektowana również przez okupanta austro-węgierskiego ogłosiła niepodległość Polski 7 października 1918. Władza okupacyjna na terenie Wschodniej Małopolski była w listopadzie 1918 dość iluzoryczna.
1 listopada żołnierze rozpadającej się armii Austro-Węgier pochodzenia ukraińskiego opanowali dużą część urzędów i gmachów publicznych we Lwowie i proklamowali Zachodnioukraińską Republikę Ludową. Dzień był doskonale wybrany, gdyż święto Wszystkich Świętych w Polsce raczej niewiele osób można spotkać w urzędzie.
Przeciwko akcji Ukraińców wystąpiły polskie organizacje konspiracyjne, Polska większość mieszkańców Lwowa, w tym Orlęta Lwowske – m.in. harcerze – dzieci i młodzież. Niestety większość mężczyzn zdolnych do walki znajdowała się w wojsku lub w obozach jenieckich.
Lwów został całkowicie odzyskany w maju 1919.
Najmłodszy obrońca Lwowa – Jaś Kukawski miał 9 lat. Ale najbardziej znanym w międzywojennej Polsce był starszy o 4 lata Jurek Bitschan.
Urodził się w 29.11.1904 r. w Piaskach koło Sosnowca. Matka Aleksandra Zagórska była żoną lekarza na lwowskim Kulparkowie. Syn uczył się w gimnazjum im. Henryka Jordana. Wiele czasu poświęcał harcerstwu działając w IX Drużynie Lwowskiej.
Wychodząc z domu, napisał: "Kochany Tatusiu, idę dzisiaj zameldować się do wojska. Chcę okazać, że znajdę na tyle siły, by móc służyć i wytrzymać. Obowiązkiem moim jest iść, gdy mam dość sił, a wojska brakuje ciągle do oswobodzenia Lwowa. Z nauk zrobiłem już tyle, ile trzeba było. Jerzy".
W czasie gdy Jurek walczył na cmentarzu Łyczakowskim jego matka walczyła na innym odcinku jako komendantka Ochotniczej Legii Kobiet.
Zginął od dwóch ukraińskich kul 21.11.1918 w przeddzień odbicia miasta przez polską odsiecz.
W II RP był bohaterem młodzieży. Anna Fischerówna poświęciła mu wiersz, który stał się tekstem „Ballady o Jurku Bitschanie. Komuniści skazali go na zapomnienie. Niestety po 1989 niewiele się zmieniło.
Jurek Bitschan – Anna Fischer
- Mamo najdroższa! Bądź zdrowa!
Do braci idę w bój.
Twoje uczyły mnie słowa,
nauczył przykład Twój.
Pisząc to Jurek drżał cały,
Już w mieście walczy wróg.
Huczą armaty, grzmią strzały,
Lecz Jurek nie znał trwóg...
Wymknął się z domu, biegł śmiało,
Gdzie bratni szereg stał,
Chwycił karabin w dłoń małą,
Wymierzył celny strzał!
Toczy się walka zacięta,
Obfity śmierci plon.
Biją się polskie "Orlęta"
Ze wszystkich Lwowa stron.
Bije się Jurek w szeregu,
Cmentarnych broni wzgórz.
Krew się czerwieni na śniegu,
Lecz cóż tam krew - ach, cóż?
Jurek na chwilę upada,
Lecz wnet podnosi się,
Pędzi, gdzie wrogów gromada,
Do swoich znów rwie się.
Rwie się, lecz pada na nowo...
- Ach, mamo, nie płacz, nie!...
Niebios przeczysta Królowo!
Ty dalej prowadź mnie...
Żywi walczyli do rana,
Do złotych słońca zórz -
Ale bez Jurka Bitschana,
Bo Jurek spoczął już...
Cześć ich pamięci.
Inne tematy w dziale Kultura