Niedawno Robert Mazurek w Rzeczpospolitej opierając się na notce blogera Michała Pretma z HGW-Watch opisał jedną Wiśniewską – urzędniczkę prezydent Gronkiewicz. Poglądy rodem spod flaszki wódki Palikota, będące oczywistym dowodem na istnienie tzw. „przemysłu pogardy”. Nie jest to jednak jakiś przypadek odosobniony. Sztabowiec Hanny Gronkiewicz-Waltz, a przede wszystkim działacz młodzieżówki Platformy i kandydat do Rady Białołęki, Michał Klimczak posiada swój „fejs”. Tam też prowadzi kampanię wyborczą i publikuje platformiane wyborcze plakaty. Na wesoło.
Na stronie Kimczaka znajduje się zakładka „Kampania na wesoło”. Co też bawi młodych platformersów ze sztabu HGW? Są tam utrzymane w stylu popartowskim plakaty lansujące numer listy wyborczej Platformy. Jest i Wałęsa i Obama i nawet Marylin Monroe. Jednak pierwszym obrazkiem, opatrzonym logo Platformy, jest wizerunek Jaruzelskiego wzywającego „Zagłosuj, bo ogłoszę drugi raz”.
Można by powiedzieć, że to drobiazg, wesoły komentarz. Nie ma o czym mówić. A jednak jest. To pokazuje stan świadomości młodego pokolenia platformersów. Jaruzelski jest już tylko powodem do uśmiechu (wszak kampania na wesoło). Personą stawianą na równi z Obamą czy Monroe, wywołującą uśmiech i zachęcającą do popierania PO. Popkulturową ikoną. Coś jak zbrodniarz Ernesto Guevara. Podobizny Guevary zdobią piersi wszelkiej maści lewicowców na Wschodzie i na Zachodzie. Plakat z Guevarą (mordercą, który osobiście rozstrzeliwał ludzi a ponosi odpowiedzialność za śmierć nie tylko dorosłych wrogów ustroju, ale również dzieci) zdobił ściany lokalnych sztabów wyborczych Obamy.
Nie twierdzę, że Michał Klimczak na wiece Gronkiewicz-Waltz będzie wdziewał koszulkę z Jaruzelskim, ale szanowny młodzieniec nie widzi nic niestosownego w lansowaniu się i swojej kandydatki rysunkiem Jaruzelskiego. Co będzie dalej? Moczar wołający „zagłosujcie, albo pojedziecie na Syjam”? Czy to też byłoby zabawne, czy już mniej? A może Bierut, albo Stalin z hasłem – „Głosuj na Platformę albo wyślę was na Kołymę? Łagry czekają”? Czy to też byłby dobry wic „popkulturowy”? Kampania na wesoło? Przesadzam? Chyba nie, choć kilka przesadnych możliwości dla sztabowców Platformy mam, ale na razie zgodnie z prawem Godwina zachowam dla siebie.
Zbliża się grudzień i rocznica 13tego. Znowu będzie okazja przypomnieć nieukarane zbrodnie hunty Jaruzelskiego. Setki pomordowanych, setki tysięcy prześladowanych, miliony emigrantów. Ale Jaruzelski zagłosował na Komorowskiego, ma więc odpuszczone. Dziś jest po właściwej stronie mocy. Jedyne na co zasługuje, to uśmiech. Klimczaka na ulicy Ikara więc raczej nie będzie, no chyba że po drugiej stronie ulicy.
Trwa walka o pamięć, a właściwie z pamięcią. To minister szkolnictwa wyższego odbierająca dotacje UJ za nieprawomyślne prace magisterskie, to premier straszący IPN za opublikowaną książkę. To wielki Lenin górujący nad Krakowskim Przedmieściem i zupełnie anonimowy „system” który ma zostać „wyłączony”. Co to za system? Kto za niego odpowiadał? Z imprezy „wyłącz system” nikt tego raczej się nie dowie, obejrzy co najwyżej kordony anonimowych ZOMOwców. A setki i tysiące ówczesnych właścicieli Polski za to odpowiedzialnych, aktywnych często do dziś?
Czy to osobista inicjatywa Klimczaka? Czy raczej kampania medialna Platformy? Obrazek opatrzony jest logo Platformy i znajduje się na stronie sztabowca HGW i kandydata do Rady Dzielnicy.
Kim jest Michał Klimczak? Polityczną karierę obecny dwudziestoletni student rozpoczął jeszcze w liceum. Działał w młodzieżówce PO. Dziś kandyduje do Rady Białołęki, jest sztabowcem HGW, a nawet firmuje zaśmiecające skrzynki mejle reklamujące panią Waltz. Niewątpliwie jest też psychiatrą-amatorem, na twitterze wysyłał Jarosława Kaczyńskiego do Tworek. Panie Michale, Jaruzelskiego na pierś i wróżę wielką karierę, Platforma liczy na takich jak Pan, młodych, kształconych, bez zahamowań.
Niezośna lekkość wolności słowa rezerwowa: http://www.wolnoscslowa.blogspot.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka